czwartek, 26 czerwca 2014

Tomek Szypuła i jego walka z Urzędem Stanu Cywilnego


Replika: Urząd Stanu Cywilnego zablokował ślub Tomka Szypuły z jego hiszpańskim chłopakiem. Sąd uznał, że to OK, a wczoraj Sąd Najwyższy uznał, że… orzeczenia sądu skontrolować nie może.

„Super, po prostu super..." - ironizuje Krzysztof Śmiszek, szef Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego. „Mam nadzieję, że Tomek wystąpi ze skargą do Trybunału w Strasburgu, bo to przypomina jakiś absurd... Nie dość, że w Polsce nie można być sobą, to jeszcze za granicą Polska ci zagląda pod kołdrę...”

Sprawa ciągnie się od kilku lat. Polski Urząd Stanu Cywilnego nie wydał Tomkowi zaświadczenia, że jest stanu wolnego, potrzebnego do zawarcia ślubu. Dlaczego? Bo w zaświadczeniu trzeba wpisać imię przyszłego małżonka/małżonki. Tomek wpisał „Jose”. I nieważne, że w Hiszpanii śluby męsko-męskie to normalność od 2005 r. Tomek zaskarżył sprawę do sądu, który... zgodził się z USC!

Jednocześnie MSWiA obiecało, że zmieni rozporządzenie, w którym znajduje się feralny formularz z rubryką dotyczącą imienia przyszłego małżonka/małżonki – zupełnie przecież niepotrzebną. Ale minęło kilka lat i... MSW z obietnicy się wycofało.

A Sąd Najwyższy orzekł wczoraj, że „orzeczenia sądu skontrolować nie może”. To wyczerpuje prawną drogę w Polsce. Pozostaje Strasburg.

Tomek rozstał się już z Jose. Walczy już nie dla małżeństwa, tylko dla sprawy, czytaj: walczy dla innych, dla setek (a może i tysięcy?) polskich gejów i lesbijek, którym blokuje się śluby za granicą.

„Rozmawiałem już z Jose. Chcemy kontynuować proces. Nie mogę zrozumieć, dlaczego odmawia mi się prawa do ślubu nie tylko w Polsce, ale nawet i za granicą. W piątek mam naradę z moim adwokatem Marcinem Górskim w sprawie odwołania do Strasburga” – powiedział właśnie Tomek Szypuła „Replice”.
Tomek, trzymamy kciuki za wytrwałość!

Co dalej? Kilka lat temu MSW po monitach rzecznika praw obywatelskich dało nadzieję na zmianę druku zaświadczenia, tak by nazwisko przyszłego partnera nie było przeszkodą w zagranicznym ślubie. Ale druku nie zmieniono do dziś, bo MSW wycofało się z obietnicy.

Na zdjęciu: Tomek Szypuła, były prezes KPH, obecnym chłopakiem na paradzie równości.

Aktualizacja
Komentarz Tomasza Szypuły:
"Chciałbym się odnieść do sprawy dzisiejszej publikacji w Gazeta Wyborcza. Do tej pory nie występowaliśmy w tej sprawie pod nazwiskiem, bo po 8 latach związku nie jesteśmy już ze sobą. Poza tym José jest osobą prywatną. Jednak wyoutował nas dziennikarz GW, a więc nie ma co udawać, że działacz LGBT Tomasz S. to nie ja. Wczoraj po wyroku Sądu Najwyższego postanowiliśmy jednak walczyć dalej, bo to sprawa ważna nie tylko dla nas. Miesiąc temu mój przyjaciel zawarł w Hiszpanii ślub i musiał wpisać kobiece imię przed nazwiskiem swojego przyszłego męża, aby polski urząd stanu cywilnego pozwolił mu wyjść za mąż i być szczęśliwym.

Mój jedyny komentarz w tej sprawie udzieliłem Replika i Innastrona.pl/Queer.pl. Poinformuję Was, jeśli złożymy wniosek do Trybunału w Strasburgu. Bardzo dziękuję Marcinowi Górskiemu z kancelarii Tataj Górski Adwokaci. Tyle w tej sprawie."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz