czwartek, 1 sierpnia 2013

Nie ma żadnej rewolucji w sprawie słów papieża o gejach


"Mówiła pani o "lobby gejowskim": tak dużo się o tym pisze. Jak dotąd nie znalazłem w Watykanie nikogo, kto by przedstawiał się z identyfikatorem "gay". Mówią, że tacy są. Sądzę, że jeśli ktoś znajduje się w obliczu osoby o takiej orientacji, musi odróżnić fakt homoseksualizmu od uprawiania lobbingu, bo wszelkie lobbowanie nie jest dobre. Lobbowanie na rzecz homoseksualizmu jest złem. Jeśli ktoś jest homoseksualistą, poszukuje Pana Boga, ma dobrą wolę, kimże ja jestem, aby ją osądzać? Katechizm Kościoła Katolickiego wyjaśnia to tak pięknie, że tych osób nie należy z tego powodu marginalizować, powinny być włączone do społeczeństwa. Problemem nie jest posiadanie tej skłonności, nie - musimy być braćmi. To jedna kwestia, inną jest natomiast lobbing, zarówno lobbing biznesowy, polityczny, czy lobbing masoński - tak wiele lobbowania. To jest dla mnie najpoważniejszy problem. Dziękuję pani za to pytanie, bardzo dziękuję." (KAI)

* Mówi lobbing jest zły to kiedy katolicy lobbują ustawy jak np przeciw in vitro, aborcji Zakaz to jest dobry lobbing ale lobbing inne do złe. Pokazuje wiele radość jak to papież super wypowiedział się pozytywnie o gejach, ale tak naprawdę kawałek mówi ok jest homoseksualistą, a zaraz jego potępia.

To tylko mydlenie oczy ludziom, jesteśmy ok dopóki nie kochamy się, nie jesteśmy w związku, nie żądamy praw, nie afiszujemy się, ale kiedy wychodzimy mówimy że jesteśmy homo to wielkie hallo jak możemy afiszować, kochać kogoś po miłość jest tylko dla hetero, a nie dla lesbijek i gejów.

Kiedy nas biją, mordują, śmieją nazywają nas zboczeńcami mają prawo po to wolność słowa i religijna, kiedy heteryk mówi o swojej żonie w pracy jest ok, ale kiedy gej mówi o swoim mężu oburza się, jak może afiszować.

a nie kupuję słów papieża, po to tylko jest na pokaz, a za plecami będą dalej upokarzać nas. Dla mnie potrzeba więcej znaków jak np zacząć walczyć z homofobią, nienawiścią, nie protestować przeciw rewolucją które mają zatrzymać mordowanie lesbijek i gejów.

Jak dziennikarka Polityki napisała "W tym samym czasie media nagłośniły słowa Desmonda Tutu. Dziś porównuje do niej walkę z dyskryminacją osób homoseksualnych, bo według niego homofobia i segregacja rasowa, to ten sam poziom. „Odmawiam pójścia do homofobicznego Nieba. Wolałbym pójść do piekła, niż oddawać cześć homofobicznemu Bogu”. Gdy takie słowa usłyszymy z ust papieża, wtedy to będzie rewolucja."

Powie papież tak to będzie jakaś rewolucja, narażę nie ma rewolucji, to tylko pokazówka medialna Watykanu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz