Patricia ujawniła się jako osoba transpłciowa - mając 90 lat. Niesamowita odwaga – jako Peter służyła w armii w latach 1945-48, odbyła służbę w Indiach, Afryce Wschodniej i Palestynie. Patrzyła jak giną jej przyjaciele i sama o mało nie zginęła na froncie. Parę miesięcy po wystąpieniu z armii, wzięła ślub. Teraz – zrobiła najodważniejszą rzecz w swoim życiu – powiedziała światu, kim jest naprawdę. Chciałaby dożyć wieku 104 lat, jak jej ciotka, by móc się cieszyć życiem jako kobieta. I nie bać się nią być.
Davies jest emerytowaną fotografką. Przez lata żyła w strachu. Bała się, że jeżeli ktoś by się dowiedział, że jest osobą transpłciową, może to skończyć się dla niej źle. Dopiero z czasem zaczęła mówić coraz większej liczbie ludzi. Zaczęła od żony. Sąsiedzi mówią jej, że to nie ma znaczenia, o ile jest naprawdę szczęśliwa. A skoro okazało się, że jest taka silna to... „Może Hitler dowiedział się, że wstąpiłam do armii i się poddał. Lubię sobie tak myśleć” – sama żartuje.
Jak sama mówi w wywiadach: „Czułam się już dziewczynką, mając trzy latka. Bałam się tylko o tym komuś powiedzieć”. Czasy były inne. Nikt nie wiedział o istnieniu osób transpłciowych. Zostałaby zakwalifikowana jako osoba homoseksualna, co oczywiście byłoby problematyczne w armii – mogłaby nawet skończyć w więzieniu albo poddana terapii elektrowstrząsami.
Już wtedy chciała być nazywana Patricią, ale nikt jej nie chciał tak nazywać, przecież była chłopcem. Nie lubiła bawić się zabawkami dla chłopców – żołnierzykami, samochodzikami. Wolała lalki i deskę do prasowania. Marzyło jej się by być pin-up girl.
Davies jest pewna, że jej matka czegoś mogła się domyślać. „Poszliśmy do teatru obejrzeć „Piotrusia Pana” i bardzo chciałam być wróżką. Mama zrobiła dla mnie różdżkę. Nie mówiła, że to dziwne, nie oceniała” – wspomina.
W 1987 roku, mając 60 lat, powiedziała o sobie swojej żonie, która zmarła 6 lat temu. Ta okazała niesamowite wsparcie i wyrozumiałość. Zaczynała zakładać damskie buty – i wtedy zaczęła się spotykać z wrogością. Dzieciaki ją wyzywały, goniły, wyśmiewały i wskazywały palcami. Czasem rzucały jajkami w okna ich domu - Queer.pl
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz