czwartek, 1 sierpnia 2019

1 sierpnia 1944 roku w stolicy Polski wybuchło Powstanie Warszawskie



Warszawska radna PiS Olga Semeniuk oburzała się ostatnio z powodu nalepki ze znakiem Polski Walczącej i napisem „Przeciw faszyzmowi”. Oburzyła się stwierdzając, że to opluwanie chrześcijan i patriotów. To pokazuje, jak współczesny kult Powstania Warszawskiego oderwał się od historycznych korzeni.

75 lat temu tysiące mieszkańców stolicy wystąpiło przeciwko przemocy, zniewoleniu i pogardzie. Dziś symbole Polski Walczącej próbują przywłaszczyć ci, którzy wyznają wartości zgoła przeciwne: narodowcy, neofaszyści, nacjonaliści.

Przeciwko takim praktykom w tym roku wyjątkowo mocno wystąpili sami Powstańcy. „Nie ma naszej zgody na bicie i opluwanie drugiego człowieka, a także na wykorzystywanie symbolu naszej walki z okupantem – symbolu Polski Walczącej. Nie ma zgody na poniżanie mniejszości seksualnych w kraju, w którym homoseksualiści byli zabijani przez faszystów za swoją odmienność – napisał w swym oświadczeniu Związek Powstańców Warszawskich. Z kolei stowarzyszenie „Polska Walcząca Przeciw Faszyzmowi” nakręciło spoty, na których Powstańcy protestują przeciwko profanowaniu powstańczych symboli przez współczesnych nacjonalistów - wprost

Powstańcy robili siku, kupkę, kobiety rodziły dzieci, miały poronienia i miesiączkę albo jej nie miały. Wyobrażenie, że skoro ktoś był w Szarych Szeregach albo w AK, to nie był gejem, jest totalną głupotą. To wszystko jest normalne. Nawet Jan Paweł II miał prawdopodobnie jakąś orientację seksualną.

Nie ma naszej zgody na bicie i opluwanie drugiego człowieka, a także na wykorzystywanie symbolu Polski Walczącej – czytamy w oświadczeniu Fundacji Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego oraz Związku Powstańców Warszawskich.


Fundacja Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego oraz Związek Powstańców Warszawskich zareagowały na przemoc w Białymstoku. Ich mocne oświadczenie pojawiło się w mediach społecznościowych. – Po tym, co przeżyłam w czasie okupacji, nie mogę tego pojąć, że ludzie tak się zachowują – mówi naTemat Halina Jędrzejewska, wiceprezes FPBPW, sanitariuszka w powstaniu, ps. Sławka, rocznik 1926.

"Nie ma zgody na poniżanie mniejszości seksualnych w kraju, w którym homoseksualiści byli zabijani przez faszystów za swoją odmienność. Nie ma naszej zgody na bicie i opluwanie drugiego człowieka, a także na wykorzystywanie symbolu naszej walki z okupantem – symbolu Polski Walczącej".


Neoangelism: Za chwilę godz. 17, "Godzina W", godzina wybuchu Powstania Warszawskiego. Powstania fatalnego, powstania romantycznego, powstania z rozpaczy i nadziei, będącego kulminacyjnym momentem partyzanckiej walki z faszystami, podejmowanej w Warszawie co raz od 1939 r.

Wielu chce dziś przekonywać, że w tej walce z faszystami brali udział wyłączenie przodkowie dzisiejszych polskich faszystów i walczyli wyłączenie o Polskę Faszystowską. Nic jednak nie może być dalsze od prawdy. Polscy faszyści, jeśli już, jako jedyna ze zorganizowanych grup, byli znani z kolaboracji.

Tymczasem o wolność i o godność walczyli m.in. geje, lesbijki i osoby transpłciowe, choć sami jeszcze nie używali tego słownictwa do określania się. Rok przed wybuchem Powstania Warszawskiego zginęli Rudy i Zośka, całą wojnę w Warszawie spędził zaangażowany w konspirację Jerzy Waldorff, w powstaniu walczył Miron Białoszewski. Pamiętajmy o nich, bo oni, to my, a my jesteśmy równoważną częścią historii i tożsamości tego kraju.

Powstanie było militarną i polityczną klęską. Jego cel strategiczny – uzyskanie przez rząd w Londynie władzy nad stolicą i powitanie wkraczających Rosjan w roli gospodarzy – skończył się spektakularnym fiaskiem;

W Powstaniu zginął kwiat patriotycznej młodzieży, a stolica – ośrodek oporu przeciw Niemcom – została doszczętnie zburzona; w ostatecznym rachunku można więc zasadnie twierdzić, że Powstanie raczej ułatwiło komunistom zdominowanie Polski, niż utrudniło, ponieważ ludzie, którzy stawialiby im opór, zginęli albo trafili do obozów jenieckich;

W Powstaniu i podczas burzenia stolicy po jego kapitulacji utraciliśmy ogromną liczbę dóbr kultury – archiwaliów (spalono np. doszczętnie Archiwum Akt Dawnych), bibliotek, zabytków. Narodowe skarby, które przez stulecia kształtowały tożsamość Polaków, zostały bezpowrotnie stracone. Można więc twierdzić, że ze względu na te straty kolejne pokolenia stały się mniej Polakami (o ile to w ogóle jest możliwe). (...) - Oko Press.


Jako koło warszawskie Partii Zieloni ostro protestujemy przeciwko przejmowaniu przez środowiska nacjonalistyczne symboliki związanej z Państwem Podziemnym i Powstaniem Warszawskim. Organizowany przez ONR marsz z okazji 72. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego stoi w skrajnej opozycji do wartości o jakie walczyli powstańcy w sierpniu i wrześniu 1944 r. Sprzeciwili się oni wtedy rasistowskiej polityce nazistów, łapankom na ulicach, torturom i rozstrzeliwaniu niewinnych ludzi. Upamiętnianie tego zrywu krzyżami celtyckimi, które jako symbole neofaszystowskie są zakazane np. w Niemczech jest potwarzą nie tylko wobec powstańców, ale także 180 tys. cywilnej ludności, która zginęła podczas 63 dni Powstania.

Pamiętamy tamte dni mówiąc o wartościach, które przyświecały walczącym kobietom i mężczyznom, o sprzeciwie wobec nienawistnej polityki różnicującej ludzi na lepszych, którzy mają sprawować władzę, oraz gorszych, którym należy się status podludzi, niewolników, lub takich, którzy mają zostać przemienieni w proch. To szaleńczy rasizm i ksenofobia doprowadziły w Niemczech do narodzin nazizmu, który stał się przyczyną wielu cierpień oraz wywołał II wojnę światową. Nie zapominajmy o tym myśląc w te dni o wysiłku powstańców, kobiet i mężczyzn, którzy pragnęli żyć w kraju wolnym i demokratycznym, w kraju, który oferuje swoim obywatelkom i obywatelom równy start oraz kieruje się zasadami spójności społecznej, jak jest to wyrażone w Testamencie Polski Podziemnej z 1 lipca 1945 r. Należy o tym pamiętać i uczyć młodsze pokolenia, szczególnie dziś, kiedy nawet ministrowie edukacji narodowej nie znają podstawowych faktów historycznych, a Instytut Pamięci Narodowej wyrzuca pracowników badających niewygodną przeszłość.

Jedynie poprzez pamięć o tamtych wydarzeniach będziemy w stanie sprzeciwić się przejęciu upamiętnienia kolejnych rocznic wybuchu Powstania przez kręgi nacjonalistyczne, które swój patriotyzm sprowadzają do założenia opasek lub bluz z kotwicą, symboli, za których noszenie groziła w czasie wojny śmierć, a obecnie są jedynie przejawem mody.

Pierwszego sierpnia czeka nas kolejna odsłona zakłamywania historii i budowy nacjonalistycznej histerii, przy cynicznym wykorzystaniu tradycji powstania warszawskiego. Sklepy z „odzieżą patriotyczną” zanotują rekordowe zyski. Te same sklepy, które obok symboli Polski podziemnej sprzedają nawołujące do nienawiści symbole nacjonalistyczne i faszystowskie.

Coś się zepsuło. Gdzieś po drodze straciliśmy pamięć o tym, skąd wzięło się powstanie, przeciwko komu walczyli powstańcy i dlaczego musieli w ogóle walczyć. A odpowiedź jest przecież oczywista. (...) - Krytyka Polityczna.

LGBT w Powstaniu Warszawskim! Posłuchaj pięknych słów o patriotyzmie