Grzegorz Kramer jezuita napisał tekst o zmianie swojego myślenia na temat osób transpłciowych dzięki Kindze Kosińskiej.
W zeszłym roku poznałem Adama (imię zmienione) – człowieka, który dziś jest mężczyzną, a kiedyś był kobietą. Pierwszy raz w życiu osoba trnspłciowa stanęła przede mną i rozmawialiśmy długo i szczerze. Polubiłem Adama. W między czasie poznałem (wirtualnie) Kingę Kosińską. Od spotkania Adama (jeszcze przed spotkaniem w realu, było trochę maili) moje myślenie o osobach transeksulanych bardzo się zmieniło. Dziś skończyłem czytać książkę Kingi Brudny róż (Kinga – bardzo dziękuję za jej napisanie i podarowanie mi jej). (...)
Kiedy spotkam osobę transpłciową (niezależenie od tego czy jest przed, w trakcie czy po procesie) – spotykam człowieka. Takiego jak ja, nie gorszego, nie lepszego. Innego ode mnie, ale jego inność nie jest czymś, co sprawie, że jest gorszy. Jest to spotkanie z człowiekiem, który dokonał decyzji, trzeba to bardzo podkreślić: niełatwej i okupionej wielkim cierpieniem, te decyzje to nie jest kaprys nowego garnituru czy sukienki. To, co widzą nasze oczy, to jak zawsze jest tylko górek góry lodowej. Moją rolą nie jest ocenianie jego czy jej decyzji, ale przyjęcie osoby taka jaka jest. I to „taka jaka jest” nie może mieć wydźwięku pejoratywnego. Ono musi mieć dużo z Boga do człowieka – miłości bezwarunkowej, bez naszego „ale”. (...)
Książka Kingi jest bardzo osobistym i bezpruderyjnym podzieleniem się doświadczeniem życia człowieka, który stoczył i toczy swoją osobistą, codzienną walkę o siebie. Jest historią kobiety zwykłej, która nie jest kimś, kto miał kaprys, ale kimś, kto odkrył, że aby być sobą, musi podjąć szereg bardzo trudnych decyzji, za które płaci każdego dnia. Kinga jest kobietą, która ze swojego życia nie zrobiła hollywodzkiego scenariusza, ale podzieliła się – bardzo ryzykując – częścią swojej duszy z ludźmi, którzy mogą bardzo różnie zareagować. Jest odważnym człowiekiem. I to, co – dla mnie bardzo ważne – Kinga jest chrześcijanką. Całą swoją drogę życiową próbuje łączyć z Jezusem.
Całość na blogu Grzegorza Kramera
Nie, osoby transpłciowe nie są „inne”, są inne tak, jak każdy i każda z nas jest inny od Drugiego.
Spotkanie z Kingą Kosińską, autorką książki "Brudny róż" w Poznaniu
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz