wtorek, 19 lutego 2013

Pawłowicz, Gowin, francuski polityk prawicowy kontra lesbijki i geje


Konserwatyści PO reprezentują milczącą większość Polaków, która jest tolerancyjna wobec odmienności, ale nie chce rewolucji obyczajowej na modłę zachodniej lewicy. Gdyby nie my, te parędziesiąt procent wyborców Platformy zagłosowałoby na PiS. To mogłoby oznaczać powrót PiS do władzy. I to jest prawdziwa stawka w tej grze - mówi minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.

Nie się odwali głupie tłumaczy się, nie podoba się do PISu. Mówi nie może głosować za związkami partnerskimi po "Nie możemy głosować za czymś, co uważamy za sprzeczne z konstytucją."

Nie ma takiej wersji związków partnerskich, które byłby pan skłonny poprzeć? - Nie ma.

On wyraźnie kłamie non stop, a Tusk mówi wszystko już jest ok, PO mydlą oczy tak kręcą że nie wiadomo co myśleć, wmawia Gowin kłamstwa jak w polsce nie można adoptować dzieci przez osoby homoseksualne można, pojedynczą, w konserwatyści polscy wyraźnie kłamią, boją się czego biskupów, hien katolicki w stylu Terlikowskiego.

Gowin o pośle John Godsonie i jego stwierdzenia, że „homoseksualizm jest grzechem”. „Nie znajdziecie żadnej mojej wypowiedzi, w której uzasadniałbym swoje decyzje względami religijnymi. To samo dotyczy in vitro. Staram się tu odwoływać do uniwersalnych norm etycznych i najnowszych osiągnięć nauki. Zresztą proponowane przeze mnie rozwiązania są sprzeczne z nauką Kościoła” – dodał, że czuje się lepiej w towarzystwie Krystyny Pawłowicz niż Romana Kotlińskiego z Ruchu Palikota.

Gowin odniósł się też do tytułu wywiadu w „Super Expressie”: "Nie mam zdania, czy Grodzka jest mężczyzną, czy już kobietą". Minister powiedział, że zdanie zostało wyrwane z kontekstu. „Mówiłem o tym, że nie mam zdania na temat sporu naukowców, co do genetycznej płci osób transpłciowych, w którym pani poseł została podana jako przykład”. Całość wywiad Gowina na Gazeta Wyborcza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz