czwartek, 5 września 2013

Prawica kontra rzeczniczka parady równości - ciąg dalszy


Gazeta Wyborcza: "Wykładowca UW Mariusz Drozdowski, lepiej znany jako Jej Perfekcyjność, to zdeklarowany pedofil, który jawnie się do tego przyznaje" - oburzają się prawicowe serwisy internetowe. I domagają się usunięcia Drozdowskiego z uniwersytetu. Jej Perfekcyjność to rzeczniczka ostatnich Parad Równości i osoba transseksualna, naukowiec i praktyk queer. "Gazecie Wyborczej" mówi - Pedofilem nie jestem. I grozi sądem tym, którzy będą kolportowali takie pomówienia.

Zadzwoniliśmy do Jej Perfekcyjności. - Część tych "cytatów" została zmieniona, zmanipulowana - mówi. - Rzeczywiście, napisałam na blogu, że ktoś nazwał mnie pedofilem. Tak jak czasem ktoś nazywa mnie pedałem. Używam tych wyzwisk do określenia siebie, by ośmieszyć tych, którzy mnie obrażają. Czasem ktoś mówi do mnie "ono" - to także wykorzystuję, złośliwie nazywając siebie "ono". Wierzę, że taka strategia wybija atakującym broń z ręki, bo widzą, że ich głupich zarzutów się nie boję - przekonuje. I zapewnia: - Pedofilem nie jestem.

Tymczasem prawica przystąpiła do ataku.

List otwarty do rektora UW napisał jeden z prominentnych działaczy Ruchu Narodowego Robert Winnicki.

Z ubolewaniem należy stwierdzić, że Uniwersytet Warszawski od lat utrzymuje pseudonaukowy parasol nad dewiacyjną działalnością Drozdowskiego, pozwalając na funkcjonowanie na swoim terenie tak kuriozalnej organizacji jak Queer UW - Uczelnianą Organizację Studencką Uniwersytetu Warszawskiego
- napisał na "dzień dobry" Winnicki. A w dalszej części listu rozwinął myśl:

W związku z nowym skandalem, jakim są publiczne deklaracje tego zboczeńca, oczekuję podjęcia przez władze Uniwersytetu natychmiastowych kroków. Aby uniknąć kolejnych kompromitacji związanych z tą żenującą sprawą, Drozdowski powinien zostać wydalony z uczelni, a organizacja Queer UW rozwiązana jeszcze przed rozpoczęciem roku akademickiego

Problem jednak w tym, że nie można wydalić Jej Perfekcyjności z uniwersytetu, bowiem sama się wydaliła. Rok temu...

Jej Perfekcyjność: - Nie jestem prezesem Queer UW już od prawie roku. Nie jestem pederastą. Nie jestem "liderem LGBT", cokolwiek miałoby to oznaczać. Mojego bloga czytają od lat moi bliscy znajomi i rozumieją mój sposób rozmawiania. Oczywiście: wyrwanie zdań z kontekstu może spowodować, że zabrzmią źle. List narodowców do rektora? To kolejna głupia próba nic nieznaczącej organizacji, by wybić się na fali popularności jakiegoś sztucznie napompowanego skandalu. Robią tak zawsze. Gdy zakładaliśmy organizację - stali pod bramą UW i protestowali (przyszło 5 osób). Gdy ostatnio organizowałyśmy pokaz filmu "L.I.E." wysyłali list (11 maili) i przyszli na pokaz (3 osoby). Już się tym nie przejmujemy.

Ale tym razem reakcja będzie: - Zamierzam sądownie dochodzić naruszenia moich majątkowych praw autorskich przez publikujące moje wpisy portale. Portale dostaną też sprostowanie nieprawdziwych informacji. A poza tym... Średnio co 2-3 lata jakaś prawicowa grupa przypomina sobie o mnie i próbuje wytworzyć wokół mnie "skandal". Nigdy im się to nie udaje na dłużej niż 3-4 dni, bo wszystko, co robię, jest i legalne, i naukowe, i potrzebne. Więc nie przejmuję się tym. Na razie mam anginę i ona jest dla mnie poważniejszym problemem.

* Tak jak myślałem prawica ma paranoje, nie którzy z środowiska komentarze były przesadzone i za bardzo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz