środa, 14 sierpnia 2013
Dobra wiadomość dla osób transseksualny w Kalifornii. Prawa homoseksualistów w Polsce? "W zasadzie problem pojawia się już na granicy"
Lewica.pl: Kalifornia jako pierwszy amerykański stan wprowadza rozwiązania prawne mające na celu ułatwienie życia szkolnego uczennicom i uczniom, którzy nie utożsamiają się ze swoją płcią. Podobne rozwiązania, choć nie tak daleko idące, wprowadziły dwa inne stany: Massachusetts i Connecticut, jednak tylko w Kalifornii staną się one obowiązującym prawem.
Nowe przepisy nakazują szkołom, by pozwoliły uczniom - od przedszkolaków do młodzieży - chodzić do toalet dla tej płci, z którą się identyfikują. Dzieci będą też wybierać, z którą z płci chcą na przykład uprawiać sport, a nauczyciele będą musieli te wybory uszanować.
Zwolennicy nowego prawa przekonują, że ukróci to nękanie i dyskryminację transgenderowych dzieci. Szkoły w Los Angeles i San Francisco już wdrożyły podobne zapisy chroniące uczniów utożsamiających się z płcią przeciwną. Jak podano, nie zaobserwowano w tych placówkach edukacyjnych żadnych problemów.
Tymczasem przeciwnicy alarmują, że takie rozwiązania naruszają prawa innych uczniów. Zezwolenie na przykład chłopcom na korzystanie z szatni czy toalet damskich (i odwrotnie) to - jak tłumaczą - nieuszanowanie prawa do prywatności dziewcząt (i odwrotnie).
Emigracja Polaków jest bardzo duża i takich par będzie przyjeżdżać coraz więcej. To jest argument za tym, żeby wprowadzić w Polsce związki partnerskie. Prawie wszystkie kraje na zachód od Polski to regulują - mówiła w audycji Połączenie w TOK FM prawniczka Dorota Pudzianowska.
W studiu TOK FM Agnieszka Lichnerowicz rozmawiała z Dorotą Pudzianowską z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka o tym, jakie problemy wynikają z braku regulacji prawnych dla par jednopłciowych. Pudzianowska tłumaczyła, że z punktu widzenia regulacji unijnych, Polska nie ma obowiązku uznania związków partnerskich. Przytaczała jednak przykłady problemów związanych z tym, że w większości krajów Unii pary jednopłciowe mają możliwość zawarcia związku partnerskiego lub małżeństwa.
Nie ma obowiązku, aby wpuszczać, ale trzeba ułatwiać
- W zasadzie problem pojawia się już na granicy. W Fundacji zajmowaliśmy się dwiema takimi sprawami, gdzie Polacy zawarli związki partnerskie w Wielkiej Brytanii z obywatelami spoza UE. Kiedy chcieli przyjechać do Polski na wakacje, myśleli, że skoro są w zarejestrowanym związku, to ich partnerzy korzystają z prawa wjazdu do Polski i nie ma konieczności posiadania wizy - przytaczała Pudzianowska. Całość na Tok FM.
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz