czwartek, 7 marca 2019

Wieści z Instagramu: Love is Love, Gays With Kids, Robert Biedroń, Queer Eye, Adam Rippon, Voces Gaudii ...






Wyświetl ten post na Instagramie.

Przy okazji I Marszu Równości w Koszalinie powstaje grupa dla rodziców i bliskich osób LGBT+. Jest ona przeznaczona dla osób, które potrzebują wsparcia w sprawach związanych z orientacją psychoseksualną swojego dziecka lub innej bliskiej osoby. Grupę tę organizuje matka nieheteronormatywnej kobiety wraz z osobami zaangażowanymi w przygotowanie Marszu Równości w naszym mieście. Ufamy, że dzieląc się naszym doświadczeniem bycia rodzicem osoby nieheteronormatywnej możemy pomóc rodzinom w pokonaniu niepewności i zwątpienia. Grupa współpracuje z psychologiem. Na pierwsze spotkanie zapraszamy w najbliższą sobotę, 9 marca na godz. 12.00 do Piwnicy pod Gryfami przy ul. Piłsudskiego 28. #marszrówności #marszrównościwkoszalinie #koszalin #koszalincentrumpomorza #równość #tęcza #rodzice #miłość #wsparcie #lgbt #lgbtqia #lgbtpoland
Post udostępniony przez Marsz Równości w Koszalinie (@marsz_rownosci_koszalin)


Wyświetl ten post na Instagramie.

Często spotykamy się z pytaniem, dlaczego jako Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza walczymy o pełną równość małżeńską z prawem do adopcji zamiast ograniczyć się do związków partnerskich, które przecież zależnie od przyjętych rozwiązań mogą być w zasadzie równoważne małżeństwom pod względem przysługujących praw i obowiązków. W Waszych komentarzach pojawia się niekiedy myśl, którą można streścić tak: skoro w Polsce istnieje silny opór wobec idei małżeństw jednopłciowych, wprowadźmy je po prostu pod inną nazwą. Pamiętajmy jednak, że związki partnerskie nie gwarantują wcale równych praw. To, czy zawarcie związku partnerskiego będzie oznaczało wspólność majątkową lub prawo do dziedziczenia zależy wyłącznie od woli ustawodawcy. Nie istnieje żaden ściśle określony pakiet praw dla osób w związku partnerskim, o czym świadczy chociażby różnorodność rozwiązań stosowanych w innych krajach w Europie i na świecie. Związki partnerskie z reguły nie uprawniają choćby do adopcji dzieci. Tymczasem rozszerzenie instytucji małżeństwa na pary tej samej płci oznaczałoby pełną równość w zakresie praw obowiązków. Jest także drugi niezwykle ważny argument. W dążeniach do równości małżeńskiej nie chodzi przecież wyłącznie o ułatwienie życia parom jednopłciowym, ale o pełne uznanie ich miłości w świetle prawa. Jeśli państwo dzieli ludzi na tych, którym wolno zawierać małżeństwa i tych, którym przysługuje jedynie związek partnerski, wskazuje, że ci drudzy są gorsi, odbiera im część godności i dumy – a więc najzwyczajniej w świecie ich dyskryminuje. „Nikt nie pisze piosenek o związkach partnerskich”. Jeśli są one jedyną możliwością formalizacji związku dla par jednopłciowych, stają się formą dyskryminującą. W ten sposób umniejsza się relacje łączące osoby tej samej płci, dzieli się pary na mniej i bardziej wartościowe. Związki partnerskie mogą być doskonałym uzupełnieniem małżeństw, pod warunkiem że decyzja, czy lepszy jest taki związek czy też ślub, będzie należała do każdej pary. Ciąg dalszy w komentarzu. ⬇️
Post udostępniony przez Miłość Nie Wyklucza (@miloscniewyklucza)














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz