poniedziałek, 13 stycznia 2014
News: Tęcza uświadamia głęboki podział polskiego społeczeństwa. Białoruś planuje ustawę "zakaz propagandy homoseksualnej". USA ostrzega swoi obywateli przed wizytą w Rosji ...
„Frankfurter Rundschau” zamieściła w sobotnim wydaniu obszerny artykuł na temat „awantury liberałów i reakcjonistów” wokół instalacji artystycznej „Tęcza” na placu Zbawiciela w Warszawie.
„Tęcza” na placu Zbawiciela w Warszawie została podpalona podczas zorganizowanego 11 listopada 2013 roku przez środowiska narodowe Marszu Niepodległości. Gazeta przypomina, że metalowa konstrukcja w kształcie łuku gdańskiej performerki Julity Wójcik powstała w związku z polską prezydencją w Radzie UE. Najpierw stała przed Parlamentem Europejskim. Metalowy szkielet łuku był wypełniony różnokolorowymi sztucznymi kwiatami. „Frankfurter Rundschau” wskazuje, że są to też barwy ruchu homoseksualistów, lecz Wójcik chodziło nie tylko o nich. Chciała ona, pisze gazeta, by jej praca była odebrana jako pomost nad wszystkim, co dzieli – jako zachęta dla tych, „którzy w naszym społeczeństwie czują się prześladowani”. Gazeta pisze: „Lecz w polskiej rzeczywistości łuk ten niczego nie łączy. Pod tym ‘pomostem' dopiero teraz otworzyła się otchłań. Dla zachowawczej prawicy i katolickich fundamentalistów ta instalacja jest prowokacją: symbolem homoseksualistów w obliczu Zbawiciela”. Od chwili podpalenia instalacji 11 listopada, Tęcza stała się swoistym szyfrem, a to, co się wokół niej dzieje, jest osobliwe, zauważa „Frankfurter Rundschau”. Ojciec Rydzyk grzmiał na antenie radia Maryja, że "symbole zboczeń nie powinny być tolerowane".
Ale powstają też grupy na rzecz odbudowy Tęczy. Zgodnie z zapowiedzią prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz pojawi się ona 1 maja na placu Zbawiciela w pełnej krasie; w rocznicę dziesięciolecia przystąpienia Polski do UE. „Jednakże to nie rozwiąże problemu. Batalia o łuk raz jeszcze dobitnie uświadamia, że w kwestiach światopoglądowych społeczeństwo polskie jest ciągle jeszcze głęboko podzielone. Przepaść ta dzieli nowoczesnych liberałów od konserwatywnych chrześcijan”, uważa gazeta. Performerka Julita Wójcik nie zamierza pogodzić się z nienawiścią inaczej myślących. Jej instalacja nawołuje do tolerancji, poszanowania godności człowieka i jego przekonań. Lecz to, konkluduje „Frankfurter Rundschau”, pozostanie chyba pobożnym życzeniem - Deutsche Welle.
Białoruś może być następny kraj który uchwali ustawę tak zwane "zakaz propagandy homoseksualnej", pod przykrywką ochrony dzieci.
Już w roku 2013 było mówiono że pracuje się ustawą żeby stosunki seksualne homoseksualne może grozić na Białorusi kara do dziesięciu lat więzienia plus konfiskata mienia - pisał portal Biełorusskij Partizan.
Białoruski przywódca Łukaszenko, wiele razy krytykował homoseksualizm. "Lepiej być dykatotorem niż gejem" komentował zarzuty wobec łamania praw człowieka na Białorusi wygłoszone przez byłego szefa niemieckiej dyplomacji Guido Westerwellego.
Departament Stanu USA przestrzega obywateli wybierających się na zimowe igrzyska do Soczi przed licznymi niebezpieczeństwami. Specjalna instrukcja mówi o zagrożeniach ze strony terrorystów, przestępców i władz.
Władze Stanów Zjednoczonych apelują do obywateli, by pamiętali, że w Federacji Rosyjskiej od ubiegłego roku obowiązuje tzw. prawo antygejowskie przewidujące kary za "propagowanie nietradycyjnych zachowań seksualnych". W dodatku sformułowano je bardzo nieprecyzyjnie, więc dokładnie nie wiadomo, co może być uznane za "propagowanie", za które obcokrajowcowi grozi grzywna do 100 tys. rubli (ok. 10 tys. zł), 15 dni aresztu i deportacja.
W ubiegłym tygodniu tematem gorących sporów stała się ponownie kwestia mniejszości seksualnych. Do dyskusji włączyła się Rosyjska Cerkiew Prawosławna. Jej rzecznik Wsiewołod Czaplin zasugerował, że należy przeprowadzić w kraju referendum w sprawie przyjęcia ustawy przewidującej karanie za homoseksualizm. Byłby to powrót do porządków z czasów ZSRR, kiedy homoseksualistów skazywano na więzienie - Gazeta Wyborcza.
Evander Holyfield jednej strony przeprosił za jego ostatnie wypowiedzi homofobiczne w Big Brother, a zaraz znów atakuje mówi, "bycie gejem jest jak palenie". Palenie papierosów wybiera się i też homoseksualizm wybiera.
Piotr Szeliga - zdaniem dziennika "Rzeczpospolita" - otrzymał od Kancelarii Sejmu zwrot kosztów noclegu w hotelu w dniu spotkania z kobietą świadczącą usługi seksualne. O zwrot kosztów za pobyt w tym miejscu poseł SP wnioskował kilkukrotnie. - Mieszkam ok. 100 km od Lublina i zazwyczaj zatrzymuję się w tym hotelu, kiedy mam umówione spotkania służbowe w Lublinie - tłumaczy Szeliga - gazeta.pl
Sejm już płaci za prostytutki w hotelu, jak ten sejm nisko upada, a prawica to całkowicie. Publicznie mówią o wartościach chrześcijański, w kościołach kazaniach mówią, w sejmie zakładają przeciw gender, po zagraża rodzinie.
Tylko to przykrywka gender że jest zagrożeniem, a tak naprawdę największe zagrożenie dla rodziny to sami ci którzy krzyczą przeciw gender.
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz