Rośnie protest wiernych przeciw tęczy na pl. Zbawiciela. Remont nadpalonej instalacji wciąż się opóźnia, a Akcja Katolicka w imieniu "wielotysięcznej rzeszy parafian", których tęcza obraża, domaga się usunięcia jej sprzed kościoła
Po kilku miesiącach od pożaru kwietnego łuku (podpalono go dwukrotnie: w październiku 2012 i w styczniu tego roku) sprawy mają się tak: rządząca miastem ekipa PO postanowiła, że instalacja zostanie naprawiona. Z drugiej strony - coraz bardziej aktywne środowiska katolickie oficjalnie domagają się od urzędników Hanny Gronkiewicz-Waltz konsultacji społecznych w tej sprawie z udziałem mieszkańców oraz parafian. Żądają, by tęczę z placu wyprowadzić.
Jak twierdzi Olga Johann, sama jest przeciw tęczy nie dlatego, że to symbol powszechnie kojarzony z ruchami LGBT. Jej zdaniem instalacja stojąca naprzeciw kościoła burzy poczucie estetyki na placu. Zapewnia, że podobne odczucia mają jej wyborcy. Teraz dyskusja przenosi się w inne rejony. W oficjalnym piśmie do ratusza Akcja Katolicka przy parafii Najświętszego Zbawiciela w imieniu "wielotysięcznej rzeszy parafian" informuje, że ci nie życzą sobie tęczy przed swoim kościołem. Jednocześnie przypomina, że ustawiona tu w 2012 r. instalacja miała mieć charakter czasowy i zostać jedynie na trzy miesiące. Jednak Instytut Adama Mickiewicza, który sfinansował tęczę - dzieło gdańskiej artystki Julity Wójcik - zabiegał, by pozostała w mieście jako symbol tolerancji. I ratusz na to przystał. Akcja Katolicka pisze w tej sprawie tak: "Zwracamy uwagę, że taki symbol jest wyznacznikiem wszystkich dotychczas odbytych w Warszawie publicznych imprez i manifestacji organizowanych przez środowiska deklarujące odmienne przekonania moralne. (...) Prezentowane tam treści i hasła, w tym również antykościelne, są zdecydowanie w sprzeczności z zasadami wyznawanymi przez chrześcijan. Dlatego wyeksponowanie tuż przed kościołem tej symboliki budzi wśród wiernych oburzenie i protest". Autorzy listu zapewniają o swoim szacunku dla "inaczej myślących", ale tolerancja nie jest możliwa, gdy pośrodku placu tkwi tęcza naruszająca ich uczucia religijne - gazeta.pl.
Fot: Mleczko |
"Tęczowa flaga została zaprojektowana w 1978 roku przez artystę Gilberta Bakera z myślą o zbliżającej się paradzie dumy homoseksualnej w San Francisco dla swego przyjaciela Harveya Milka. Baker czerpał inspirację z wielu źródeł, począwszy od ruchu hippisowskiego a kończąc na ruchu związanym z walczeniem o prawa osób czarnoskórych. Z początku flaga składała się z ośmiu pasków, mających charakteryzować aspekty życia gejów i lesbijek: seks (różowy), życie (czerwony), witalność (pomarańczowy), słońce (żółty), natura (zielony), sztuka (turkusowy), harmonia (indygo), duchowość (fioletowy). W 1979 roku ilość pasków została zmniejszona do siedmiu, gdy okazało się, że niemożliwe jest użycie różowej farby do masowej produkcji flag. Z czasem usunięto także pasek w kolorze indygo ze względów praktycznych. Wersja z sześcioma paskami została zarejestrowana w międzynarodowym katalogu flagi i ich wytwórców i rozprzestrzeniła się na cały świat". (homopedia)
Będzie tak jak w Rosji, na mleku była tęcza ekstremiści religijni zażądali zakaz mleka po propaguje homoseksualizm. Czescy katolicy powinni też pisać listy protestujące do czeskiej telewizji po ich kanał dla dzieci będzie mięć kolor tęczy.
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz