niedziela, 18 października 2009

Pogrzeb gwiazdy, "straciliśmy brata"


Trzy tysiące osób żegnało w Dublinie Stephena Gately'ego. Wokalista Boyzone zmarł dokładnie tydzień temu na Majorce. Miał 33 lata.

Pogrzeb wokalisty Boyzone odbył się w kościele St Laurence O'Toole Church.

Na uroczystościach, oprócz rodziny Gately'ego i członków grupy pojawiły się tłumy fanów.

- Świat stracił jedną z najjaśniejszych swoich gwiazd, my straciliśmy brata - tymi słowami żegnał przyjaciela Ronan Keating z Boyzone. - Będziemy (żyć dalej), ale bez niego już nigdy nie będzie tak samo. Zawsze młody i niezapomniany. Człowiek, przyjaciel, brat (...) i bohater. Naprawdę będzie mi ciebie brakować. Wiemy że znalazłeś spokój. Idealny spokój - kontynuował Keating.

Stephen Gately zmarł w minioną sobotę podczas pobytu na Majorce.[tvn24]