- Andrzej Duda wie, że prawo jest łamane. Ale interesuje go, żeby łamały je tylko osoby heteroseksualne - w ten sposób Anna Krawczak z Interdyscyplinarnego Zespołu Badań nad Dzieciństwem przy Uniwersytecie Warszawskim skomentowała pomysł prezydenta, który chce wpisania do konstytucji zakazu adopcji dla osoby pozostającej w związku jednopłciowym.
W tej chwili w Polsce dziecko może adoptować małżeństwo albo osoba samotna. W tym pierwszym przypadku pewną barierą jest tzw. staż małżeński. Małżeństwo, które ubiega się o adopcję, musi wykazać, że od chwili ślubu minął stosowny okres - najczęściej od 5 do 7 lat. Dopiero po tym czasie taka para ma prawo złożyć do ośrodka papiery.
- Osoby, które są w związku nawet heteroseksualnym, ale jeszcze się nie pobrały, a mają już np. 35 lat, musiałyby wziąć ślub i czekać 5 lat - wskazuje Anna Krawczak. Jeśli dodamy do tego zapis z pochodzącego z 1964 roku Kodeksu rodzinnego, który ogranicza różnicę wieku między rodzicem a przysposabianym dzieckiem do 40 lat, to małżeństwa po czterdziestce mogą adoptować tylko dzieci kilkuletnie.
Mimo to prezydent Andrzej Duda wcale nie planuje dać po łapach konkubinatom prześlizgującym się nieprawnie przez 'adopcję przez osobę samotną', ponieważ jak najbardziej możemy mieć do czynienia 'ze związkiem faktycznym'. I to Dudy Andrzeja nie dziwi, nie abominuje, nie wywołuje w nim wstrętu bądź - przeciwnie - pragnienia uczynienia prawa adopcyjnego prawem przystającym do rzeczywistych praktyk. (...) Pomysł jest inny: związek faktyczny - okej, okłamywanie urzędników - oj tam, oj tam, byleby się upewnić, że to jest związek faktyczny heteroseksualny, a nie jednopłciowy" - tak tę sytuację Anna Krawczak tłumaczyła w obszernym poście zamieszczonym na Facebooku, w którym analizowała propozycję prezydenta.
Zapis w konstytucji dotknąłby także tysiące polskich dzieci, które już teraz wychowują opiekunowie tej samej płci. Jak twierdzi Krawczyk, "w Polsce jest ich ok. 60 tys."
Badaczka podała przykład rodzin zastępczych tworzonych przez krewnych. Możemy sobie wyobrazić np. że ktoś po śmierci swojej siostry chciałby adoptować jej dzieci. -Po wprowadzeniu zapisu zaproponowanego przez Dudę jeśli ta ciotka lub wujek okaże się osobą nieheteroseksualną, adopcja stanie się niemożliwa - wskazywała Krawczak. Jak dodała, choć grupa dzieci, które dotknie zapis nie jest bardzo liczna, to zmiana będzie dla nich dramatyczna - Tok FM.
Duda walczy z wymyślonym wrogiem, a dzieci zamiast w rodzinach adopcyjnych siedzą w domach dziecka. Te z problemami są skazywane na tkwienie w instytucji, bo PiS walcząc z adopcją zagraniczną, nie zaoferował nic w zamian. Zakaz adopcji dla niehetero w Konstytucji to tania gierka
W kampanijnym szale Andrzej Duda powiela najgorsze wzorce. Niewiele brakuje mu już do Putina, który szukając poparcia przed referendum w sprawie swojej szansy na reelekcję, na rzekomym zagrożeniu dzieci przez pary homoseksualne, które chcą je adoptować, zbudował całą kampanię publiczną.
W opublikowanym w 2018 roku raporcie NIK „Adopcja po polsku”, czytamy, że procedura adopcyjna w Polsce trwa średnio dwa lata, choć liczba potencjalnych rodziców znacznie przewyższa liczbę dzieci z uregulowaną sytuacją prawną, która jest warunkiem adopcji.
Wcześniej adopcja zagraniczna była ratunkiem dla dzieci, których w Polsce żadna rodzina nie chciała adoptować: z niepełnosprawnością, starszych, z zaburzeniami takimi, jak RAD (zespół zaburzeń więzi) czy FAS (płodowy zespół poalkoholowy) (...) - Oko Press.
W skrócie nie jest ważne dobro dziecka, tylko żeby wygrał wybory i zaszczuć inne rodziny oraz przykryć prawdę na temat jak ułaskawia pedofila.
Tak prezydentowi dobro dzieci gdzie jest jak nie dawno prasa pisała w Ostrowie Wielkopolskim sąd skazał byłego księdza i jego żonę na pięć lat więzienia. Małżeństwo przez cztery lata znęcało się nad czworgiem adoptowanych dzieci.
Kilka lat temu w Zabrzu małżeństwo znęcało się nad dwójką adoptowanych dzieci. Kobieta i mężczyzna specjalnie adoptowali chłopca i dziewczynkę w wieku 10 i 11 lat, by móc się nad nimi znęcać.
W Pucku przekazanie piątki dzieci do adopcji nieprzygotowanej do tego rodzinie zastępczej. Dwójka z nich zmarła po pobiciu przez nową opiekunkę.
W Opolu 50-letni Artura T. oskarżony o wielokrotne gwałty na, małoletnich dzieciach adoptowany. Łęczyca rodzicie zastępczych i ich córkę, znęcali się nad pięciorgiem adoptowany dzieci.
Nie mówić radny PiS z Wyszkowa Krzysztof S. od lat wysyłał dzieciom nagie zdjęcia. Który jest zaangażowany w kampanię Prezydenta Dudy, wysyłał m.in. fotografie swojego penisa dzieciom poniżej 15 roku życia.
Już nie tylko kaliski biskup Edward Janiak jest rozliczany z tuszowania kościelnej pedofilii. Watykan zlecił dochodzenie także w sprawie zaniedbań bp. Tadeusza Rakoczego. Ale doniesienia złożono też na innych hierarchów.
Była mistrzyni boksu Iwona Guzowska wiele razy także broniła prawa adopcji dla osób homoseksualny. "Z tej dyskusji wynika, że człowiek, który ma odmienne preferencje seksualne to człowiek zły. Ale jeśli przejdzie weryfikację i niezbędne szkolenia, udowodni, że jest w stanie stworzyć dziecku odpowiednie warunki, dlaczego nie miałby być rodziną zastępczą? Pod troskliwą opieką będzie dziecku na pewno lepiej niż w placówce" - mówiła.
Rodziny z wyboru w Polsce – pierwszy kompleksowy projekt badawczy, poświęcony rodzinom tworzonym przez osoby nieheteroseksualne. Badanie objęło: - 3038 osób z całej Polski - między 18 a 81 rokiem życia - żyjących w związkach z osobami tej samej płci - wychowujących w sumie 287 dzieci (50% w wieku poniżej 13 lat) Pełen raport "Rodziny z wyboru w Polsce. Życie rodzinne osób nieheteroseksualnych" opracowany przez dr hab. Joannę Mizielińską, Martę Abramowicz i Agatę Stasińską dostępny pod adresem: http://rodzinyzwyboru.pl/publikacje-i-raporty/
Stanowisko Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego w sprawie związków i rodzicielstwa osób homoseksualnych i biseksualnych (https://bit.ly/3e4Bgk2)
Włoskie badania opublikowane w Journal of Developmental & Behavioural Pediatrics badacze doszli do wniosku, że "dzieci z rodzicami tej samej płci dobrze radzą sobie zarówno pod względem dostosowania psychologicznego, jak i zachowań prospołecznych". (https://bit.ly/2Z2pqCU)
Badania dotyczące wyników szkolnych dzieci w Holandii wykazały, że dzieci wychowywane przez pary tej samej płci osiągały lepsze wyniki w testach (https://bit.ly/2ZDFomc)
Według wiele badań geje tatusiowe są lepszymi rodzicami niż hetero. Geje rodzice bardziej angażują się w życie swoi dzieci, niż heterycy, mówią badania Rutgers University od Andrewa Lelanda.
Jego badania potwierdzają badania inne od GLSEN które wykazały również że ojcowie geje, bardziej są zaangażowani ojcami niż heterycy. Geje czują że ludzie będą oceniać ich umiejętności rodzicielskie, bo są homoseksualni - tak oni pracują ciężko, żeby być dobrym rodzicem.
Fatherly i New York Life, ich badania pokazują że ojcowie homoseksualni muszą bardziej starać się żeby udowodnić przed innymi że są dobrymi ojcami. Homoseksualni tatusiowie są świadomi wyzwań, przed którymi stoją. Spośród przeprowadzony badaniu ojców, 60,5 procent stwierdziło, że czuje się stygmatyzowanych w wyniku swojej orientacji seksualnej, czy to przez członka rodziny, przyjaciela, sąsiada, współpracownika lub członka społeczności religijnej.
Jednak na pytanie, czy ich dzieci kiedykolwiek były zastraszane, dręczone lub w inny sposób zawstydzane w wyniku ich nietradycyjnego statusu rodzinnego, wyniki zostały podzielone prawie 50/50. To stwierdzenie jest zgodne z wieloma badaniami na temat rodzicielstwa homoseksualnego, które nie znajdują dostrzegalnej różnicy w wynikach dla dzieci heteroseksualnych i homoseksualnych par.
Rodziny jednopłciowi szczególnie muszą szukać dobry i bezpieczny miejsc mieszkania, szkół dla swoi dzieci. 64 proc ojców homoseksualny prosi o radę inny rodziców jednopłciowy.
Około 60 procent ojców powiedziało, że zdecydowali się wybierać do życia w społecznościach tolerujących LGBTQ. Kolejne 14 procent stwierdziło, że choć niekoniecznie są geograficznie ograniczone, tylko żeby żyć w przyjaznym środowisku LGBTQ.
Nie jest niespodzianką, że geje ojcowie byliby skłonni przenieść się do społeczności, które ich zdaniem będą wspierać ich rodziny, ale mobilność wiąże się z kosztami. Respondenci badaniu zadeklarowali, że są przygotowani finansowo. Większość (54%) stwierdziło, że decyzja o założeniu rodziny reprezentuje to, co uznałby za znaczny wydatek, ale było to oczekiwanie. Ponad 66 procent twierdziło, że w razie potrzeby mogą sobie pozwolić na ochronę swojego dziecka przed nietolerancją, czy to przez umieszczenie ich w prywatnej szkole, czy przeniesienie się do jednej społeczności przyjazny dla swojej rodziny.
Pokazuje wprost dla większości tatusiów homoseksualny, dla swoi dzieci zrobią wiele żeby ochronić i były bezpiecznie, mimo muszą bardziej starać się niż od hetero ojców. Pokazuje też że homofobia uderza w rodziny jednopłciowe, żeby chronić swoje dzieci nie są ważne koszty, tylko dobro dziecka. - Fatherly.com.
Fatherly i New York Life, druga część. Rodziny jednopłciowe muszą pokonać szereg przeszkód logistycznych i finansowych, aby przygotować się do adopcji, zaplanować macierzyństwo zastępcze lub zorganizować rodzinne zastępczą. Zanim pary homoseksualne będą miały okazję być dobrymi rodzicami, muszą nauczyć się być wyjątkowo planować życie.
"Wysiłek i odwaga, aby stać się ojcem i być podstawowym opiekunem w związkach homoseksualny, jest czymś bardzo specyficznym i niczym rewolucyjnym" - mówi badacz z University of Cambridge Marcin Smietana. Dlaczego bycie homoseksualnym ojcem wymaga tyle odwagi? Smietana wyjaśnia, że finansowe, emocjonalne i społeczne elementy procesu są wyjątkowo nierozłączne.
Być ojcem dla wielu homoseksualny mężczyzn muszą więcej wydać pieniędzy, czasu i lat, żeby zostać ojcem cały czas przygotują się. Też wielu homoseksualny ojców więcej zajmują też czas na społeczność patrzą czy szkoła, dzielnica jest bezpieczna i tolerancyjna dla ich dzieci.
Jest więcej homoseksualnych ojców niż kiedykolwiek. W 1976 r. Około 300 000 do 500 000 dzieci w USA było wychowywanych przez biologicznych rodziców homoseksualny obydwu płci. Chociaż różne grupy różnią się liczbą, istnieją podstawy, by sądzić, że obecnie około 6 milionów dzieci jest wychowywanych przez pary tej samej płci. Naukowcy wykazali, że nie ma wielki zauważalnych różnic w wynikach dla dzieci par heteroseksualnych i homoseksualnych.
Jednym z powodów, dla których homoseksualni ojcowie odnoszą tak wielkie sukcesy, mówi dr Joshua Sparrow, dyrektor Centrum Brazelton Touchpoints w Wydziale Medycyny Rozwojowej w Bostońskim Szpitalu Dziecięcym, jest fakt, że są one biologicznymi ojcami w tradycyjnym sensie - fakt, który jest słabo rozumiany poza kręgów medycznych. Jak tylko zostaną rodzicem myślą: "to jest moje dziecko!" Ciała homoseksualistów, podobnie jak ciała biologicznych ojców, zaczynają się transformować. "Każda interakcja między rodzicem a dzieckiem aktywuje neurochemię" - wyjaśnia dr Sparrow. "Ich biologia i twoja biologia są częścią tego doświadczenia." Ojcostwo zmieniają zarówno życie, jak i mózg, nawet jeśli konwencje społeczna i biznesowa nie uznają tego faktu.
Rodzice jednopłciowi pracując razem, robiąc plany i wykonują je. Ponieważ muszą, homoseksualni ojcowie wymodelować wszystkie zachowania, które mogą pomóc każdej rodzinie w stworzeniu szczęśliwego domu i dać dziecku najlepszą szansę na dobre życie.
"Coraz częściej spotykamy tych młodych mężczyzn ze swoimi dziećmi podczas marszów Pride, konferencji i każdego dnia" - mówi Smietana. "Zmiana kulturowa mówi. Coraz więcej homoseksualnych ojców widać na ulicy zainspiruje coraz więcej osób do posiadania własnych dzieci".
Badanie na temat rodziców przeprowadzone przez Université du Québec à Montréal pokazuje, że geje ojcowie są bardziej aktywni, jeśli chodzi o wychowywanie dzieci.
Naukowcy odkryli, że ci rodzice byli mocno zaangażowani w życie swoich dzieci, dodatkowo oboje rodzice dzielili się obowiązkami. Oboje rodzice wykazywali mocniej w wychowanie dzieci w porównaniu do heteroseksualny par. Mogą być towarzyszami zabaw, opiekunami, wzorami do naśladowania, przewodnikami moralności zauważa naukowiec.
Badanie pokazuje, że pary tej samej płci są doskonałymi kandydatami do adopcji i trzeba zwalczać stereotypy, które mówią, że mężczyźni nie są w stanie opiekować się małymi dziećmi.
Pomimo tego, że rosnąca liczba badań naukowych jasno wskazuje, że pary jednopłciowe radzą sobie z byciem rodzicami tak samo dobrze, jak pary różnej płci, trudno jest zmienić silne i szeroko rozpowszechnione uprzedzenia wobec tęczowych rodzin.
Żyłby w Polsce to Luca Trapanese, włoski gej katolik który zaadoptował dziewczynkę Albę, którą nikt nie chciał tak rodziny składający z mamy i taty. Nie mógł zaadoptować dziewczynki co stałoby nią najczęściej trawiłaby domu dziecka końca życia.
Para gejów z Pittsburgha, Steve i Rob Anderson-McLean, zaadoptowali nie jedno dziecko, aż sześciorga rodzeństwa. Najczęściej rodzeństwo jest rozdzielone rzadko kto chce wszystkie dzieci. Ale oni wiedzieli muszą ich mieć wszystkich, żeby rozdzielone. Martwili jak nastolatek zareaguje zostanie zaadoptowany przez gejów, ale nie było dla niego problemu. Steve i Rob byli już rodzicami synów Steve Parker i Noa którzy już są dorośli.
Media szczególnie dziennikarze powinni wreszcie zacząć protestować i mówić jaka jest prawda i pokazywać historie i badania są tysiące które pokazuje wyraźnie nie ma różnicy problemach dzieciach, a nawet nie które lepiej dzieci rozwijają się w rodzinach tęczowy. Co najbardziej szkodzi homofobia, pediatrzy z USA potwierdzili równość małżeństw pomaga rodzinom jednopłciowym miedzy na zdrowiu psychicznym.
Jak u nas debata, nie tylko krzyczą tylko nie adopcję dla gejów. Czy na prawdę pytają dzieci, czy ważne dobro dorosły polityków i duchowny. Czy na prawdę ci przeciwnicy adopcji dzieci dla gejów, są durni czy nie podtrawią zrozumieć co jest dobre dla dzieci.
Tak u nas krzyczą dobro dzieci, przez to nie chcą pozwalać dzieci dla par jednopłciowy. Mamy pytanie gdzie są ci wszyscy przeciwnicy, kiedy ich duchowni gwałcą dzieci, dlaczego ni protestują, a nawet wielu nie widzi problemu.
Ksiądz gwałci dzieci to dla wielu zaakceptowane, ale rodzina dwóch gejów nie normalne. Coś jest nie tak myśleniem. Media, nie zaczną, też zastanowić i politycy, oraz wierni co jest dobro dzieci, a co jest dobro danej instytucji przeżarta nienawiścią.
Historia Olivii, która w 2014 roku 28-dniowego niemowlęce urodzone z HIV żadna rodzina tradycyjna składająca z mamy i taty, nie chcieli dziecka zaadoptować. Ze względu na jej potrzeby zdrowotne została odrzucona przez 10 rodzin tradycyjny.
Chad i Paul Beanblossom z Pigeon Forge, Tennessee zaadoptowali swojego syna Michaela przez Zoom, ponieważ nie mogli już dłużej czekać, by oficjalnie zostać jego ojcami. Para powiedziała, poprosił ich, aby zaadoptowali go jako swoich ojców. Nastolatek ma 17 lat.
Właśnie wtedy spotkali ją Damian Pighin i Ariel Vijarra z Santa Fe w Argentynie. Pighin i Vijarra byli pierwszą parą jednopłciową, która wyszła za mąż w Santa Fe i od trzech lat starali się o dziecko, postanowili zaadoptować Olivię. Powiedzieli lokalnym mediom, że od razu się w niej zakochali.
„Gdy tylko ją zobaczyłem, poczułem, że jest częścią mojego życia”, powiedział Vijarra. „Połączenie było natychmiastowe. Trzymaliśmy ją w ramionach, daliśmy jej butelkę, a ona patrzyła na nas z otwartymi oczami bez płaczu.”
Gdy tylko para zabrała ją do domu, Olivia zaczęła reagować na terapie leczenia HIV, przybrała na wadze i po kilku latach rodzina otrzymała absolutnie niesamowitą wiadomość, że wirusa nie można już wykrywany być we krwi. Oprócz niezdolności do rozprzestrzeniania się HIV, Olivia nie musi martwić się o dalsze uszkodzenia układu odpornościowego.
Rok po tym, jak Olivia dołączyła do rodziny, Pighin i Vijarra adoptowali kolejną córkę, Wiktorię. Historia jest następna która pokazuje jak tak zwane tradycyjne rodziny odrzucają dzieci chore. Znaleźli swoje nowe rodziny dzięki rodzinom jednopłciowym. (Out Magazine)
Dwunastoletni chłopiec, adoptowany przez parę gejów, mówił o tym, jak jego ojcowie dali mu "doskonałe" życie. Młody chłopiec, którego tożsamość została zachowana anonimowo, został uratowany z domu jako maluch po tym, jak odkryto, że był zaniedbywany.
Funkcjonariusze zastali go zamkniętego w pokoju w złych warunkach i natychmiast oddano go pod opiekę zastępczą. Ostatecznie został adoptowany przez dwóch tatusiów - którzy również są anonimowi.
12-latek od tego czasu rozmawiał z East Anglian Daily Times o tym, co to znaczy, że ma dwóch ojców. Wyjaśnił, pamiętał, że był niespokojny, bo całe jego życie zmieniło się, ale jego nowy dom pomógł mu szybko wracać do normalnego życia. (PinkNews)
Jeffery Rundhaug i Brian Dempkey zawsze czuli się powołani nadają się na przybranych rodziców. Para gejów z Grand Rapids w stanie Michigan twierdzi, że zaczęli przyjmować studentów z wymiany i wtedy zdali sobie sprawę, że chcą być rodzicami.
Mają jednego adoptowanego syna, Israela i syna, Graysona (znanego również jako Andre). Dempkey powiedział w filmie : "Zawsze chcieliśmy być tatusiami i to było coś, co postanowiliśmy zrobić".
Rundhaug: "Stało się zupełnie jasne, kiedy spotkaliśmy naszego syna, jak bardzo chciał rodziny. Natychmiast zaczął nazywać nas ojcami - powiedział. Zapytał więc Israel: "Co sądzisz o byciu adoptowanym przez gejów?", odpowiedział: "To nie ma znaczenia dla mnie, po prostu chcę mieć dom".
Jesteś singlem i gejem. Czy nie sądzisz, że wykluczenie homoseksualnych par z adopcji jest szkodą dla dzieci?
Poza aspektem dyskryminacyjnym uważam, jaka jest to niesprawiedliwość. Wiele dzieci czeka na znalezienie rodziny. W parach heteroseksualnych uważam, że istnieje silne pragnienie prokreacji, stworzenia razem genetycznego w pewien sposób ich odzwierciedla. W parach homoseksualnych ta podstawa nie istnieje, nawet jeśli możliwe jest uciekanie się do praktyk jak in vitro za granicą. W każdym razie, nie są dostępne dla wszystkich, a zatem wiele par jednopłciowy nie są uważane muszą mieć biologiczne dziecko, aby osiągnąć pragnienia rodzicielstwa.
Ich historia niszczy wiele stereotypów na temat ojcostwa, religii i rodziny, pokazują rodzina to nie tylko dzieci biologiczne, rodziny nie składają rodzin tradycyjne rodziny są różnorodne. Nie ważne jak ktoś wygląda, jaką ma płeć, orientację najważniejsza jest miłość.
Pokazuje także, że Luca zmienia stereotypy wśród gejów ma wielkie serce, wielu osób LGBT bardziej są opiekuńczy, dbają wiedzą co znaczy miłość, dbanie o drugiego człowieka. (BBC News/Gay News)
Czy w USA para gejów Jeff i Brian są dumnymi ojcami dla swojego syna Cartera, chłopiec doznał uszkodzenia mózgu od urodzenia, ale to nie powstrzymało ich normalnego życia i być rodziną. Jeff i Brian nazywają Cartera swoim Piotruś Panem, ponieważ być może nigdy nie dorośnie, ale wypełniają jego życie z jak największymi przygodami.
Inna historia pary gejów z Kanady Czad Farquharson i Wayne McGill, postanowili zaadoptować chłopca, wiedzieli, że bycie rodzicem podstawi im nowe wyzwania.
Kiedy Grayson ich syn narodził przez cięcie cesarskie w dniu 14 stycznia 2011 roku, okazało się, że ma wadę serca, która wymaga pilnej operacji. Ale to nie wszystko po operacji lekarze odkryli Grayson ma bardzo rzadką chorobę genetyczną. Zasadniczo, jego ciało nie jest w stanie przetwarzać białka w normalny sposób. To może prowadzić do nagromadzenia aminokwasów i może prowadzić do uszkodzenia mózgu.
Według statystyk dzieci takie nie są adoptowane, ale oni kontynuowali adopcję jego, mimo trudnych warunków trzeba uważać co je, są szczęśliwi i zadowoleni że przyjęli Graysona.