poniedziałek, 8 kwietnia 2013
"Zośka" i "Rudy" byli gejami? Pisarz Tomasz Piątek wyjaśnia. Praca dla gejów i lesbijek. Snoop Lion: świat rapu nigdy nie zaakceptuje homoseksualizmu
Lektura świadectw, dokumentów, listów i tak dalej nie zostawia wątpliwości: panowie się kochali i byli homo - podkreśla publicysta Tomasz Piątek, komentując dyskusję na temat tego, czy dwie ikony polskiego podziemia z czasów II wojny światowej - "Zośka" i "Rudy" - tworzyły związek homoseksualny.
Dzisiaj homoseksualizm i homoerotyzm przeważnie są traktowane jak dwa słowa o tym samym znaczeniu. W latach 40. wykształcony człowiek rozróżniał te pojęcia: homoseksualista to był ktoś, kto przez cały czas odczuwa pociąg seksualny do ludzi tej samej płci. Homoerotą był ktoś, kto przeżywa zauroczenie jednym, konkretnym osobnikiem tej samej płci - pisze Tomasz Piątek.
Czy Tadeusz "Zośka" Zawadzki i Jan "Rudy" Bytnar mogli być homoseksualistami, jak twierdzi badaczka literatury dr Elżbieta Janicka z Instytutu Slawistyki PAN? Zdaniem Tomasza Piątka, to niewykluczone.
Mogli też po prostu zakochać się w sobie jak człowiek w człowieku. Mogło to być uczucie mniej lub bardziej platoniczne, mogło im wystarczać trzymanie się za rękę, a może nie wystarczało - tego się nie dowiemy - argumentuje pisarz. I dodaje:
Ale to, za co się trzymali, nie czyni ich mniej lub bardziej bohaterami. I nie czyni też ich jakimś szczególnym wyjątkiem - dziennik.pl
Największa otwartość, a nawet moda na zatrudnianie osób o orientacji homoseksualnej występuje w zachodnich stolicach Europy. "Tęczowi pracownicy" widziani są najchętniej w takich metropoliach jak: Londyn, Amsterdam, Berlin i Paryż. Sporo do zaoferowania mają też hiszpańskie kurorty.
Po otwarciu granic w maju 2004 roku Londyn stał się jednym z pierwszych miast do którego podążyli polscy homoseksualiści. Dla wielu z nich przyjazd nad Tamizę okazał się spełnieniem marzeń o normalnym życiu. – Tu nikogo nie obchodzi moja orientacja seksualna. Mogę w spokoju żyć z partnerem i gromadzić pieniądze na wspólnym koncie – przekonuje Mirek, w poście zamieszczonym na jednym z polskich portali dla gejów. – W Londynie znajduje akceptację i nie muszę ukrywać swojej seksualności. Staram się jednak trzymać z dala od polskich środowisk, by nie narazić się na krzywe spojrzenia i niewybredne wyzwiska.
Nad Tamizą mieści się około 150 gejowskich dyskotek i pubów, kilkanaście saun oraz wiele specjalistycznych sklepów. To potencjalne miejsca pracy dla polskich gejów i lesbijek. Londyńskie życie środowisk homoseksualnych skupia się wokół takich dzielnic jak: Soho, Hammersmith oraz okolic Brick Lane na Whitechapel. Najbardziej popularnym miejscem gejowskiej rozrywki jest wspomniana wyżej dzielnica Soho. To właśnie tam na ulicy Old Compton Street znajduje się najwięcej gejowskich restauracji, knajp i sklepów. Wśród tych najbardziej znanych należy wymienić: bar "Manto's Soho", "Old Compton Café", pub "Compton's of Soho", "Admiral Duncan Pub", galerię z księgarnią i kawiarnią "Kairos" oraz restauracje "The Dome" i "Balans". Na Soho nie ma miejsca na duże gejowskie kluby dyskotekowe. Te koncentrują się w innych punktach Londynu: King's Cross-Central, Station-Wharfdale, Road-Vauxhall. (onet.pl)
Snoop Lion (czyli Snoop Dogg) ma obawy, że homoseksualizm nigdy nie zostanie zaakceptowany w środowisku raperskim. Artysta skomentował niedawny coming out Franka Oceana.
W lipcu 2012 roku Frank Ocean otwarcie przyznał, że jest zakochany w innym mężczyźnie. Snoop Lion w rozmowie z "Guardianem" oznajmił: - Ten przypadek nie oznacza, że rap zaczyna akceptować homoseksualizm.
- Frank Ocean jest piosenkarzem, nie raperem. Bycie gejem jest akceptowane w środowisku popowym, ale nie w rapowym. Nie wiem, czy kiedykolwiek będzie. To środowisko jest zbyt zmaskulinizowane - dodaje Snoop.
To tak, jakby wejść do szatni pełnej twardych futbolistów i nagle wypalić "Hej, stary, podobasz mi się". To byłoby bardzo trudne - wyjaśnia muzyk.
Zdradzając swoje przemyślenia na temat homoseksualizmu, Snoop Lion oznajmił, że sam nie ma nic przeciwko osobom o odmiennej orientacji seksualnej: - Mam kilku znajomych gejów, naprawdę! Kiedyś gejów bito i poniżano, ale żyjemy w czasach, że homoseksualizm to po prostu inny styl bycia. Osoby o odmiennej orientacji musiały przejść przez te same przejawy braku akceptacji, które kiedyś spotykały czarnoskórych - onet.pl
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz