niedziela, 16 lipca 2017

Protest Partii Razem na Krakowskim Przedmieściu


Nie chcemy żyć w kraju, w którym szeregowy poseł jednej z partii zasiadającej w Sejmie, może grozić protestującym i opozycji konsekwencjami karnymi albo nazywać demokratyczny, oddolny protest przeciwko upolitycznianiu sądów "czystą zdradą stanu". Ale chcemy żyć w tym kraju. Chcemy żyć w Polsce, która będzie demokratyczna, solidarna i samorządna - mówiła Dziemianowicz-Bąk

Wielu z nas działało w różnych ruchach społecznych, lokatorskich, pracowniczych, związkowych. Bardzo często spotykaliśmy się z niesprawiedliwością w sądach. Cała sprawa reprywatyzacji w Warszawie jest jedną wielką hańbą, w której sądy były umoczone (...) Ale czy PiS-owski bat nad sądami cokolwiek w tym poprawi? Nie poprawi! Sądy dalej będą bronić możnych i bogatych. Z tą tylko różnicą, że PiS-owskie sądy będą bronić także PiS-owskiej władzy i ideologii. To będzie bat nie tylko na ubogich, ale na wszystkich protestujących przeciwko wizji Polski, którą PiS nam narzuca - mówił Filip Ilkowski z organizacji Pracownicza Demokracja.

Zostałam skazana przez taki sąd na 10 dni aresztu za wznoszenie antypaństwowego okrzyku "Białoruś żyje". Tak działają sądy podległe władzy, takie sądy możemy mieć za chwilę w Polsce. Widziałam sfałszowane wybory, niepilnowane urny wyborcze, niepoliczone głosy, dosypywane głosy i szefową Centralnej Komisji Wyborczej na Białorusi, która ogłaszała, że Alaksandr Łukaszenka dostał 79 proc. głosów, frekwencja wyniosła 90 proc. i żadnych nieprawidłowości nie stwierdzono. Nie ma odwołania od tych decyzji, jeżeli nie mamy niezależnych sądów. Jedynym odwołaniem staje się ulica Weronika Samolińska z Partii Razem.

Jesteśmy tutaj z bardzo poważnych powodów, jesteśmy tutaj ponieważ Prawo i Sprawiedliwość postanowiło dokonać zamachu nie tylko na sądy, ale tak naprawdę na demokrację. To dwie ustawy, które teraz przeszły - jedna, która sprawia, że PiS daje sobie prawo skracania kadencji organów konstytucyjnych, ot tak, i druga - która właściwie pozwala zaorać Sąd Najwyższy, który odpowiada m.in. za stwierdzenie ważności wyborów - podkreślał Maciej Konieczny z Partii Razem.

Krytyczka literacka, feministka i działaczka społeczna Kazimiera Szczuka przekonywała, że dziś nie jest moment, by wypominać politykom "dawne grzechy". - Tak, źle zrobili, dopuścili do tego, wszystko wymaga naprawy i poprawy, ale teraz jesteśmy w takiej sytuacji, że jeżeli naprawdę społeczeństwo nie stanie do oporu, jeżeli nie zrobimy "czarnego protestu" jeszcze raz, jeszcze dziesięć razy, to każdy, kto liczy na to, że w sądzie zostanie sprawiedliwie potraktowany, będzie musiał zapisać się do PiS-u, bo sądownictwo będzie w rękach jednej partii - powiedziała Szczuka. (Gazeta.pl/wp.pl)



Wymiar sprawiedliwości PIS w pigułce. To nie będzie wyjątek, to będzie reguła. Prokuratura umorzyła postępowanie wobec posła.

Z kraju, który był wzorem sukcesu transformacji demokratycznej, stajemy się państwem izolowanym, lekceważonym, pogardzanym. Czy niczego nas nie nauczyły tamte draństwa, prowokacje i krzywdy ludzkie? Jaka jest tajemnica tego zaniku pamięci, że tak wielu z nas pozwala na to, by Polska od ćwierćwiecza wolna i demokratyczna, choć pełna wad, przerabiana była na kraj coraz bardziej podobny do Rosji Putina? Czy Kaczyński i jego ekipa bezwzględnych arywistów zdołają na długo wszczepić Polakom wirusa przestępczych przekonań, który wtrąca Polskę w czarną dziurę regresu i zbiorowego ogłupienia?

Pisowscy amatorzy dyktatury mylą szacunek ze strachem. Wierzą – wbrew najlepszym polskim tradycjom – że jeśli ludzie będą się ich bali, to będą ich też szanowali. Dlatego ich polityka przypomina nieustanne mordobicie: łamanie konstytucji, likwidacja niezależnego sądownictwa, zawłaszczanie majątku państwa przez pisowską nomenklaturę, brutalne uderzenie w niezależność kultury, w teatr, film, muzea, nawet w Puszczę Białowieską.

Czy musimy żyć w tym smrodzie jeszcze długo? Czy Polska na nic lepszego nie zasłużyła? Nie dajmy się zadusić - (...) - Gazeta Wyborcza.

Nie ma demokratycznego państwa bez niezależnych sądów - Ewa Siedlecka