Prezentujemy okładkę najnowszego numeru „Repliki” (68). Spoglądają z niej cztery aktywistki LGBT, lesbijki: Julia Maciocha (prezeska Wolontariatu Równości, organizatorka tegorocznej Parada Równości), Mirka Makuchowska (wiceprezeska Kampania Przeciw Homofobii), Aleksandra Muzinska (członkini zarządu w Miłość nie wyklucza) oraz Marta Konarzewska, nasza redakcyjna koleżanka, publicystka, scenarzystka.
W środku numeru – debata tych czterech aktywistek o tym, dlaczego nie ma lesbijek w życiu publicznym.
W ciągu ostatnich lat nastąpił istotny postęp, jeśli chodzi o widoczność gejów w przestrzeni publicznej. Gej ma już dla przeciętnego Polaka konkretną twarz – Roberta Biedronia, Michała Piróga, Tomasza Raczka, Tomasza Jacykówa, Jacka Poniedziałka i innych. Nie ma natomiast nadal „polskiej Ellen DeGeneres”.
Z czego wynika taka sytuacja? Jak można jej zaradzić? Co ruch LGBT może zrobić, by pojawiła się polska Ellen i by lesbijki zyskały widoczność w życiu publicznym?
Julia, Mirka, Ola i Marta nie tylko odpowiadają na te pytania, ale swe odpowiedzi okraszają wieloma przykładami i anegdotami z własnego doświadczenia jako lesbijek i działaczek. Ich spostrzeżenia, szczególnie o tym, jak faceci funkcjonują w życiu publicznym, to po prostu kopalnia genderowej wiedzy w praktyce. Lektura obowiązkowa dla wszystkich, których interesuje życie społeczne i kształt mediów. A szczególnie polecamy facetom…:-) Również po to, by wzięli sobie do serca i postulaty dziewczyn zaczęli po prostu wdrażać.
W najnowszej „Replice” oczywiście również moc innych materiałów, o których będziemy informować w najbliższych dniach. Najnowsza „Replika” dostępna jest już na allegro. I w prenumeracie.
"Co szósty student medycyny jest przekonany, że homoseksualizm jest chorobą i że można ją leczyć. To jednak nie pokazuje rzeczywistej skali w całej Polsce. Trudno mi zgadywać, czy jest lepiej czy gorzej. Przypuszczałbym jednak, że nie najlepiej, jeśli Polska wygrywa europejski ranking krajów, które w toku edukacji medycznej patologizują homoseksualność i transpłciowość.". Polecamy lekturę całego wywiadu z Marcinem Rodzinką w Będąc Młodym Lekarzem.
Włochy para gejów chcieli odpocząć w nadmorskiej wiosce Santa Maria, na południu Kalabrii, ale pensjonat odmówił im z powodu że są homoseksualni.
Prasa LGBT do przeczytania: Lavender Magazine, Hiv Plus, EILE Magazine,San Francisco BayTimes, QNotes, WireMagazine, Gscene Magazine, Baltimore OUTloud, Fenuxe Magazine, Georgia Voice, Echo Magazine, Q Virginia, Gay News, QSaltLake Magazine, Out Front, GNI Mag Wedding, Boyz Magazine, QX Magazine, Pride (niemiecki), Humen Magazin (Węgry).
Jacek Dehnel: Parę moich słów sprzed chwili spod Pałacu Prezydenckiego. Szanowni Państwo, przyszedłem tu, żeby powiedzieć o tym, czym zajmuję się zawodowo: o języku. Bo duża część tego, co się teraz dzieje, dzieje się w języku właśnie. To słowa tych skandalicznych ustaw, aroganckie słowa posłów i senatorów, które przypominają slogany i nowomowę z czasów Gomułki, ale także słowa Konstytucji, słowa, które śpiewamy, słowa, które skandujemy, słowa przemówień na wiecach.
Łatwo jest atakować agresywne, groźne, groteskowe obelgi ludzi władzy. Łatwo, bo są nie do obrony. Ale chciałbym, żebyśmy się wszyscy przyjrzeli również językowi po naszej stronie sporu.
„Precz z PiSlamem”. „Kurdupel, gnom i karzeł”. „Gdyby Jarek wiedział, jak wygląda kobieta, to dałby sobie spokój”. „Schizofrenik”. „Obywatele i piękne obywatelki”. „Mentalne wieśniactwo”. „Popieram kobiety bo... są sexy”. Wiem, że słyszeliśmy to wszyscy z ust ludzi, którzy chcieli dobrze. Ale te słowa to nie tylko, jak chcieliby niektórzy, „głupie gafy”; świadczą one o znacznie głębszych problemach z tym, jak traktujemy naszych współobywateli.
Nie na tym polega wina Jarosława Kaczyńskiego, że jest niski czy samotny, albo że jest lub nie jest gejem czy osobą chorą psychicznie, tylko na tym, że cynicznie okłamuje naród i niszczy polską demokrację, nasze wspólne dobro. Obok nas może stać w tłumie ktoś, kto też jest niewysoki; kto leczy się na schizofrenię czy depresję; kto jest gejem albo lesbijką; kto jest aseksualny, co też nie jest żadna zbrodnią; kto jest samotny, bo ominęła go wielka miłość, bo był wykorzystywany w dzieciństwie, bo jest nieśmiały, z najróżniejszych powodów. Nie sprawiajmy, żeby poczuł się z tego powodu gorszy, bo w niczym nam nie zawinił, a stoi razem z nami.
Obok nas może też stać ktoś, kto jest muzułmaninem, kto ma żonę muzułmankę albo chłopaka muzułmanina, kto ma muzułmańskie wnuki. I kto jest tak samo jak my zwolennikiem państwa prawa i wolności religijnych. Nie możemy w jednym zdaniu nawoływać do przyjmowania uchodźców z Bliskiego Wschodu, a w drugim straszyć „PiSlamem.”
Stoimy tu razem, bo zależy nam na wolności i konstytucyjnych prawach, do których należy też równouprawnienie. Wiem, że pan Stefan czy Janusz naprawdę uważa, że mówiąc o „pięknych paniach” i że „kobiety są sexy” prawi uroczy komplement, ale dla wielu kobiet to po prostu instrumentalne traktowanie ich jako obiektów seksualnych. Każdemu panu Stefanowi i Januszowi – ale też Damianowi i Frankowi, bo wbrew stereotypom seksizm nie jest ograniczony do żadnego pokolenia – chciałbym poradzić jedno: wyobraźcie sobie, że to samo macie powiedzieć o mężczyznach. Jeśli chcecie powiedzieć o „naszych sexy obywatelkach”, ale jednak nie powiedzielibyście o „naszych sexy obywatelach”, to znaczy, że fraza jest nieodpowiednia. Wszyscy mamy ciała, ale nie przyszliśmy tu na seksrandkę, tylko walczyć o swoje prawa.
I wreszcie: jesteśmy w Warszawie, ale są z nami też ludzie z małych miast, miasteczek i wsi. I tu, i u siebie, gdzie demonstrowanie wymaga nierzadko znacznie większej odwagi. Pamiętajmy wszyscy, że „prowincjonalność” to stan ducha, a nie adres. I wystrzegajmy się słów o „wieśniactwie”, o „robolach” ale też o „chamach od 500+, którzy sprzedali wolność za pieniądze”. Dla wielu naszych współobywateli 500+ to kwestia godności i również wolności, choć innego jej rodzaju. Program wprowadzony przez PiS jest niesprawiedliwy, nieprzemyślany i cynicznie gra na emocjach, ale zdiagnozował realny problem: wielu z nas nie mogło żyć godnie. A to, że Polska jest państwem sprawiedliwości społecznej, jest dokładnie tak samo zapisane w Konstytucji, jak to, że jest państwem prawa. I tak samo nas wszystkich obowiązuje i zobowiązuje do dzielenia się ze sobą.
Znaleźliśmy się razem w strasznym i groźnym momencie, a skok na sądy, nie do końca udaremniony, jest tylko częścią problemu. Jeśli ma być to tylko – a taką mam nadzieję – przesileniem, każdy i każda z nas, jedno bardziej, drugie mniej, w tym ja, musi zmienić swój język i, co za tym idzie, swoje myślenie. „Solidarność” odniosła sukces, bo była ruchem masowym, a była ruchem masowym, bo przywracała godność bardzo wielu grupom społecznym. Każdy z nas się liczy, kobieta i mężczyzna, duża i mały, homo i hetero, katolik, muzułmanin i ateistka, z miasta i ze wsi. Nikogo z nas nie możemy odpychać słowami, przeciwnie, musimy go włączać i szanować jego godność. Tylko tak ten kryzys może doprowadzić nas do zwycięstwa i lepszej, sprawiedliwszej Polski, w jakiej wszyscy chcielibyśmy mieszkać.
Jakub i Dawid: "Siedzimy sobie u fryzjera, a tu nagle dzwoni telefon: Cześć tu Margaret, chłopaki możecie nagrać kilka ujęć na Maderze do mojego nowego klipu?". No i nagraliśmy, ale potem okazało się, że naszych ujęć zostało tak dużo, że sami zmontowaliśmy całe video. To wszystko nie byłoby możliwe bez pomocy Piotra and Pawła, oraz Maćka Głowińskiego! Dziękujemy."
"PS. Tytuł dedykujemy dziś wszystkim protestującym, dzięki którym mamy 2xveto! You're - Super Human.
„Teraz ja!” – 23.07.2017 r. – Nawet nie chodzę blisko Sejmu. Chyba już od dwóch lat tam nie byłem. Mam jakiś uraz do tego, co się dzieje. Jest jakaś trauma – mówił na antenie Nowa TV prezydent Słupska Robert Biedroń. – W Sejmie dzieją się rzeczy, które z demokracją dzisiaj mają niewiele wspólnego. Świątynia demokracji, która jest gwałcona, to nie jest najlepszy widok – dodał były poseł.
Pinksixty News wiadomości LGBT
Pinksixty Entertainment na temat aktorki Whoopi Goldberg
Democracy Now! wiadomości w perspektywy lewicowe
Prezydent Donald Trump jest głupi jak nasi politycy rządzący oto dowód podczas konferencji dał oświadczenie w sprawie opieki zdrowotnej, wmawia że Obamacare została uchwalona 17 lat temu. Wmawiał tyle złego amerykanom zrobiła po prostu reforma zdrowia Obamy po jak można było dać biednym służbę zdrowia. To bogaci mają prawo do leczenia, a nie biedni.
Reforma Trumpa to jest katastrofa dla wielu biedny osób, ale też LGBT miedzy innymi transpłciowe czy dla 26 letniego geja Stevena Martina który choruje na rzadki rodzaj białaczki. Może umrzeć przez Trumpa, po według jego reformy on nie będzie miał prawa do leczenia. Organizacja GLAAD pokazuje że reforma zdrowia Trumpa to cios w osoby LGBT, nie będą mieć prawa do leczenia.
John Oliver w swoim programie na temat służby zdrowia Trumpa, pokazuje prawdę jaka to jego reforma jest kto zyskuje kto traci, biedni stracą i to wiele zwolennicy Trumpa, a kto zyska bogaci.
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz