niedziela, 12 lipca 2015
Gdy wychodzimy z ukrycia. Ignorancja, bigoteria i nienawiść schodzą na margines
Wychodzimy z ukrycia: Gdy wychodzimy z ukrycia. Ignorancja, bigoteria i nienawiść schodzą na margines.
Wielu LGBT ze zrozumiałych względów omija religię szerokim łukiem. Inni chcą być w kościołach oddolnym głosem sumienia, by je skłaniać do refleksji etycznej i porzucania toksycznego nauczania opartego na przednaukowych (jak najbardziej ludzkich) wyobrażeniach o seksualności sprzed wieków. W niektórych nurtach chrześcijaństwa upamiętano się i pojawiły się zmiany w kierunku akceptacji LGBT. Jeśli chodzi o katolicyzm, zauważono m.in. bardziej oględny ton wypowiedzi obecnego papieża.
Jak wiadomo, Franciszek zwołał do Watykanu nadzwyczajny synod poświęcony rodzinie. Ma on przeanalizować poglądy kościelne dotyczące związków i seksualności. Pierwsza część synodu odbyła się w 2014 roku, a drugą zaplanowano na październik 2015. Nowym, zaaprobowanym przez Watykan, delegatem belgijskiego kościoła katolickiego na synod jest jeden z najbardziej zdeklarowanych sojuszników LGBT wśród biskupów, biskup Antwerpii, Johan Bonny (foto). Opowiada się on za uznaniem par jednopłciowych w kościele przy utrzymaniu specjalnego statusu małżeństwa różnopłciowego. W 2014 roku opublikował 22-stronicowy list do synodu, w którym zachęca do zmodernizowania nauczania kościelnego w tej dziedzinie. Biskupów katolickich o takich poglądach, przejmujących się nakazem miłości bliźniego jako kryterium nakazów moralnych, jest więcej. Oczywiście jest też wielu biskupów o poglądach konserwatywnych i tacy także będą na drugiej części synodu. Sukcesem jest, że dopuszcza się różne głosy w debacie.
Opowiadanie się za sprawiedliwością dla LGBT w obrębie katolicyzmu to poważne wyzwanie. Lecz od kilku dziesięcioleci przybywa hierarchów, którzy rozumieją, że przy obecnym dostępie do wiedzy naukowej nie ma powrotu do dotychczasowej popularnej interpretacji dokumentów wiary zawierających poglądy na seksualność z biblijnej epoki żelaza czy spekulacje na temat „natury” z XIII wieku. Interpretacja taka bowiem po prostu szkodzi ludziom, którzy są LGBT. Swego czasu przywódcy kościelni musieli przyznać, że Ziemia jednak krąży wokół Słońca, a po kilkuset latach wyrażono żal z powodu trzymania Galileusza dożywotnio w więzieniu. Teraz przyszła kolej na zastąpienie wyobrażeń mitycznych podejściem naukowym w dziedzinie seksualności i związków. Chodzi o to, by liderzy religijni przestali szerzyć ignorancję, która utrwala nienawiść, dyskryminację i przemoc wobec LGBT.
Warto zauważyć, że przybywa krajów w większości zamieszkanych przez katolików, w których uznawane jest cywilne małżeństwo jednopłciowe. Dnia 22 maja tego roku na drodze referendum dołączyła do nich Irlandia. Świadczy to o otwartości ludzi na refleksję, gdy stają wobec ujawniających się lesbijek i gejów.
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz