poniedziałek, 10 września 2012

Biskup Szymon Niemiec i oburzenie katolików na niego


Gazeta Wyborcza: Bóg mnie powołał. Dlatego zostałem biskupem - mówi Szymon Niemiec, wyświęcony na biskupa Zjednoczonego Kościoła Chrześcijańskiego. To znany działacz ruchu gejów i lesbijek.

Szymon Niemiec na biskupa Zjednoczonego Kościoła Chrześcijańskiego został wyświęcony w Portsmouth na południu Anglii. Tam przyjął sakrę z rąk trzech biskupów Zjednoczonego Ekumenicznego Kościoła Katolickiego.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski zasugerował, że sprawą powinna zająć się kuria biskupia, która miałaby stwierdzić, czy doszło do "szyderstwa" lub "małpowania".

- Jaka kuria? Przecież on nie należy do Kościoła katolickiego. Zjednoczony Kościół Chrześcijański jest względem niego autonomiczny i ma swoje odrębne procedury. Tego typu napaści spowodowane są nie tym, że został on biskupem, ale że jest otwartym homoseksualistą. To rodzaj homofobii, niechęci i próby dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Ujawnia pokłady homofobii, jakie tkwią w polskim społeczeństwie - mówi nam prof. Tadeusz Bartoś, filozof, były dominikanin.

Jeszcze w styczniu, gdy pojawiła się informacja o tym, że Szymon Niemiec może zostać biskupem, ostro zareagował Tomasz Terlikowski. "Wszystko służy temu, by aktywista gejowski mógł pobawić się w księdza" - oceniał. "Lepiej byłoby od razu ogłosić się >prymasem wszechświata< z dystryktem obejmującym Marsa, Wenus i czarne dziury... A wtedy ja sam dorzuciłbym się na lot kosmiczny w jedną stronę dla takiego prymasa" - drwił.

- Należy przypomnieć naukę soboru watykańskiego II o szacunku dla innych wyznań oraz wykładnię katechizmu katolickiego, w którym jest mowa o tym, że w stosunku do osób homoseksualnych nie powinniśmy przejawiać żadnych oznak dyskryminacji. Skoro Kościół katolicki obowiązuje ekumenizm to, co może zrobić, to Szymonowi Niemcowi pogratulować - przekonuje Bartoś. I dodaje: - Kościół katolicki nie chce nominować osób homoseksualnych, ale przecież w jego szeregach są osoby, które się ukrywają. Chyba lepsza jest jawność funkcjonowania, niż utajnianie, bo to hipokryzja.

 - Jeżeli ktoś nie potrafi znaleźć argumentów merytorycznych, to zawsze będzie się odnosił do argumentów ad personam. Jeżeli ktoś twierdzi, że moje święcenia są fałszywe, zapraszam do swojego biura, do zapoznania się z dokumentami, do prześledzenia linii sukcesji apostolskiej. Można zwrócić się również do swojego biskupa, a nawet do samego Rzymu. Tam potwierdzą, że te święcenia są jak najbardziej ważne. Mogą być uważane przez Kościół rzymsko-katolicki za niegodne, ale w ten sam sposób Kościół rzymsko-katolicki określa wszystkie święcenia dokonane poza nim. Jeżeli ktoś uważa, że jestem fałszywy, to jego problem.

* Kościół katolicki jest nie tolerancyjny do inny wyznań, fundamentaliści katolicy co chcą zabronić używanie biskupa oni mają prawo do tego to muszą innym wyznań takim jak protestantów.

Ataki na Szymona Niemca, najgorsze nie tylko przez fundamentalistów ale też samy gejów, wiele czytam nie wiem jak mogą tak zachowywać się. Szymonowi zasługuje na szacunek, a nie na pogardę.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz