Najpierw deklarował ochronę dzieci przed "ideologią LGBT", teraz twierdzi, że „każdy człowiek ma prawo do normalnego życia”. W co gra z nami prezydent Duda?
- Po bardzo homofobicznej kampanii prezydenta Dudy i wielu jego trudnych dla osób LGBTQ słowach odechciewa się komentować kolejne jego wypowiedzi. Prezydent Duda jest homofobem - udowadniał to ostatnio każdego dnia. Nie potrzebuję już jego kolejnych pogardliwych słów. Nie mam siły się tym zajmować. Dziś organizacje osób LGBTQ uruchamiają zbiórkę pieniędzy na pomoc psychologiczną, bo jako osoby nieheteronormatywne wychodzimy pokaleczeni z tej kampanii - pełni lęku i strachu o nasze bezpieczeństwo i naszą przyszłość w homofobicznym kraju. Dziś zajmujemy się zadbaniem o nasze zdrowie i bezpieczeństwo a nie tym, co o nas niemądrego mówi „nasz” homofobiczny prezydent - mówi Krzysztof Alcer, aktywista praw człowieka, działacz antydyskryminacyjny i wiceprezes w Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych.
Choć prezydent powołuje się na szacunek, zdaje się niestety nie rozumieć znaczenia użytego przez siebie słowa. Nie można pozbawiać ludzi godności nazywając ich ideologią, odmawiać podstawowych praw gwarantowanych przez Konstytucję, i jednocześnie twierdzić, że się ich szanuje. To hipokryzja (...) - ofeminin.pl.
Najbardziej przerażające jest dla mnie to, że dziś obudziłem się w kraju, w którym lepiej być pijanym pedofilem (bo dostaniesz ułaskawienie od prezydenta) niż gejem, niż kimś, kto kocha. To jest najstraszniejsze – ocenił w emocjonalnym nagraniu na Instagramie Daniel Qczaj.
– Na moje oburzenie, że Duda jest moim prezydentem i ułaskawił pedofila, dostaję odpowiedź od matki: Jakiego pedofila ułaskawił, po co powielać takie głupoty, facet odbył karę i jego rodzina poprosiła o zniesienie zakazu zbliżania się, bo im pomaga finansowo. Chcą normalnie się kontaktować. Rozumiesz to? To jest przerażające, bo baba ma dwójkę dzieci. I kazałem jej sobie wyobrazić, jak jakiś facet, albo ich ojciec, wkłada im ręce w gacie, gwałci je i bije po twarzy, czy sobie wyobraża wybaczyć takiemu chłopu – kontynuował Qczaj.
W ocenie trenera nie da się wybaczyć komuś, kto zrobił krzywdę dziecku. – Postanowiłem udostępnić to nagranie, żeby pokazać, jak czują się niektóre osoby, jak czuje się w tym kraju człowiek, który był zgwałcony przez pedofila i który idzie na terapię, żeby każdego dnia radzić sobie z życiem – podsumował - Wprost.
Cecylia Jakubczak (Kampania Przeciw Homofobii): Swoją wypowiedź Kinga Duda rozpoczęła od słów chwalących jej ojca za dobrze wykonane zadania. Rozumiemy, że tyczyły się one kampanii prezydenckiej, która była kilkutygodniowym maratonem nienawiści. Niezrozumiałym dla nas jest to, jak ktokolwiek, a tym bardziej córka prezydenta, może nazywać dobrze wykonanym zadaniem homofobiczną kampanię, podczas której Andrzej Duda odczłowieczał osoby LGBT nazywając je ideologią. Podsycana przez prezydenta nienawiść już przyniosła swoje żniwo, którym są pobicia, agresja słowna, znakowanie mieszkań, w których mieszkają pary osób tej samej płci, czy wypisywane na murach hasła odsyłające osoby LGBT do gazu. Nie przekonuje nas też apel Kingi Dudy, aby nikt nie bał się wyjść z domu z powodu tego, kogo kocha. Ludzie już się boją i boją się przez agresję, którą swoją kampanią obudził w polskim społeczeństwie jej ojciec. Dlatego to teraz my pozwolimy sobie zaapelować do Kingi Dudy i zaprosić ją na spotkanie, na którym opowiemy o skutkach kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy – być może wtedy ciężar, który położyła na barki osób LGBT mówiąc im, żeby się nie bały, przeniesie na barki ojca, apelując do niego, aby zadbał o to, żeby w Polsce nikt się nie bał.
Hubert Sobecki (Miłość Nie Wyklucza): Słowa o powszechnej miłości i szacunku, wypowiedziane w samym sercu kampanii opartej na bezczelnej propagandzie, kłamstwach, szczuciu i odzieraniu z godności całych grup społecznych muszą wywołać pusty śmiech. Zwłaszcza w połączeniu z żenującą opowiastką samego Andrzeja Dudy, któremu "nie przeszkadzali sąsiedzi-geje", bo mówili mu dzień dobry... To najwyraźniej jedyne źródło wiedzy o osobach LGBT+, którym dysponuję ta rodzina, bo o samobójstwach i bruku rzucanym w dzieciaki na Marszu w Białymstoku albo bombie przyniesionej przez "normalną rodzinę" w Lublinie już zdaje się nie słyszeli. O parach i rodzinach z dziećmi, które na zawsze wyjeżdżają z Polski też pewnie nie wiedzą i wiedzieć nie chcą. Pani Kindze - jak rozumiem - osoby LGBT+ też nie przeszkadzają i postanowiła upomnieć się o ich godność po 18 miesiącach trąbienia o zagrożeniu "ideologią LGBT" i "lekcjami masturbacji" i nakręcania histerii, za które odpowiedzialni są jej tata razem z kolegami. Cała w bieli ukochała "tęczową zarazę", "nie-ludzi" oraz obywateli i obywatelki, którzy nie zasługują na prawo do małżeństwa i bezpiecznego wychowywania swoich dzieci. Ukochała, żeby zaraz wrócić do Londynu, gdzie równość małżeńska obowiązuje od lat, wprowadzona przez Partię Konserwatywną. My zostaliśmy tutaj, w "strefie wolnej od LGBT" (...) - NOIZZ
Nie milkną echa po wypowiedzi Kingi Dudy podczas wieczoru wyborczego jej ojca. Słowa córki prezydenta o równości i szacunku wydały się nieszczere dla wielu celebrytów, którzy od dawna wyrażali swój sprzeciw wobec mowy nienawiści, jaką podczas kampanii prezydenckiej uskuteczniali Andrzej Duda i politycy PiS. Michał Piróg w rozmowie z Plejadą nie szczędził gorzkich słów. - Gdyby mój rodzony ojciec gardził częścią społeczeństwa, to ja bym się go wyparł - powiedział nam celebryta.
Ciężką sytuacją jest mieć poglądy, takie, jakie ma córka prezydenta i być nią. Ona ma dwa wyjścia, albo oficjalnie powiedzieć, że się nie zgadza z tym, co robi jej ojciec, albo powinna nic nie mówić
Nie. Ja mogę powiedzieć, że jestem osobą, która wierzy w wolność i równość ludzi. Gdyby mój rodzony ojciec gardził częścią społeczeństwa, to ja bym się wyparł ojca. Nie wierzę. Rozumiem miłość do rodziców, ale nie można usprawiedliwiać tą miłością postaw, które są haniebne
🏳️🌈 Tęczowy balkon na warszawskim Mokotowie.💪 Będzie dobrze! pic.twitter.com/KVyLzWt6av— Kampania Przeciw Homofobii (@KPH_official) July 13, 2020
Przeraża mnie to, że po tych kilku latach protestów, działań, wrzasków, blokad, narażania życia, uników przed kamieniami, doświadczania sytuacji iście faszystowskich, chęci roztrzaskania laptopa i wydłubania sobie oczu po kolejnej przeczytanej politycznej nowince pół tego kraju stwierdziło: jo, spoko. Chcemy jeszcze raz.
Nie chcę się nakręcać. Patrzeć ze strachem i przerażeniem na każdą osobę mijaną na ulicy. „Czy Ty...?”. „Czy Wy...? Całą rodziną może?”. Nie chcę. Nie myśleć o tym, że mam się bać połowy tego kraju, wiem, co robi strach, nas, jako queerów ludzie się boją – i co z tego wynika? Przemoc. Jeszcze większy podział.
Marsze i Manify będą dalej. Pomoc wzajemna, praca oddolna, wrażliwość społeczna i solidarność będą dalej. Tego się nie wykastruje. Tak łatwo się nie damy z powrotem powciskać do szaf. Jest pół kraju, które może dalej dobrze podziałać na drugie pół. Każde, jeżeli może, musi reagować, mówić, uczyć, działać. Nie możemy teraz odpuścić (...) - Gazeta Wyborcza
PKW podała nieoficjalne wyniki wyborów prezydenckich z ponad 99 procent obwodów wyborczych. Andrzej Duda zdobył 51,21 procent głosów, a Rafał Trzaskowski 48,79 procent głosów. Wciąż nie spłynęły pełne dane, dlatego oficjalny wynik wyborów nie może zostać ogłoszony - poinformował jej przewodniczący Sylwester Marciniak - TVN24
Andrzej Duda - prezydentem Polski na lata 2020-2025. Jak to wygląda z perspektywy LGBT? Nie bawmy się w subtelności: bardzo źle.
Duda mówił podczas kampanii, że nie jesteśmy ludźmi, tylko ideologią - i porównywał tę "ideologię" do neobolszewizmu (?). Poseł Przemysław Czarnek, jeden z jego sztabowców, mówił, że ludzie LGBT "nie są równi normalnym ludziom".
Najwyraźniej większości wyborców tak wściekle homofobiczne hasła nie przeszkadzają - ba! podobają się!
Te kampanijne przekazy pewnie teraz Prezydent złagodzi - przez następne 5 lat będziemy więc mieć do czynienia może nie z ostrą homofobią, tylko ze... "zwykłą" homofobią. Będzie się ją sączyć ludziom do głów.
‼️Wczoraj Kinga Duda, córka Prezydenta, powiedziała: "Chciałabym zaapelować, by nikt w naszym kraju nie bał się wyjść z domu, Niezależnie od tego, jaki mamy kolor skór, kogo popieramy i kogo kochamy. Wszyscy jesteśmy równi. Wszyscy jesteśmy równi, nikt nie zasługuje na to, by być obiektem nienawiści."
Spoko? Owszem, spoko - aczkolwiek odnotujmy, że skrót "LGBT" przez gardło jej nie przeszedł (nie mówiąc o "strasznych" słowach "gej" czy "lesbijka"). I przede wszystkim: jak bardzo znamienne jest, że powiedziała to nie w trakcie kampanii, tylko po jej zakończeniu. Więc niech nikogo Kinga Duda nie zwiedzie.‼️
Niestety całej winy za wybór homofobicznego Prezydenta nie możemy złożyć na "złe społeczeństwo". My sami, społeczność LGBT, też nie zdaliśmy egzaminu. Nie pokazaliśmy, że jesteśmy zwartą grupą interesów, której zależy na konkretnych zmianach. Pokazaliśmy za to, że można w nas walić jak w worek treningowy - a my i tak nie umiemy poprzeć swojego.
W ostatnich latach masowo wyszliśmy z szaf (30 Marszów w 2019!), ale jeszcze nie zrozumieliśmy, że nasze postulaty - owszem, manifestuje się na ulicy, ale realizuje - w urnie wyborczej Czekają nas kolejne niełatwe lata. Sorry, optymistycznego przekazu dziś nie będzie.
To właściwie powinien być nasz hymn. Wszystkie znaki na niebie i na ziemi mówiły, że Duda wygra, ale przecież nadzieja umiera ostatnia. Dziś rano zapadła w śpiączkę - za trzy lata znów będziemy ją budzić, bo tak już mamy.
Co się stało? Tracimy kolejne kilka lat na jałowe spory i odnajdywanie polskiej tożsamości pomiędzy wschodem a zachodem naszego pięknego kontynentu.
Wiem, że dziś zastanawiacie się, czy zostać w kraju, w którym staliśmy się wrogiem publicznym numer jeden. Żyjemy w globalnym świecie otwartych granic. To przywilej, który można wykorzystać choć nie trzeba. Czy zostając w Polsce grozi nam jakieś bezpośrednie niebezpieczeństwo? Wydaje mi się, że nie. Bać powinniśmy się wtedy, gdy Polska opuści Unię Europejską lub zostanie do tego zmuszona a to wydaje się być nadal dość odległą perspektywą.
Teraz czas złapać oddech. Kampanię nienawiści, którą zaserwował nam PiS będziemy jeszcze długo przeżywać i długo lizać rany. Dobra wiadomość jest taka, że “ideologia LGBT” zejdzie z agendy rządzących, bo po wygranych wyborach przestała być im potrzebna. Wróci przy następnych, chyba że uda się znaleźć innego wroga, którego podczas kampanii będzie można zwalczać. Ubrana na biało córka pana Dudy byłą (dość komicznym) zwiastunem zmiany retoryki w obozie władzy.
Ja tu zostaję. Póki co. Mam tu nie tylko mojego partnera, ale także przyjaciół, dom, firmę, sąsiadów, Was, góry, licznych sojuszników i wiele innych rzeczy dla których warto to być. Na pewno odpocznę od mediów społecznościowych, które zdominuje teraz wzajemne obwinianie się za przegraną.
Jestem ciekaw jakie Wy macie plany na następne miesiące. Podzielcie się nimi - może komuś w ten sposób pomożecie. I trzymajcie się, będąc dla siebie wsparciem.
PS Wykorzystałem w tym krótkim tekście zdjęcie Trzaskowskiego podczas zeszłorocznej Parady Równości, bo oprócz Polski nienawistnych i niemądrych polityków mamy także Polskę kolorową i otwartą. W tej Polsce władzę sprawują ludzie jak Trzaskowski, Biedroń, Zdanowska czy Jaśkowiak. Nie zapominajcie o tym.
Sukces Andrzeja Dudy oznacza kolejną pięcioletnią kadencję i jest wielkim zwycięstwem PiS, które może kontynuować swój radykalny program restrukturyzacji Polski i poddać instytucje takie jak sądy i media ściślejszej kontroli politycznej - pisze Zofia Wanat z brukselskiego portalu Politico.
Kampania Dudy miała na celu ożywienie jego konserwatywnej bazy poprzez obietnicę kontynuacji hojnej polityki społecznej, przy jednoczesnym dodaniu "mięsa", jakim były ataki na "ideologię LGBT", oskarżenia o niemiecką ingerencję w sprawy polskie i bulwersowanie się żydowskimi wezwaniami do odszkodowań wojennych - czytamy - dziennik.pl
Bardzo często jest tak, że mówi się o młodych bez młodych, więc ci młodzi biorą po prostu sprawy w swoje ręce - mówił w niedzielę w trakcie wieczoru wyborczego w TVN24 GO Przemysław Staroń, Nauczyciel Roku 2018. Dr Magdalena Żadkowska, socjolożka z Uniwersytetu Gdańskiego zauważyła, że w kampanii wyborczej nie było obietnic związanych z przyszłością, skierowanych do ludzi młodych.
Poseł PIS już zapowiada w Polskim Radiu: "Trzeba zakazać wydawania publicznych pieniędzy na jakiekolwiek ideologie LGBT czy działania skrajnie lewackich organizacji".
The president of Poland Andrzej Duda said a couple of weeks ago during his presidential campaign speech that LGBT are not human. This barbaric comment already led to attacks on LGBT in Kraków and Warsaw last week.#lgbtq #poland #homophobia #homophobicattacks #polska #wybory2020 pic.twitter.com/mVO257bOOC
— Aro Korol (@arokorol) July 8, 20
Niezależnie od tego kto wygra wybory, wszyscy jesteśmy równi, nikt nie zasługuje na to, żeby być obiektem nienawiści, nikt nie może bać się wyjść z domu – powiedziała podczas wieczoru wyborczego po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów córka prezydenta Kinga Duda.
Duda skomentował fakt, że Rafał Trzaskowski nie stawił się na spotkanie z nim. - Jest mi przykro, że pan Rafał Trzaskowski nie przyszedł z małżonką do pałacu. Widocznie te emocje są zbyt silne. Myślałem, że pan Rafał przyjdzie, i że będziemy mogli uścisnąć sobie dłoń. Ale przede wszystkim chciałem podziękować Polakom, prawie 70 procent frekwencji to jest rzeczywiście wynik, który robi ogromne wrażenie. To, że moi rodacy idą do wyborów i oddają głos, to pokazuje, że polskie sprawy - mówił. Po raz kolejny pogratulował też kandydatowi KO sondażowego wyniku (49,6 proc.).
Po co mamy czekać na oficjalny wynik wyborów? Czy to coś zmieni? Wybory są zakończone, PKW liczy głosy, dlatego zaprosiłem pana Trzaskowskiego z małżonką dzisiaj, by pokazać zakończenie tego trudnego czasu. Chciałem, byśmy to zakończyli w symboliczny sposób, by pokazać, że można inaczej
Mówiłem również, że uważam, że każdy człowiek ma prawo do normalnego życia i chciałbym, żeby każdy mógł normalnie żyć. Mnie w ogóle nie przeszkadza, co robią moi sąsiedzi, jeśli tylko zachowują normy obyczajowe. Kiedyś mieszkało obok mnie dwóch mężczyzn, moja znajoma stwierdziła, że są homoseksualistami. Ja w ogóle na to nie zwróciłem uwagi, to byli normalni mężczyźni, normalni ludzie. Z wielkim szacunkiem
"Jak tak dalej pójdzie, to Andrzej Duda pójdzie w Paradzie Równości Mrugająca buźka z wystawionym językiem" - skomentował Roman Imielski z "Gazety Wyborczej". "Andrzej Duda strasznie brnie ws. LGBT. Dwa tygodnie temu mówił, że to nie ludzie,a ideologia, teraz opowiada o miłych, sąsiadach gejach, normalnych ludziach" - dodał Bartosz Wieliński - gazeta.pl.
Mam nadzieję, że przegra. Nic nie rozumie. Nic! pic.twitter.com/uAvYwBClON
— Dorota Zawadzka (@SuperNiania) July 12, 202