niedziela, 19 stycznia 2014

Mój syn 7 letnich jest gejem


Genderysta: Artykuł o rodzicach 7-letniego chłopca, który sam identyfikuje się jako gej, a bohatera Glee nazywa swoim chłopakiem. Oraz o ochronie dzieci przed homofobią już w szkole podstawowej.

Zanim ktoś napisze, że 7-letnie dziecko nie może wiedzieć takich rzeczy: może i 7-latek nie wie jakiej jest orientacji seksualnej, a już na pewno nie myśli o swoim "chłopaku" z serialu w sposób seksualny. Może tylko mu się podoba to słowo i zaczął go używać z typowo dziecinnym entuzjazmem. Tym bardziej taki przedwczesny coming out jest dla niego groźny. Nie kojarzy bycia gejem z niczym złym lub wstydliwym. Nie ma pojęcia co siedzi w głowie dorosłych ludzi i starszych dzieci ze szkoły. Nie wie, że za mówienie o swoim "chłopaku" może go spotkać agresja słowna lub fizyczna, nawet ze strony ludzi dorosłych, nawet ze strony takich autorytetów, jakim są dla małego dziecka nauczyciele. Każda szkoła pełna jest dzieci, które zdążyły już przesiąknąć w domach i na podwórku uprzedzeniami i nienawiścią. Listę wyzwisk, które ten chłopiec może usłyszeć, każdy z was potrafi sobie wyobrazić. Wyjątkowo łatwo jest skrzywdzić naiwne dziecko: zachwiać poczucie własnej wartości, nauczyć, że jest coś, czego powinno się wstydzić.

Więc może i chłopiec nie jest homoseksualny. Ale może -i zgodzi się ze mną każdy, kto od dziecka podejrzewał, że jest inny- to jednak prawda. Gdybym w szkole podstawowej dysponował odpowiednią wiedzą i słownictwem, też potrafiłbym jasno określić kim jestem i być może dziś bym już nie żył. Na szczęście jednak w jego wieku byłem trzymany pod kloszem i nie rozumiałem swojej inności. Jak by nie było, jest narażony na homofobię, której skutki mogłyby szybko przerosnąć dziecko.

Tytuł mówi prawdę: on naprawdę ma szczęście. Rodzice zamiast panikować podjęli stosowne kroki, żeby go chronić, a nauczyciele potraktowali sprawę poważnie... - The Huffington Post.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz