Następny weteran gej idzie w politykę. Czy to nowa fala odważnych liderów LGBT+ w USA.

Następny weteran gej idzie w politykę. Czy to nowa fala odważnych liderów LGBT+ w USA.

W Stanach Zjednoczonych narasta nowy trend – coraz więcej weteranów wojennych będących otwarcie osobami LGBT+ wkracza do polityki, by bronić wartości równości, odwagi i sprawiedliwości. To odpowiedź na pogłębiający się konserwatyzm prawicy, która wciąż atakuje mniejszości seksualne i genderowe, podważając ich prawa, a nawet dostęp do służby wojskowej.

Mike Pruitt – prawnik, gej, weteran i mąż księdza - Kilka dni temu pisaliśmy o Mike’u Pruitcie – 33-letnim weteranie marynarki wojennej, prawniku i geju, który jest żonaty z księdzem Kościoła Episkopalnego. Jego decyzja o starcie w wyborach do Kongresu spotkała się z entuzjazmem ze strony społeczności LGBT+, ale też z wrogością ze strony skrajnej prawicy. Pruitt to symbol nowej fali polityków – otwarty, chrześcijański, doświadczony i odważny.

Kolejny na tej liście to James Osyf – 40-letni weteran marynarki wojennej i aktywny członek rezerwy, który kandyduje do Izby Reprezentantów z 2. okręgu Wirginii. Osyf, również otwarcie gej, ostro krytykuje Donalda Trumpa i jego decyzję o przywróceniu zakazu służby wojskowej dla osób transpłciowych. Dla Osyfa to nie tylko atak na społeczność LGBT+, ale także osłabienie bezpieczeństwa narodowego.

„Każdy, kto gotów jest złożyć przysięgę służby i bronić kraju, powinien być mile widziany. Dyskryminacja to nie jest amerykańska wartość” – mówi kandydat.

Na Long Island Chris Gallant – weteran armii, pilot śmigłowca Black Hawk, strażak ochotnik i działacz związkowy – ogłosił swoją kandydaturę do Kongresu. Ten otwarcie gejowski milenials i nowicjusz w polityce chce w 2026 roku pokonać republikanina Nicka LaLotę i pomóc Demokratom odzyskać kontrolę nad Izbą Reprezentantów.

Gallant, urodzony i wychowany na Long Island, mówi jasno: „Potrzebujemy liderów, którzy wiedzą, co znaczy służyć ludziom – w mundurze i poza nim”.

To właśnie my pokazujemy, co znaczy odwaga

Dla prawicy geje to często tylko obraźliwe stereotypy – „zniewieściali chłopcy w sukienkach”. Ale to właśnie osoby LGBT+ wielokrotnie pokazują, czym naprawdę jest odwaga. Walczyli i walczą w wojsku – także w Polsce, także na Ukrainie. Wielu z nich oddało życie na froncie, broniąc wolności i demokracji.

To nie narodowcy i ich bojówki pokazują, jak być męskim. To geje – często pogardzani – mają odwagę być sobą, kochać, służyć, działać i kandydować mimo fali hejtu.

Pete Buttigieg, były sekretarz transportu USA, gej i chrześcijanin, przetarł szlak. Teraz jego śladem idą kolejni – Pruitt, Osyf, Gallant.

To nie tylko polityka. To walka o to, by każdy młody chłopak w mundurze – niezależnie od tego, kogo kocha – wiedział, że jego służba ma znaczenie.