"Benedykt XVI w noworocznym orędziu stwierdził, że małżeństwa homoseksualne są zagrożeniem dla pokoju na świecie. Parę dni później na spotkaniu z biskupami w Kurii Rzymskiej ponownie nawoływał do walki z prawami ludzi LGBT. Totalnie odjechał błogosławiąc przewodniczącą parlamentu Ugandy (parlamentarzyści ugandyjscy domagają się wprowadzenia kary śmierci za homoseksualizm). Polscy biskupi w bożonarodzeniowych kazaniach również przestrzegali przed gejami i lesbijkami. Afrykański biskup nazywa prawa LGBT "zbrodnią przeciw ludzkości". W ogóle duchowni (księża i biskupi) polscy, francuscy brytyjscy czy ugandyjscy w ostatnich tygodniach rozpętali kampanię nienawisci wobec homoseksualistów. Skandalicznych wypowiedzi jest tak dużo, że nie sposób ich wszystkich przytoczyć. Kościół ma obsesję na punkcie gejów. Zdaje się, że dwóch mężczyzn z obrączkami to dla Watykanu najpoważniejszy problem. Kłuje ich w oczy tęczowa flaga. Parę dni temu na placu św. Piotra grupka homoseksualistów zorganizowała skromny, pokojowy protest- uczestnicy byli cicho, podnieśli jedynie do góry tabliczki z pokojowymi hasłami, które funkcjonariusze natychmiast im zabrali. Z jednej strony ekscesy chrześcijan wyrządzają wiele zła i cierpień, ale z drugiej strony powodują szybszy zgon chrześcijaństwa w Europie. Czas działa na naszą korzyść."
- Tok FM.
Jednym się zgadzam nienawiść kościoła powoduje jedno wielu ludzi odejdzie od kościoła i już mamy kryzys wielu kościoły są puste sprzedają je robi dziś w nich hotele czy dyskoteki.
Kościół katolicki zamiast iść w miłość do bliźniego on ma pogardę do człowieka. Żyje własnym świecie paranoi.
Cały czas kościół szuka w inny winę, geje to zagrażają ludzkości i niszczą pokój, przemoc wobec kobiet kogo wina to tez wina samy kobiet.
Ksiądz Piero C., proboszcz parafii w Lerici w Ligurii, na same święta na tablicy ogłoszeń, wywiesił prowokacyjny tekst. Apelował w nim do kobiet, by zastanowiły się, czy same nie ponoszą winy za to, że mężczyznom "puszczają czasem nerwy".
Powodem może być spóźniony obiad, nieposprzątane mieszkanie, zrzędliwość, skłonność do plotek i kłótni. Proboszcz znalazł także wytłumaczenie dla gwałtów, uważa bowiem, że wiele kobiet prosi się o to, zachowując się wyzywająco i nieskromnie ubierając. (
onet.pl)
A co mężowi trudno posprzątać czy zrobić obiad, według księdza faceci to są super chleją piwo i oglądają mecze. Dla księdza kobieta to tylko służąca cóż sam też nic nie robi ma to tego zakonnice i kucharki.
W kościele nie będzie zmian to dalej będzie dalej mniej wierny i europa nie będzie już chrześcijańska już dziś jest tym problemem, wielu krajach islam wrasta wierny i to nienawiść do inny przeciwko kobietom, LGBT pewnego dni obudzimy kobiety nie będą praw i geje/lesbijki.
Chrześcijanie powinni swoi braci i sióstr LGBT zaakceptować niż atakować ich, przez wielu nas odeszło od kościoła i Chrystusa.
Przez nienawiść do nich, mają nienawiść kościół atakuje ich ale to wina kościoła że dziś taki Biedroń atakuje kościół, został skrzywdzony przez kościół. Oboje zamiast miłować oni atakują siebie i jest więcej bólu.
Pierwszy przykład odejściem od kościoła do widać teraz w Holandii, podobno masowo
Holendrzy chcą odejść z kościoła katolickiego za atak na lesbijki i gejów.
Kościół katolicki w Holandii ma problem nie tylko homofobia i też po ostatnich skandalach pedofilskich jak np kastrowali ofiary pedofilów księży po kościół winił ofiary za molestowanie.
Bardzo przykro mi że duchowni chrześcijańscy nawołują do nienawiści i przez nich kościół rozpada.
Po raz pierwszy od ataków kościelny duchowny mam problem, z moja wiarą nie wierze już że można coś zrobić.
Przez to wycofałem się z Wiary i tęczy i inny działalności też mam problem z moją wiarą w Boga, duchowni którzy mają być przykładem i powinni głosić słowo Boże, a oni nawołują do nienawiści, nie rozumie tego.
To wasza pycha mówi wam nie musicie nikogo słuchać, jesteś duchownym i myślisz to możesz robić wszystko co chcesz, mówić i twoje słowa nie będą nigdy osądzić do okłamujesz siebie.
Masz pogardę i śmiejesz się z nienawiści drugiemu człowiekowi, zapominasz o modlitwie i co Bóg naprawdę chce. Nie co ty chcesz, jesteś duchowny czy wierzący chodzisz do kościoła pomagasz wszystkim ale w myślach mścisz się i masz pogardę.
To nie jesteś prawdziwym chrześcijaninem tylko na pokaz, to twoje serce jest brudne, a usta twoje używasz żeby tylko kogoś upokorzyć po tylko za to że jesteś lepszy od inny.
Wielu chrześcijan pokazuje po za swoje środowisko mają pogardę do inny, zamiast wyjść do nich z miłością. Pokazać im że Chrystus ich kocha, wielu dziś odchodzi od kościoła po są odrzucani przez wierny i duchowny.
Mają wierzący do nich pogardę, to nie prawdziwe chrześcijaństwo że ludzie wiary odrzucają inny. Chcą pokazać tylko na pokaz jacy są fajni, ale w środku są zepsuci.
Powinniśmy odrzucić zło i powiedzieć szatanowi NIE głośno. Przykro mi że tylu nas lesbijek i gejów odeszło od Chrystusa, z powodu nienawiści do nich przez inny wierny.
Dziś walczą nami wierzącymi, nie wierzą że i Bóg ich kocha, to człowiek i odrzucił, a nie Bóg.
Powinniśmy pomyśleć i zastanowić się nad swoim zachowaniem. Inaczej nigdy nie będzie pokoju.
Zachowujemy bezmyślnie i nie myślimy po tak nas wychowano, żeby nie myśleć. Wpijano nam to że jesteśmy lepszy od inny, po tylko że jesteśmy wierzący.
Dłużej dowiaduje bardziej o Bogu to coraz bardziej nie akceptuje nienawiść, 10 lat byłem inny, ale też jak pisałem mam problem z wiarą ostatnio przez wierzący którzy twierdzą że niszczę ludzkość po za to jestem gejem.
Widzę jaki jest Bóg i jaki jest człowiek, musimy przyznać się i zastanowić się nad swoimi czynami. Inaczej wielu odjedzie od wiary Chrystusa, wielu ostatecznie stracimy tylko przez nienawiść drugiego człowieka.
Bóg nas pociesza w naszym utrapieniu, byśmy sami mogli pocieszać innych pociechą, której doznajemy od Boga - 2 list do Koryntian 1:4
Możemy zmienić się, ale musimy pielęgnować te zmiany, tak jak kwiatek nie będziemy o niego dbać do zmarnieje. Tak samo jest naszą wiarą.
Nie jest też dobrze że robimy dobrze, ale myślimy coś innego w umysłach jest coś innego, mamy tak naprawdę pogardę do drugiego człowieka.
Zastanówmy się nad każdym czynem i też własnymi myślami, robimy już dobry uczynek do nie tylko fizycznie ale też myśli też musimy mieć dobre.
Podnoście inny na duchu, żeby nikt przeciwko złu robić zło. Chrystus umarł za nas żeby mieliśmy dobre życie, chce żebyśmy byśmy szczęśliwi. Wielu nam mówi nie mamy prawo do szczęścia.
Twój problem nie jest tak naprawdę twoim problemem, problemem jest jak zachowujesz się. Chcemy być jak inni oddajemy się i naszą godność, osoby które cie poniżają nie chcą żebyś szczęśliwy i dzięki temu mogą cie kontrolować.
Chrystus mówił to co myślał i nie odsuwał inny od siebie, nawet grzeszników. Wielu ludzi buduje mur przed innymi nie chcemy mieć kontaktu z nimi i poznawać, jak gej może być dobry po słyszą że nie, zamiast poznać to wolą osądzać. Chrystus był łatwy w kontaktach podtrawił słuchać, wielu nas nie.
Chcemy zmian w kościele ale co robimy, narażę nic. To my jesteśmy kościołem i od nas zależy zmiany.
Np dziś chcemy żeby mnie partner/partnerka przytulił/ła ale kiedy zrobi to krzyczymy nie dotykaj mnie nie chce teraz nie mam czasu. Nie wiemy co chcemy powinniśmy poznać siebie co chcemy naprawdę. Kiedy dostajemy to nie pasuje nam nic.
Chcemy zmian ale kiedy będzie zmiana to narzekamy nad nią, zastanówmy się co robimy, modlimy chcę żeby mnie przemienił w hetero, ale kiedy rzekomo zrobi to narzeka jak to jest być z tą kobietą, marzy o facecie. Marzenia o pięknym chłopaku, ale boimy później że i myślimy czy on mnie zdradzi co chcemy tak naprawdę.
Nie którzy tak nienawidzą "pedałów" a co trawią do nieba i będą musieli siedzieć z tymi "pedałami", tych którzy przez całe życie walczyli? co zrobią będą kłócić się z Bogiem jak on mógł pozwolić tych "zboczeńcom" pozwolić wejść do nieba.
Będą mówić że wiedzą lepiej od Boga, będą buntować inny przeciw Bogu, było tak i jest diabeł to upadły anioł.
Człowiek jest dziwnym gatunkiem no ich ba największą porażką Boga najwięcej problemów jemu daje. Na pewno dał wolną wole człowiekowi, wykorzystuje człowiek ją to przeciwko Bogu.
Boże jak to wszystko trudno wszystko mi pojąć.