TVP: Gdy cztery lata temu przyjął propozycję zagrania homoseksualisty w „Barwach Szczęścia”, w internecie pojawiło się wiele negatywnych komentarzy. Nieprzyjemnie było tylko na początku. Dziś spotyka się wyłącznie z wyrazami sympatii. Jego bohater Władek przełamuje kolejne tabu (wziął ślub, wychowuje syna), a widzowie cieszą się, że w polskim serialu jest taki wątek.
A jak reagują ludzie, których spotykasz poza planem?
Gdy przyjmowałem propozycję od producentów „Barw Szczęścia”, miałem świadomość, że ludzie często utożsamiają aktora z postacią, którą gra. Czytałem i słyszałem nieprzyjemne relacje dotyczące dyskryminacji mniejszości, także seksualnych. Gdy pojawiła się wzmianka, że w „Barwach Szczęścia” pojawi się wątek homoseksualny, przerażony czytałem wpisy internautów. To był rynsztok. Miałem poczucie, że reakcje ludzi mogą być różne, ale jestem przekorny i chciałem zobaczyć, co się wydarzy. Teraz, z perspektywy czasu, mogę powiedzieć, że jestem zaskoczony. Jak do tej pory spotykam się z samymi pozytywnymi reakcjami. Ludzie nie wytykają mnie palcami, nie komentują, tylko czasami nerwowo się uśmiechają. Lepiej jest też w internecie. Okazało się, że szambo wylało się na początku. Dziś na stronie internetowej „Barw Szczęścia” jest mnóstwo przychylnych wpisów, ludzie są zainteresowani i ciekawi, co będzie się działo w życiu mojego bohatera. Utożsamiają się z tym wątkiem, śledzą losy Władka i Maćka.
Traktujesz pracę na planie „Barw Szczęścia” jak misję? Chcesz edukować społeczeństwo?
Nie lubię tego słowa, jest za mocne. Mamy do załatwienia pewną sprawę. Wzięliśmy się za bardzo ważki temat społeczny i z przekonaniem realizujemy nasz plan. Homoseksualizm w mniejszych miastach jest skrzętnie skrywany, nawet pod płaszczykiem małżeństwa, posiadania rodziny i dzieci. To się jednak zmienia, ludzie mają odwagę mówić o swojej orientacji seksualnej. Znam historię fryzjera geja, który jest rozchwytywany w swojej miejscowości. Kobiety przychodzą do niego nie tylko ze względu na to, że jest dobrym fachowcem, ale także dlatego, że miał odwagę mówić o tym, jaki jest. To się ludziom podoba. Wierzę, że nasza praca w serialu pomaga oswoić ten temat nie tylko osobom heteroseksualnym, ale również ułatwia funkcjonowanie homoseksualistom.
Ten wątek jest bardzo ciekawie prowadzony - dużo się w nim dzieje, Władka i Maćka nie da się nie lubić. To na pewno pomaga skuteczniej dotrzeć do widzów.
Scenarzyści i producenci od początku chcieli, by ten wątek był wielowymiarowy, co mi bardzo odpowiada. Pokazujemy, że homoseksualistów dotyczą takie same problemy jak ludzi heteroseksualnych. Władek ma syna, byłą dziewczynę i próbuje pogodzić stary świat z nowym, co powoduje tarcia i komplikacje. Dobrze, że w końcu odchodzi do lamusa stereotyp złego geja zboczeńca, który czyha na dobrych chłopaków i chce rozbijać małżeństwa. Zmierzamy ku normalności - obserwowania tej przestrzeni społecznej z różnych stron. Ludzie mają coraz zdrowsze podejście.
Eric Stonestreet w Ellen Show o ślubie kolegi z planu który ożenił z swoi partnerem i o ślubie w serialu Modern Family
Jason Biggs znany z filmów American Pie u Ellen Show toples
Syn Clint Eastwood toples u Ellen Show
Dziś Christina Aguilera cieszyła w programie The Voice, seksownym tańcem
Miss Piggy i inne marionetki z Muppet Show trafiły do muzeum
Entertainment Tonight: plotki showbiznesu
cbww547kiv
OdpowiedzUsuńgolden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet