poniedziałek, 30 grudnia 2013
Dlaczego ludzie zmieniają zdanie na temat małżeństw jednopłciowych?
Od dwóch lat regularnie rośnie liczba Amerykanów i Amerykanek popierających legalizację małżeństw jednopłciowych i homoseksualizm w ogóle. Zwłaszcza 2013 rok obfitował w dobre wiadomości – małżeństwa jednopłciowe bądź związki partnerskie zalegalizowało aż 9 amerykańskich stanów. Co wpłynęło na tę zmianę postaw?
The Pew Research Center zapytało 1,501 respondentów i respondentek, czy zmienili/ły zdanie na temat małżeństw jednopłciowych i dlaczego. Wyniki badania wyraźnie wykazują rosnącą akceptację w tej kwestii. 14% osób przyznało, że w przeszłości sprzeciwiało się małżeństwom jednopłciowym, ale teraz je popierają. Tylko 2% zmieniło zdanie w drugą stronę.
Respondenci i respondentki podali/ły wiele powodów zmiany swojej postawy. Dominował fakt poznania osoby homoseksualnej bądź biseksualnej. Wyniki te są spójne z tzw. hipotezą kontaktu, wedle której pozytywne doświadczenia związane z kimś, kogo się boimy lub do kogo czujemy niechęć wpływają na zmianę naszej postawy wobec tej osoby.
Inne powody zmiany zdania na temat małżeństw jednopłciowych to: ewolucja światopoglądowa, dojrzałość, ponowne przemyślenie kwestii, dopasowanie do zmieniających się czasów oraz wiara w równe prawa każdej jednostki. Interesujące, że 5% respondentów/ek przyznało, iż na zmianę ich poglądów w kwestii małżeństw homoseksualnych wpłynęła religia.
Powody te pozwalają sądzić, że w 2014 roku jeszcze więcej stanów poprze i zalegalizuje jakąś formę związków jednopłciowych. Jak widać, znajomość z osobą homoseksualną to najlepsza droga do zmiany postaw, co podkreśla znaczenie coming-outu w życiu codziennym. Do rosnącego poparcia dla związków jednopłciowych na pewno przyczyniają się też znane i lubiane postacie medialne, takie jak Ellen DeGeneres czy Neil Patrick Harris. Na pewno może cieszyć, że Amerykanie i Amerykanki są coraz bardziej otwarci i otwarte i coraz bardziej szanują cudze prawo do autonomii i wolności osobistej.
Opracowanie: Justyna Kowalska z Codziennik Feministyczny
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz