„Newsweek” dotarł do nagrania z posiedzenia klubu Ruchu Palikota, na którym wyrzucono Wandę Nowicką. Spotkanie było krótkie, ale Janusz Palikot zdążył dokonać na nim psychoanalizy feministek: - W zachowaniach Wandy, Środy i innych feministek dużo jest myślenia o tym, jak zachowałby się na ich miejscu facet. Taki cyniczny, stuprocentowy. One kopiują to zachowanie.
Myśmy nawet po tej operacji zyskaliśmy i nawet jeśli mówiłem takie rzeczy, że walczymy z kurewstwem, to też mobilizuje naszych zwolenników. Tak samo robiłem kiedyś z wibratorem i innymi kwestiami. Wytrzymajcie tę presję.
Potem Palikot odniósł się do swoich publicznych wypowiedzi na temat Wandy Nowickiej. - Jeśli chodzi o ten gwałt, to jest to dosyć banalne, ale większość dziennikarzy nie zna Freuda. Co ja tam powiedziałem? - zaczął szef Ruchu. - Według psychoanalitycznej, freudowskiej interpretacji Wanda Nowicka wzięła pieniądze, obiecała, że złoży rezygnację, nie złożyła. Czuje się winna. I jak każda osoba, która czuje się winna i nie potrafi sobie poradzić z poczuciem winy, wchodzi w sytuację ofiary, żeby ktoś inny za nią wymierzył jej karę. Na poziomie podświadomym formułuje zachowania.
Krzysztof Pacyński - Lewica.pl.
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz