Naukowcy z Columbia University Mailman School of Public Health sprawdzili począwszy od 1988 roku, w społeczności homofobicznej osoby LGB byli skłoni bardziej popełnić samobójstwo, mieli problemy niż w społecznością tolerancyjnej.
To nie pierwsze badania które wyraźnie pokazuje homofobia szkodzi zdrowiu, a tak czy wolność religijna jest ważniejsza do dyskryminowania osób LGB niż zdrowie nasze.
Później homofoby wmawiają że jacy to jesteśmy nie szczęśliwi ale to ich wina. Wielu zmusza się do leczenia taki grupach jak Odwaga to miedzy innymi ich wina żyjemy krócej.
Wolność religijna, znaczy muzułmanin ma prawo znęcać się nad chrześcijaninem, dlaczego nie pozwala na to, a pozwala się na znęcanie się nad LGBT, uchwala ustawy chronić fanatyków religijny. Przez to wolność słowa i religijna wykorzystują do walki przeciwko drugiemu człowiekowi, to nie religia, tylko sekta i nie ma nic wspólnego z Chrystusem.
Samotność może być dwa razy bardziej niezdrowa niż otyłość - uważają uczeni. Społeczna izolacja ma dewastujący wpływ na zdrowie osób starszych. Poczucie samotności może zwiększać u osób starszych ryzyko przedwczesnej śmierci o 14 proc. - wskazują badania przeprowadzone przez psychologa Johna Cacioppo, światowej sławy eksperta od samotności - Gazeta Wyborcza.
Miedzy innymi dotyczy osób LGBT żyją krócej, zmuszają do samotności, nie homofobia to samotnymi być. Papież, kościół mówi że nie można być samotnym, ale tylko do hetero, ale my musimy żyć samotności.
"Przyjaciel" to nie to samo co partner/panterka, nie będzie mógł być przy boku swojego partnera/partnerki w szpitalu. Kiedy zginie na wojnie nie dostanie partner flagę z trumny partnera i oddadzą jemu hołd.
Ponieważ osoby LGBT, tak często doświadczają odrzucenia od naszych rodzin biologicznych, nie uznaje się drugą połówkę. Wiele jest tak że nie mówi się partnerka/partner tylko lokator czy przyjaciel/przyjaciółka.
Ten język jest sposobem na ukrycie prawdy, że jesteśmy w związku mamy kogoś, dla nas jest ważna osobą, traktuje naszych partnerów/partnerki jak przedmiot. Ale są chwile, kiedy przyjaciel po prostu nie wystarczy.
Ślub bierzemy przyrzekamy w bogactwie i biedzie będziemy razem, w chorobie i zdrowiu, oznacza, że gdy przychodzą trudne czasy twój partner/partnerka jest po twojej stronie.
Mówi się nam tylko możemy mieć przyjaciela, a nie partnera jak mówią duchowni, to okrucieństwo udają chcą dobra dla nas, wiemy jak jest. Jest ból i przemoc.
Nie rozumiem, jak słyszę zasługujemy tylko na przyjaźń, a nie na miłość. Jesteśmy ludźmi i chcemy być kochani, a nie traktowani jak tylko ktoś tam. Jak para Jerzy Waldorff i Mieczysław Jankowski, byli razem do końca oboje sobie pomagali, czy to przyjaźń, czy miłość. Publicznie musieli udawać że są obcy, udawać nic ich nie łączy.
Prawda była inna. Mieczysław Jankowski nie był ani ciotecznym bratem Waldorffa, ani dalekim kuzynem. Był jego partnerem, kochankiem i opiekunem, bez którego pod koniec życia, kiedy poruszał się już wyłącznie o kulach, nie poradziłby sobie.
Osoby homoseksualne, mimo przeżytych razem lat, nie mają żadnych wynikających z tego uprawnień. Bał się, że kiedy go zabraknie, Mieczysław Jankowski zostanie pozbawiony wszystkiego.
Musieli prawo tak żeby Mietek nie musiał płacić podatek od spadek. W tej sytuacji zapisał w akcie notarialnym nie można traktować jako spadek na rzecz Mieczysława Jankowskiego, lecz jako częściową tylko spłatę długu, z tytułu jego należności za pracę w moim domu przez tak długi czas. Na co zwracam uwagę władz podatkowych – podsumował wyliczenia.
Waldorff prosił wykonawców testamentu, by wyjednali u władz Kurii Warszawskiej zgodę na pochowanie go na Powązkach. „Niechaj też wraz ze mną spocznie Mieczysław Jankowski” – napisał.
Spoczywa razem z nim, ale jego tabliczka Mietka jest wyrwana i niszczona, chcą ukryć prawdę że byli razem. Kiedy mąż i żona spoczywa w jednym grobie jest ok, ale kiedy my chcemy to afiszujemy się, piszą to był przyjaciel. Traktuje się nas nasze związku jak nie istniały, że nasza miłość jest zła.
Przez to powinniśmy walczyć o równość, miłość, a nie milczeć nie możemy pozwolić wmawiać nam że na przyjaźń tak zasługujemy, a na miłość nie. Mówią że kochają nas, to nie miłość do pogarda, mamy siedzieć cicho i milczeć, nie mówić jesteśmy homo. Wielu biskupów wmawiają kłamstwa o szacunku do nas, wielu nas daje się naprać, cieszy się jak małe dziecko mydlone oczy są nasze. (cytaty z Believe Out Loud)
Musimy walczyć nie jest trudne, ale można wygrać. Nasza polska historia ma pełno homoseksualny miłości, Jerzy Zawieyski i Stanisław Trębaczkiewicz, Maria Dąbrowska i Anna Kowalska, Król Władysław i Adam Kazanowski.
Nasza walka o prawa dane są przez Boga, mamy walczyć o każdego, człowieka innego. Jesteśmy tęczową wiarą chrześcijan LGBT którzy jesteśmy tymi który Chrystus ukochał, odrzucają nas ludzie wyrzucają nas z kościołów, rodzin. Tak jak Chrystusa odrzucano za jadanie z biednymi.
Modlę się żeby świat obudził z grzechu pychy. Od nas zależy zmiany, każdego nas, żeby świat zmienić się, każdy atak na nas wierzący LGBT w Polsce, musimy jeszcze bardziej walczyć, głosić miłosierdzie wyjść do ludzi, pokazać że jesteśmy wierzącymi i LGBT społecznością.
Teraz jest czas dla nas społeczności LGBT, by wyjaśnić, że wolność religijną do naprawdę prawo to dyskryminowania i krzywdy, jest niezgodna z podstawowymi sprawiedliwości i równości wobec prawa, oraz zasad Chrystusa. Dziś, dyskryminacji osób ze względu na rasę, płeć, pochodzenie, wiek lub niepełnosprawność jest niemal powszechnie postrzegane jako nie do przyjęcia, ale ją akceptujemy pozwalamy na nią, na dyskryminację wobec nas.
Teraz, w tym krytycznym i momencie jakiej jesteśmy w historii naszego narodu Polskiego, jest czas, aby zrobić to co trzeba właściwego, czas dyskryminację inności wykopać za drzwi. Dać do zrozumienia naszym politykom, naszym duchownym nie zgadzamy się na to. To nie my zagrażamy to oni zagrażają wolności religijnej, rodzinie, prawom człowieka. Fundamentalizm religijny zawsze pokazuje dochodzi do najgorszy przestępstw wobec drugiego człowiekowi.
Walczymy i musimy walczyć, o godność i szacunek, nikt nie ma prawa nam odmawiać prawo do szczęścia, miłości. Nie możemy akceptować przemocy i znęcania się w imię fałszywy zasad Boży. Czas stanąć razem hetero i LGBT przeciw nienawiści.
Duchowna dr. Lisa Robinson : "Bardzo ważne jest by opowiedzieć swoją historię. We mnie zawsze trwała cicha,wewnętrzna walka ponieważ interesowałam się kobietami. Gdy rozpoczęłam samodzielne poszukiwania Boga... Zrozumiałam,że Bóg kochał mnie taką jaka jestem i stworzył mnie całą i to wszystko jest dobre".
We're All Human - The L Project
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz