„Błagam, zachowuj się jak mężczyzna" - to zdanie nie pochodzi z wiecu prawicowej partii. Wręcz przeciwnie, natknąłem się na nie przeglądając Grindera. Więcej, spotkałem się z takim - w gruncie rzeczy zwodzącym i obraźliwym - stwierdzeniem praktycznie za każdym razem, kiedy w poszukiwaniu idealnej drugiej połówki (czyt. seksu bez zobowiązań) postanawiałem skorzystać z możliwości technologicznych XXI wieku.
Poziom pewności siebie, który niektórzy zyskują, zakrywając twarz za cyfrowym awatarem (czyli w 99 proc. zdjęciem w negliżu), jest imponujący. Mogą więc wyrażać bez jakichkolwiek zahamowań, czego dokładnie szukają w mężczyznach. Obserwując Grindera nasuwa się wniosek, że geje niechętnie chodzą na randki z gośćmi, którzy nie zachowują się jak stereotypowi heteroseksualni faceci, co równocześnie piętnuje cechy charakterystyczne dla środowiska queer.
Wypowiedzi typu „cioty, spierdalajcie", „tylko kolesie z jajami" albo „błagam, bez jęczenia" to naprawdę nic nowego i - co gorsze - wyjątkowego w przestrzeni stworzonej dla gejów. Jej kolejnym mocnym punktem zdaje się być dyskryminacja na tle rasowym. Nieraz spotkałem się z tekstem: „Azjatom serdecznie dziękuję".
Twierdzenie, że każdy gej powinien identyfikować się jako queer jest co najmniej śmieszne, jednak przeraża mnie fakt, że homofobia pod przykrywką adaptacji środowiskowej staje się coraz bardziej powszechna wewnątrz społeczności LGBT.
Ten z pozoru niewielki i nieistotny problem dzisiejszego świata świadczy o tym, że współcześnie osoby LGBT zapominają o swoich korzeniach, co bezpośrednio uderza w tych, którzy kiedyś walczyli o ich prawa. (...) - I-D Vice.com
W dniach 7-8 czerwca w Rydze odbyło się Sympozjum o Prawach Człowieka i Wartościach w Edukacji organizowane przez Education International. W sympozjum wziął udział ekspert KPH ds. edukacji, który wraz z przedstawicielką ZNP zaprezentował projekt „Równa szkoła – bez dyskryminacji i przemocy”.
Education International to największą na świecie federacja związków nauczycielskich, reprezentujących trzydzieści milionów pracowników i pracowniczek edukacji formalnej z około 400 organizacji w 170 krajach. Podczas Sympozjum, które odbyło się w stoliy Łotwy – Rydze, dyskutowano m.in. o dobrych praktykach związanych z wdrażaniem i prowadzeniem edukacji antydyskryminacyjnej oraz edukacji o prawach człowieka, a także o współpracy pomiędzy nauczycielami i nauczycielkami, a równościowymi organizacjami pozarządowymi. Ekspert KPH ds. edukacji, Slava Melnyk wraz z przedstawicielką Związku Nauczycielstwa Polskiego, Dorotą Obidniak zaprezentowali projekt „Równa szkoła – bez dyskryminacji i przemocy” dzieląc się z uczestnikami i uczestniczkami sympozjum doświadczeniami związanymi z jego realizacją
KPH: Rzecznik Praw Obywatelskich skierował w marcu wystąpienie generalne do Ministra Zdrowia Konstantego Radziwiłła w sprawie dyskryminacji pacjentów i pacjentek nieheteroseksualnych. Odpowiedź Sekretarza Stanu w Ministerstwie Zdrowia w piśmie z 25 kwietnia została opublikowana na stronie RPO.
Opis wystąpienia Rzecznika Praw Obywatelskich:
Wyniki badań społecznych zrealizowanych na zlecenie Rzecznika Praw Obywatelskich, przedstawione w raporcie pt. „Równe traktowanie pacjentów – osoby nieheteroseksualne w opiece zdrowotnej. Analiza i zalecenia”, potwierdziły przekazywane Rzecznikowi informacje o problemie dyskryminacji ze względu na orientację seksualną w obszarze ochrony zdrowia.
Najistotniejszym problemem wynikającym z przeprowadzonych badań jest niższy standard opieki zdrowotnej oferowanej pacjentom nieheteroseksualnym spowodowany rozpowszechnionymi wśród personelu medycznego stereotypami dotyczącymi społeczności gejów, lesbijek oraz osób biseksualnych.
Lekarze, na podstawie stereotypowych przekonań dotyczących orientacji seksualnej pacjenta, odmawiają podjęcia leczenia czy przeprowadzenia badania. W oparciu o stereotypy podejmowane są także decyzje dotyczące leczenia czy diagnostyki np. uzależnianie podjęcia leczenia od wykonania testu na obecność wirusa HIV czy wręcz doradzanie leczenia homoseksualizmu. Z relacji badanych wynika ponadto, że pacjenci bywają narażeni na niestosowne, również wulgarne komentarze i obraźliwe, poniżające określenia osób homoseksualnych ze strony personelu medycznego.
Rzecznik Praw Obywatelskich zwraca uwagę także na niepokojącą praktykę ograniczania, bez żadnego uzasadnienia, obecności osoby bliskiej (partnera tej samej płci) przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych, jak również ograniczania dostępu do dokumentacji medycznej oraz informacji o stanie zdrowia upoważnionej osobie bliskiej. Problem ten może wynikać z błędnej interpretacji przez personel medyczny sformułowania „osoba pozostająca we wspólnym pożyciu” bądź nieznajomości definicji pojęcia „osoba bliska”.
Liczba skarg, które wpływają do Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Pacjenta i okręgowych rzeczników odpowiedzialności zawodowej lekarzy nie odzwierciedla rzeczywistej skali dyskryminacji doświadczanej w obszarze opieki zdrowotnej przez osoby nieheteroseksualne. Wynika to z wielu przyczyn – braku świadomości prawnej osób dyskryminowanych, braku zaufania do instytucji publicznych, czy też przekonania, że złożenie skargi nic nie zmieni.
Rzecznik Praw Obywatelskich postuluje zmianę przepisów ustawy o równym traktowaniu w sposób, który umożliwi dochodzenie odszkodowania i zadośćuczynienia w przypadku naruszenia zasady równego traktowania w obszarze opieki zdrowotnej ze względu na orientację seksualną, a także zmianę przepisów ustawy o prawach pacjenta, aby każda dyskryminacja, w tym ze względu na orientację seksualną, uznawana była jednocześnie za naruszenie prawa pacjenta.
Jedną z przyczyn nierównego traktowania osób nieheteroseksualnych przez pracowników służby zdrowia może być brak dostatecznej wiedzy, dlatego konieczne jest także uwzględnienie tej problematyki w programach szkoleń personelu medycznego.
(pełna wersja dostępna tutaj)
Opis odpowiedzi Ministerstwa Zdrowia: Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia w piśmie z 25 kwietnia 2016 r. wyjaśnił, że problematyka dotycząca osób nieheteroseksualnych nie została ujęta wprost w programach kształcenia lekarzy. Programy te uwzględniają jednak treści dotyczące indywidualnego podejścia do każdego pacjenta oraz prawidłowej komunikacji z pacjentem.
W związku z prowadzoną w 2015 r. korespondencją ze Stowarzyszeniem Kampania Przeciw Homofobii, Ministerstwo Zdrowia wystąpiło do Przewodniczącego Konferencji Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych w sprawie włączenia w treści nauczania na studiach medycznych tematyki dotyczącej orientacji seksualnych oraz tożsamości płciowej. Przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych wyjaśnił, że odpowiednie treści programowe dotyczące właściwego traktowania pacjentów w systemie opieki zdrowotnej są uwzględnione w ramach zajęć z przedmiotu „etyka lekarska” na kierunku lekarskim oraz „prawo i etyka w stomatologii” na kierunku lekarsko-dentystycznym. Dodał też, że istotą zawodu lekarza i lekarza dentysty jest kierowanie się dobrem pacjenta bez względu na tożsamość seksualną. Dlatego w opinii uczelni medycznych włączenie dodatkowego przedmiotu o podobnej tematyce nie jest zasadne.
Ponadto w nowych programach kształcenia podyplomowego pielęgniarek i położnych uwzględniono rozwijanie kompetencji społecznych, mające bezpośredni wpływ na właściwy kontakt z pacjentem i jakość wykonywanych świadczeń zdrowotnych. Odnosząc się do postulatów zmiany przepisów Sekretarz Stanu wskazał, że prawa pacjentów oraz obowiązki personelu medycznego, są już uregulowane w ustawach.
Ponadto zdaniem Sekretarza Stanu przeciwdziałanie dyskryminacji pacjentów powinno dotyczyć nie tylko osób nieheteroseksualnych, ale także osób z niepełnosprawnościami, osób starszych czy osób chorujących psychicznie.
Kampania Przeciw Homofobii wydała na początku kwietnia podręcznik skierowany do kadry medycznej, którego celem jest przede wszystkim uzupełnienie braków w programach kształcenia kadry medycznej. Zachęcamy do bezpłatnego pobierania podręcznika, dostępnego w zakładce Publikacje.
Partia Razem wzywa Sejm do odrzucenia projektu ustawy „antyterrorystycznej”. Ustawa ograniczy prawa człowieka, takie jak prawo do prywatności, wolność słowa i wolność zgromadzeń. Wbrew temu, co twierdzi rząd, ustawa wcale nie poprawi naszego bezpieczeństwa, za to niewątpliwie ułatwi kontrolowanie obywateli i grup, które władze uznają za niewygodne.
Nasze oburzenie budzi fakt, że pod obrady Sejmu rząd skierował kolejny ważny dla obywateli projekt, pomijając obowiązkowe konsultacje publiczne. Rząd po raz kolejny zignorował też głosy organizacji społecznych, które alarmują, że projekt jest niezgodny z Konstytucją RP i międzynarodowymi standardami praw człowieka. Maksymalnie skrócił też vacatio legis, co oznacza, że zapisy ustawy mają wejść w życie dzień po jej uchwaleniu.
Uważamy, że pośpiech przy wprowadzaniu tej ustawy ma na celu ukrycie jej prawdziwego celu, czyli typowe dla rządów autorytarnych dokręcenie śruby kontroli rządu nad społeczeństwem. Projekt wprowadza bardzo szeroką i uznaniową definicję terroryzmu. Za terroryzm prokurator będzie mógł uznać na przykład znieważenie Prezydenta RP lub naruszenie nietykalności osobistej funkcjonariusza. Szafowanie słowem „terroryzm” służy zniechęcaniu obywateli do działań, które mogłyby się nie spodobać władzom.
Tak naprawdę ustawa ma na celu ułatwić rządowym służbom kontrolowanie całego społeczeństwa. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) uzyska nowe uprawnienia do inwigilacji obywateli. Funkcjonariusze ABW będą mogli swobodnie sięgać do naszych danych osobowych w rejestrach publicznych czy nagrań z kamer na budynkach publicznych i drogach. Służby będą miały też dostęp do danych właścicieli telefonów na kartę, którzy będą musieli się obowiązkowo zarejestrować u operatorów.
Ustawa jeszcze bardziej ograniczy wolności i prywatność użytkowników oraz użytkowniczek internetu. Prokurator Generalny czy szef ABW będą mogli prewencyjnie ocenzurować treści w Internecie, jeśli uznają, że „miały związek ze zdarzeniem o charakterze terrorystycznym”. Rząd zbuduje za publiczne pieniądze całą infrastrukturę do blokowania i śledzenia komunikacji w sieci, która będzie mogła służyć do celów, które nie mają nic wspólnego z walką z terroryzmem.
Ustawa ułatwi zakazywanie zgromadzeń publicznych pod pretekstem “zagrożenia terroryzmem”, nawet jeśli zagrożenie to będzie oddalone o tysiące kilometrów od naszych granic. Premier będzie mógł wprowadzić także „sytuację nadzwyczajną”, przypominającą stan wyjątkowy, choć dotychczas tylko Parlament miał takie uprawnienia. Naszym zdaniem przekazanie tak dużej władzy w ręce premiera oraz brak realnej kontroli nad służbami to wzmocnienie władzy wykonawczej niebezpieczne dla zasad demokracji.
Niestety, projekt nie daje także żadnych nadziei na poprawę bezpieczeństwa w przypadku realnego zagrożenia dla bezpieczeństwa. Oburza nas brak reakcji władz na coraz częstsze akty przemocy motywowane nienawiścią wobec mniejszości społecznych, etnicznych czy religijnych. To działania inspirowane przez działaczy skrajnej prawicy sprawiają, ze wiele Polek i Polaków nie czuje się w naszym kraju bezpiecznie. (...) - Partia Razem.
Pinksixty News wiadomości LGBT
Dolly Parton dotyczące kontrowersyjny ustaw jak w Północnej Karolinie zakaz używania łazienek przez trans osób.
Kate Bornstein jedna z ikon transkobiet wywiad dla Seriously.TV, wywiad w łazience, miedzy innymi o anty ustaw trans.
Matt Dallas i Blue Hamilton i ich syn Crow na wycieczce w Nowym Jorku
Zachary Quinto wystąpił w programie Lip Sync Battle jako Missy Elliott
KaDo radzi: Jak pokonać Stres?
Meryl Streep przeprała się za Donalda Trumpa,
Na to, żeby kobieta zdobyła nominację jednej z dwóch głównych partii, Stany Zjednoczone czekały ponad 200 lat. Hillary - tak poufale mówią o niej wszyscy w Ameryce - dotarła do mety o dzień wcześniej, niż się spodziewano. (Gazeta.pl)
Democracy Now! wiadomości w perspektywy lewicowe
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz