Fot: Tęczowa Wiosna |
"równość to równość. Równość wobec prawa i równość wobec społeczeństwa. Równość nie ma odrębnych definicji ze względu na płeć, wykształcenie, na wyznanie, kolor skóry czy na orientację seksualną" - powiedziała Katarzyna Kierzek-Koperska.
"Mam marzenie, że za kilka lat te marsze równości stały się świętami. Patrze wzruszeniem na was, świętujecie, świętujemy. Te marsze służą do protestowi kiedy prawa osób LGBT nie są w Polsce realizowane, przez wszystkie rządy" - europosłanka wybrana z wielkopolskiej listy Wiosny Sylwia Spurek.
Życie w tym kraju, mega trudne, to zbieramy się i organizujemy takie imprezy. Nie uciekamy, dajemy radę, wychodzimy podnoszeniom głową. To jest powód, do dumy. To nie jest tak, oni nie mają czego być dumni, orientacja seksualna czy tożsamość płciowa nie można być dumnym. Nie prawda, to jest maksa powód do dumy.
Fot: Wiara i Tęcza |
Pamiętajcie o tym kiedy będziecie głosować. Pamiętacie o tym kiedy będziecie rozmawiać, z rodziną, w robocie, koleżankami i kolegami w pracy. To nas, należy da robota to my mamy siłę wreszcie zmienić. Po wszyscy wiemy nikt za nami nie zrobi - Hubert Sobecki z Miłość Nie Wyklucza.
Każdy z nas w społeczeństwu LGBTQ ma swój skarb w sercu. Jest to skarb tęcza, każdy i każda ma swoją tęczę. Skarb który warto mówić i krzyczeć dumą, warto ten skarb dbać. Dbajmy o nasze tęczę, dbajmy o siebie nawzajem. Pięknej społeczności jakiej jesteśmy tutaj jesteśmy. Mamy tylko siebie i musimy dbać miłością i przyjazną, dzielmy ją - Gosia Kot z Kampanii Przeciw Homofobii.
Renata Jurewicz przyjechała na poznański Marsz Równości z Dolnego Śląska. Trzymała transparent: "Bądź sobą, ja zawsze będę z Tobą. Mama". - Mój syn jest gejem. Studiuje w Poznaniu ratownictwo medyczne. Boli mnie homofobia, która szerzy się w Polsce. Przyjechałam tu wspierać moje dziecko. Jestem dumną matką, bo mam wspaniałego syna. A to, jaką ma orientację i kogo będzie kochał, nie ma żadnego znaczenia. On ma być szczęśliwy po prostu - mówiła pani Renata dla Gazety Wyborczej.
Fot: Queerowy Maj |
Przed rozpoczęciem marszu organizatorzy odczytali swoje postulaty. W tym roku na pierwszym miejscu znalazło się żądanie objęcia osób transpłciowych opieką medyczną i psychologiczną, zgodną ze światowymi standardami. Ale organizatorzy marszu domagają się też "wprowadzenia równości małżeńskiej dla wszystkich osób niezależnie od płci i tożsamości płciowej", a także "umożliwienia parom jednopłciowym adopcji dzieci". Kolejne żądania to zmiana prawa i ściganie homofobicznej mowy nienawiści, a także "natychmiastowe zaprzestanie kłamliwej propagandy, którą prowadzą Prawo i Sprawiedliwość oraz Telewizja Polska".
- To my jesteśmy miłością i nic nas nie pokona. Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie! - mówiła Monika "Pacyfka" Tichy, aktywistka ze Szczecina. Mówiła, że przeciwnicy marszów równości "odejdą na śmietnik historii tak samo jak zwolennicy niewolnictwa czy przeciwnicy praw wyborczych kobiet".
Fot: WTK Poznań |
O idei nabożeństwa ekumenicznego w ramach Pride Week organizatorzy piszą tak: Wiele razy słyszymy słowa potępienia, pogardy czy wręcz nienawiści wobec osób LGBT+ z ust przedstawicieli niektórych chrześcijańskich Kościołów. Nie mają oni jednak monopolu na chrześcijaństwo. Na świecie istnieją tysiące Kościołów i wspólnot chrześcijańskich, które w pełni akceptują osoby LGBT+, praktykują równość małżeńską czy święcenie (ordynację) kobiet - piszą organizatorzy
Nabożeństwo odprawili dziś duchowni z Reformowanego Kościoła Katolickiego w Polsce, Ewangelickiego Kościoła Niemiec i Kościoła anglikańskiego.
Już od kilku lat również w ramach Poznań Pride Week odbywają się ekumeniczne nabożeństwa, w czasie których modlimy się m.in. za ofiary przemocy na tle orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej, za osoby z tego powodu mordowane, bite, wyrzucane z domów itp - podkreślają organizatorzy
Przed pomnikiem Powstańców Wielkopolskich przy ul. Królowej Jadwigi demonstrowało kilkudziesięciu narodowców z biało-czerwonymi flagami. Wznosili obraźliwe i nienawistne hasła: "Raz sierpem, raz młotem, tęczową hołotę", "Pedały! Pedały", "Kto nie skacze, ten pedałem, hej, hej, hej!", "Poznań wolny od pedalstwa", "Ręce precz od polskich dzieci". W tym czasie uczestniczy marszu śpiewali piosenkę zespołu Happysad: "My się nie chcemy bić, my się chcemy całować". W stronę uczestników marszu poleciały petarda, butelka, jajka. Wylegitymowano kilkanaście osób.
(Gazeta Wyborcza/WTK Poznań)
Dbajmy o naszą tęczę idąc razem ramię w ramię po równość - mówiła Gosia Kot z @KPH_official na otwarciu Marszu Równości w Poznaniu @GrupaStonewall pic.twitter.com/vCAnKmoO95— Kampania Przeciw Homofobii (@KPH_official) 6 lipca 2019
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz