czwartek, 12 września 2013
'Pierwszy' piosenkarz country homoseksualny Steve Grand mówi o swoi korzeniach katolicki
Chociaż wiele osób już wie Steve Grand okrzyknęli go "Pierwszym gejem piosenkarzem country" (w prawda to Kanadyjczyk jest pierwszy), niewielu zdaje sobie sprawę, że Grand jest katolikiem i praktykującym na Chicago przedmieściach, Grand twierdzi w rozmowie z The Huffington Post , jego bliski związek z kościołem katolickim jest w 100% kompatybilny.
To, co może wydawać się zaskakujące dla wielu, kościół katolicki Granda popiera go, jego tożsamość i jego karierę. Grand otrzymał owację na stojąco w jego kościele w zeszłym miesiącu, kiedy stanął przed zgromadzeniem i powiedział jest gejem. Ksiądz jego parafii Kurt Boras, powiedział jest wzorem katolika.
* Lepiej nie mówi głośno zaraz biskup polskiego pochodzenia go ukarze, większość biskupów do dupki, widać naszym kraju, kto ma inne zdanie usuwa się z kościoła czy parafian czy ksiądz.
W Polsce księdza Borasa natychmiast zawierzyli krucjatę zrobiłby osobiście Terlikowski, jak jeden ksiądz który miał sen o homoseksualizmie, szybko usunął i kazano milczeć.
Następna sprawa mówi o akceptacji wierny to nic nowego po jak wiemy większość amerykański katolików wspiera LGBT, miedzy innymi zakonnice amerykańskie które same są wyklęte przez Watykan, tak jak my.
To paradoks jednej wierni mówią tak LGBT, ale biskupi mówią nie, pokazuje jedno biskupi żyją oderwani od rzeczywistości. Nie chcą poznać prawdziwe życie, oni żyją własnym życiem iluzji, zamkniętymi drzwiami biskupstwa.
Biskupi którzy mówią że homoseksualizm jest szatan stworzył, wyzywają swoi wierny. Tak naprawdę biskupi mają w dupie co myślą wierni, nie przejmują się to co myślą wierni, dla nich to oni mają rację, nie masz prawa dyskusji, protestujesz to cie ukarzą zakaz komunii, wyrzucą cie z szkoły, na kazaniu powiedzą jesteś zboczeńcem.
Biskupi nie chcą rozmawiać i nigdy nie chcieli tysiące lat jest tak, wielu odeszło musiało albo zostali spaleni na stosie. Po sprzeciwili się władzy kościelnej, pokazują jedno zmiany nie będzie w kościele.
Kościół mówi że mamy prawo tylko do szacunku kiedy żyjemy w celibacie i samotnie, albo wyleczymy się. Kościół ma obsesje na punkcie seksu homoseksualnego, mówią też hetero bez ślubu seks jest zły, ale nie poniżają tak ich, jak nas.
Powiedzą że hetero odejdą od kościoła, ale kto przejmuje się tymi 'głupimi pedałami', ich można poniżać i wyzywać i wmawiać po to wolność słowa. Tylko jakaś garstka 'lewaków' broni tych 'pedałów', wierni akceptują nienawiść po to nic złego poniżanie 'pedałów', ale kiedy źle powie w kościele o hetero to jest szok i nie chcą w kościele być.
Ale geje wolą siedzieć w kościele i wmawiać jest wszystko ok, kościół kocha ich, tylko przykłady pokazuje coś innego. Geje skupili się w swojej wierze, są tak nauczeni już porzucą kościół do najgorsze odchodzą nie tylko od kościoła, ale od Boga.
Nie wiedzą że można być gejem i chrześcijaninem, mają uraz do kościoła i do Boga. Walczą z wierzącymi, stają się fanatykami ateizmu. Wielu czuje pustkę w sercu, wielu przez całe życie są nie szczęśliwi, czy w kościele czy po za nim, zmuszają się do związków z kobietami, a nawet do ekstremalny przypadków taki jak samobójstwo.
Widzę to na swoim otoczeniu, nie które mnie przeraża i boli mnie, wiem wielu gejów katolików taki poznałem płacze co noc, nie podtrawią zaakceptować siebie, próbowali zabić się.
Czy tacy którzy odeszli od Boga, dziś są fanatykami ateizmu takimi jak Terlikowski fanatyk katolicki. Podtrawią ranić inny, wyśmiewają inny, obrażają, myślą że super po są ateistami, kto jest wierzący pokazują palcem, wrzucają wszystkich do worka wierzący nie mogą uwierzyć że są wierzący też dobrzy.
Ateizm i jak religijny fanatyzm historia pokazała że prowadzi do strasznej katastrof ludobójstwa, czy stosy chrześcijańskie w średniowieczu, czy komunizm który był ateistyczny i jest.
Przyjaciel to nie, to samo co partner. "Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam". Genesis 2:18
Jak ostatnio wielu duchowni kościoła katolickiego mówią możemy mieć tylko przyjaźń, a nie miłość nie zasługujemy.
Przyjaźń to potęga i ogromny dar, ale jest wiele rzeczy, przyjaciel nie może mieć praw.
"Przyjaciel" nie będzie mógł być przy boku swojego partnera w szpitalu. Kiedy zginie na wojnie nie dostanie partner flagę z trumny partnera i oddadzą jemu hołd.
Ponieważ osoby LGBT, tak często doświadczają odrzucenia od naszych rodzin biologicznych, nie uznaje się drugą połówkę. Wiele jest tak że nie mówi się to jej partnerka/partner tylko lokator czy przyjaciel/przyjaciółka.
Ten język jest sposobem na ukrycie prawdy, że jesteśmy w związku mamy kogoś, dla nas jest ważna osoba, traktuje jak przedmiot. Ale są chwile, kiedy przyjaciel po prostu nie wystarczy.
Ślub bierzemy przyrzekamy w bogactwie i biedzie będziemy razem, w chorobie i zdrowiu, oznacza, że gdy przychodzą trudne czasy twój partner jest po twojej stronie.
Mówi się nam tylko możemy mieć przyjaciela, a nie partnera jak mówią duchowni, to okrucieństwo udają chcą dobra dla nas, wiemy jak jest - Believe Out Loud.
Nie rozumiem, jak słyszę zasługujemy tylko na przyjaźń, a nie na miłość. Wielu nas akceptuje, jesteśmy ludźmi i chcemy być kochani, a nie traktowani jak tylko ktoś tam. Jak para Jerzy Waldorff i Mieczysław Jankowski, byli razem do końca oboje sobie pomagali sobie, czy to przyjaźń, czy miłość. Publicznie musieli udawać że są obcy, udawać nic ich nie łączy.
Prawda była inna. Mieczysław Jankowski nie był ani ciotecznym bratem Waldorffa, ani dalekim kuzynem. Był jego partnerem, kochankiem i opiekunem, bez którego pod koniec życia, kiedy poruszał się już wyłącznie o kulach, nie poradziłby sobie.
Osoby homoseksualne, mimo przeżytych razem lat, nie mają żadnych wynikających z tego uprawnień. Bał się, że kiedy go zabraknie, Mieczysław Jankowski zostanie pozbawiony wszystkiego.
Musieli prawo tak żeby Mietek nie musiał płacić podatek od spadek. W tej sytuacji zapisał w akcie notarialnym nie można traktować jako spadek na rzecz Mieczysława Jankowskiego, lecz jako częściową tylko spłatę długu, z tytułu jego należności za pracę w moim domu przez tak długi czas. Na co zwracam uwagę władz podatkowych – podsumował wyliczenia.
Waldorff prosił wykonawców testamentu, by wyjednali u władz Kurii Warszawskiej zgodę na pochowanie go na Powązkach. „Niechaj też wraz ze mną spocznie Mieczysław Jankowski” – napisał.
Spoczywa razem z nim, ale jego tabliczka Mietka jest wyrwana i niszczona, chcą ukryć prawdę że byli razem. Kiedy mąż i żona spoczywa w jednym grobie jest ok, ale kiedy my chcemy to afiszujemy się, piszą to był przyjaciel. Traktuje się nas nasze związku jak nie istniały, że nasza miłość jest zła.
Przez to powinniśmy walczyć o równość, a nie milczeć nie możemy pozwolić wmawiać nam że na przyjaźń tak zasługujemy, a na miłość nie. Mówią że kochają nas, to nie miłość do pogarda, mamy siedzieć cicho i milczeć, nie mówić jesteśmy homo. Wielu biskupów wmawiają kłamstwa o szacunku do nas, wielu nas daje się naprać, cieszy się jak małe dziecko mydlone oczy są nasze.
Tweet
huj jebany pedale odpierdol się od ateistów boga nie ma nauka potwierdza wy pojeby chrześcijańskie pedały zrozumcie wreszcie prawdę boga nie ma
OdpowiedzUsuń