Taką wspaniałą laurkę dostały wczoraj od swojej córki jej mamy. Dziewczyny, gratulujemy pociechy i dołączamy się do życzeń, które pragniemy poszerzyć o wszystkie mamy tworzące tęczowe rodziny. Wszystkiego najlepszego w dniu Waszego święta! (KPH)
Lewica - Piotr Wójcik: "Przy okazji Dnia Matki publikowany jest ranking Mother's Index, który pokazuje sytuację matek w 179 krajach świata. Wnioski płynące z niego są wybitnie ciekawe.
Pięć krajów nordyckich (Norwegia, Finlandia, Islandia, Dania, Szwecja), czyli światowe zagłębie "lewactwa", "gejostwa" i generalnie Sodomy i Gomory, zajęło 5 czołowych miejsc w tym rankingu, w powyższej właśnie kolejności. Inaczej mówiąc, kraje te, będące dla wielu uosobieniem zagrożenia dla instytucji rodziny, są zupełnie bezkonkurencyjne jeśli chodzi o tworzenie warunków do bycia mamą.
To jeszcze byłoby do zdzierżenia, gorsze jest to, że kraje uchodzące w debacie publicznej za ostoje tradycyjnych wartości, w przeciwieństwie do lewactwa z zachodu UE, wypadły w Mother's Index bardzo słabo. Brytyjczycy co rusz ogłaszający kolejne odmiany konserwatywnej rewolucji (tym razem Big Society Camerona), których legenda M.Thatcher twierdziła, że "nie ma społeczeństwa, są tylko jednostki oraz rodziny", znaleźli się dopiero na 24 miejscu. Będący wzorem dla polskich neokonserwatystów jankesi z USA, co rusz fotografujący się z całymi rodzinami z bronią w ręku, by obwieścić światu, że krewnych bronić będą do ostatniej kropli krwi, znaleźli się na miejscu 33. Potomkowie twardziela Pinocheta z Chile zajęli miejsce 48, a ostatnia nadzieja białych w UE, czyli Węgry wręcz wypadły z pierwszej "50".
No ale jak to, czyżby lewackie gejostwo z północy Europy potrafiło lepiej zadbać o "swoje kobiety" niż anglosascy twardziele albo wyszehradzki szeryf? A może pełne gęby frazesów o rodzinie to jedynie pusty sztafaż obecnie dominującej odmiany konserwatyzmu, który ma zasłonić fakt, że na jakiekolwiek konkretne problemy społeczne ma ona do powiedzenia jedynie kilka wolnorynkowych bzdetów? A dla przykrycia swojej niemocy wyolbrzymia kolejne tożsamościowe zagrożenia, takie jak "islamizacja" etc.?
No cóż, po raz kolejny okazuje się, że dla tradycyjnych wartości nie ma większego zagrożenia niż współczesny neokonserwatyzm. A mnie, jako tradycyjnemu konserwatyście, zdecydowanie bliżej do lewackiego gejostwa z północy UE.
PS. Polska wypadła dosyć średnio (28 miejsce), wyprzedzając co prawda np. Słowację (34 m.), ale będąc za Białorusią (25 m.)."
U KaDo, czyli na vlogu Karola Wilamowskiego i Dominika Rybarczyka w tym tygodniu gościni specjalna - mama Karola.
Mówi m.in. że może to nawet lepiej, bo nie wie, jak by się dogadywała z synową - a z synowym - Dominikiem - jak widać - dogaduje się fantastycznie.
Mówi też, że w miejscowości na Podlasiu, w której mieszka, od pewnego czasu ludzie pytają o Karola i jego orientację. I mama odpowiada bez wahania, że to wszystko prawda a potem z dumą mówi o vlogu i o związku syna.
KaDo nie zamiatają problemów pod dywan. Ich relacje z mamą Karola to sielanka (Dominik również mówi "mamo" do mamy Karola), ale z mamą Dominika - problem. Mama Dominika nie akceptuje homoseksualności syna. (Replika)
Marta i Ania:
Dwie mamy i ich bliźnięta Dylan i Carly
Porodówka znany w polsce z TLC z parą lesbijek
Zach Wahls i jego dwie mamy
Love Comes First przestawia historia lesbijek mam
Lisa i Melissa:
Kristi i Theresa:
Tess i Nikina:
Christina i Karina:
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz