czwartek, 9 lipca 2009

Homorodziny


Rodzina jest najbardziej podstawową formą współbycia w społeczeństwie, obok małżeństwa, kohabitacji i konkubinatu. Antropologia dookreśla rodzinę poprzez wyliczenie jej funkcji. Pierwszą z nich jest płodzenie potomstwa, czyli funkcja reprodukcyjna. Drugą, opieka nad potomstwem i jego wychowanie, czyli transmisja wzorców kulturowych, a więc funkcja opiekuńczo- socjalizacyjna. Po trzecie, rodzina spełnia funkcję zdobywania pokarmu i innych środków koniecznych do przeżycia oraz podwyższania jego jakości poza minimum niezbędne do przetrwania, w tym zabiegi wokół domostwa ? jest to funkcja ekonomiczno- bytowa. Po czwarte, możemy wyróżnić intymność, erotyczność oraz seksualność, czyli funkcję intymno- erotyczną. Żadna z tych funkcji nie jest jednak uprzywilejowana. Podobnie, jak nie istnieje jedna definicja rodziny, rozumianej jako wspólnota kobiety, mężczyzny i dziecka.
Według raportu Stowarzyszenia Lambda, homoseksualnych par, które wspólnie wychowują dzieci, jest u nas około 15 tys. Ponieważ niektóre pary wychowują więcej niż jedno dziecko można uznać, że w Polsce żyje około 57 tys. dzieci ze związków gejów i lesbijek. Najczęściej to dwie kobiety wychowują dzieci jednej z nich, urodzone w poprzednim związku z mężczyzną. Ale są i takie, gdzie ojcem dzieci jest zaprzyjaźniony gej. Coraz popularniejsza staje się także metoda sztucznego zapłodnienia, choć tu barierę stanowią koszty. Dwóch gejów wychowujących dzieci to raczej wyjątkowa sytuacja. Po rozwodzie sądy najczęściej przyznają prawo do opieki nad dzieckiem matce. In vitro otwiera drogę do macierzyństwa wyłącznie kobietom, a adopcja, nawet w najbardziej liberalnych krajach, to zjawisko stosunkowe nowe. Jak podaje Przemysław Tomalski w polskojęzycznej naukowej publikacji na temat rodzin homoseksualnych, decyzja o posiadaniu dziecka wśród par lesbijek następuje średnio po 5 latach związku i po 7 latach w przypadku par gejów.
Według danych brytyjskich aż 75 proc. dzieci żyjących w lesrodzinach ma regularny kontakt z biologicznym ojcem. Dzieci lesbijek po rozwodzie częściej widują ojców niż dzieci rozwiedzionych heteroseksualistek. Matki lesbijki rzadziej niż samotne hetero manipulują dzieckiem podczas rozwodu, nie ograniczają dostępu i bardziej dbają o podtrzymanie relacji. Może wynikać to z faktu, że to właśnie one, żyjąc z druga kobietą, są najbardziej narażone na oskarżenie, że dziecku podczas dorastania zabraknie męskiego wzorca.
Adopcja przez pary osób tej samej płci jest legalna między innymi w Belgii, Islandii, Holandii, Szwecji, RPA, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Norwegii oraz w niektórych regionach Australii, Kanady, USA. W Danii, Finlandii, Niemczech i Izraelu dozwolona jest adopcja dziecka partnera partycypującego w związku partnerskim. Wiele innych krajów (w tym Polska) dopuszcza adopcje dzieci przez samotne osoby nie wnikając w orientację seksualną przybranego rodzica. W takiej sytuacji pary jednopłciowe mogą de facto wychowywać wspólnie dzieci, choć ich legalnym opiekunem będzie tylko partner, który dokonał prawnej adopcji.
Wbrew powszechnym obawom, od orientacji seksualnej rodziców nie zależy orientacja dzieci. Gdyby tak było, wówczas moglibyśmy oczekiwać, że wszystkie dzieci osób heteroseksualnych powinny być hetero, ale jak wiemy tak nie jest. Badaczki z City University w Londynie Fiona Tasker i Susan Golombok na podstawie wieloletnich badań stwierdziły, że nie ma różnic w orientacji seksualnej dzieci wychowywanych przez homo- oraz heteroseksualistów.
Warto podkreślić, że na przykład chłopcy wychowani przez dwie kobiety nie stają się bardziej kobiecy, a dziewczynki wychowywane przez mężczyzn bardziej męskie. Wzorzec płci nie jest czymś, co dostaje się ?w pakiecie? od jednego z rodziców, i nie tylko poprzez obserwowanie taty, chłopiec staje się ?męskim? chłopcem. Dzieci mają niesamowitą zdolność uczenia się o różnicach między męskością a kobiecością z całego swojego otoczenia. Czy chłopcy wychowywani przez samotne matki stają się gejami? Nawet jeśli dziecko nie ma wzorca płci u rodzica i nie jest wychowywane w nuklearnym modelu rodziny (składającym się z ojca, matki i dzieci), to nic nie stoi na przeszkodzie, by w przyszłości nabyło taki model.
Według sondażu Eurobarometr wykonanego na zlecenie Unii Europejskiej w 2006 roku 7% Polaków odpowiedziało, iż popiera prawa adopcyjne dla par jednopłciowych. Obok Malty był to najniższy odsetek w UE. Pragnienie rodzicielstwa u kobiet homoseksualnych niczym się nie różni od pragnienia heteroseksualistek, więc kobieta, która chce mieć dziecko, nie będzie prosić o społeczną akceptację. Po prostu je urodzi.
W innych krajach Unii procent ten wynosił: Holandia 69%, Szwecja 51%, Dania 44%, Austria 44%, Belgia 43%, Hiszpania 43%, Niemcy 42%, Luksemburg 39%, Francja 35%, Wielka Brytania 33%, Irlandia 30%, Włochy 24%, Finlandia 24%, Czechy 24%, Portugalia 19%, Słowenia 17%, Estonia 14%, Węgry 13%, Litwa 12%, Słowacja 12%, Bułgaria 12%, Grecja 11%,Łotwa 8%, Rumunia 8%. Średnia dla wszystkich mieszkańców Unii Europejskiej (bez Bułgarii i Rumunii) wyniosła 32%.
Lesmamy zaczynają prawnie dochodzić swoich praw – 22 stycznia 2008 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka, który rozpatrujący pozew lesbijki o inicjałach E. przeciwko Francji orzekł, iż różnicowanie prawa do adopcji ze względu na orientację seksualną osoby przysposabiającej jest naruszeniem Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Miejmy nadzieję, że atmosfera tolerancji za zachodzie Europy, udzieli się także w Polsce.
źródło: homoseksualizm.org.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz