piątek, 10 lutego 2012
Szymborskiej demonstracja zza grobu, Muzułmanie uniemożliwili debatę o skrajnej prawicy, 1,4 tys. przypadków wykorzystywania dzieci w domach dzieciach, zamach stanu ...
Gazeta.pl: Barack Obama, nawet gdyby się starał, nie mógł dać Republikanom lepszego prezentu w roku wyborczym. Prezydent USA podpisał dekret, który nakazuje amerykańskim pracodawcom - z katolickimi uniwersytetami i szpitalami włącznie - zapewniać pracownikom dostęp do darmowej antykoncepcji. Skłócona ostatnio opozycja znalazła oto punkt, wokół którego może się zjednoczyć, a Demokraci - podzielić się.
Zgodnie z nowym kontrowersyjnym dekretem administracji USA wszyscy amerykańscy pracodawcy będą zobowiązani do wykupienia takiego pakietu ubezpieczeń zdrowotnych, który pokryje koszty zakupu także środków antykoncepcyjnych, środków poronnych oraz sterylizacji. Z projektu nie zostali wyłączeni - mimo walki duchownych - katoliccy pracodawcy z uniwersytetów, organizacji charytatywnych czy szpitali.
To nie tylko sprawie antykoncepcja, ale też żądają kościół katolicki żeby mógł odmawiać leczenie lesbijkom i gejom, dodatkowo odmawiać ich partnerom/partnerkom informacje o zdanie zdrowia. O tym wczoraj pisałem. Odebrać szpitale od rąk kościołów i będzie spokój, odmowa leczenia po ktoś jest inny do chore i nie dopuszczane zasadą po prostu nie szkodzić.
Gazeta.pl: Czy osoba niewierząca ma prawo do życia i umierania zgodnie z własnym sumieniem i światopoglądem? Ma takie prawo. Ale musi wiedzieć o tym, że jest to "bardzo jednoznaczna demonstracja światopoglądowa". Prowokacja niemalże. Dziś takiej "demontracji zza grobu dokonuje" Wisława Szymborska. Nie, nie jest to moja opinia. To wytwór umysłu Łukasza Warzechy, prawicowego publicysty i komentatora "Faktu", którym podzielił się na swym blogu w Salonie 24:
"No i wreszcie kwestia świeckiego pogrzebu. Szymborska miała, rzecz jasna, pełne prawo takiej właśnie ceremonii sobie zażyczyć. Ja natomiast mam pełne prawo uznać, że jest to rodzaj bardzo jednoznacznej demonstracji światopoglądowej zza grobu – zwłaszcza w kraju, gdzie katolicki pogrzeb mogły mieć nawet takie postaci lewicy jak ś.p. Jerzy Szmajdziński".
W katolickiej Polsce każdy, niezależnie od swych religijnych i filozoficznych przekonań, powinien kultywować katolickie obrzędy. By nie czynić publicznego zgorszenia i zyskać aprobatę Łukasza Warzechy.
Kiedy chowano Miłosza podobnie krzyki byli dodatkowo demonstracje ekstremistów katolicki.
*
Gazeta.pl: "Na uniwersytecie ULB w Brukseli doszło do zamachu na wolność wypowiedzi" - twierdzi jego rektor i wielu belgijskich polityków. Grupa około 50 muzułmanów uniemożliwiła przeprowadzenie debaty o skrajnej prawicy, a mówczyni wychodziła w towarzystwie ochroniarzy.
Chodzi o debatę, która odbyła się we wtorek wieczorem na Wolnym Uniwersytecie Brukselskim (ULB) i została przerwana zaledwie po kilku minutach. Belgijskie media od dwóch dni pełne są emocjonalnych komentarzy i zadają pytania o wolność słowa w kraju.
W debacie zatytułowanej "Czy ze skrajną prawicą należy rozmawiać" miała zabrać głos francuska dziennikarka i feministka Caroline Fourest, autorka m.in. biografii Marine Le Pen, kandydatki Frontu Narodowego w zaplanowanych na kwiecień-maj wyborach prezydenckich we Francji. Jednak około 50 osób, głównie wywodzących się ze wspólnoty arabsko-muzułmańskiej, jak relacjonuje "Le Soir", uniemożliwiło gromkimi krzykami debatę, oskarżając uczestników debaty o "islamofobię".
Fourest, zanim jeszcze rozpoczęła wykład, musiała opuścić salę pod opieką dwóch ochroniarzy. Całe zajście obserwowało około 500 zgromadzonych w auli osób, które kupiły bilety, by posłuchać odczytu.
Jak informują media, grupą, która zakłóciła debatę, kierował zatrudniony na uniwersytecie ULB 43-letni asystent Souhail Chichah, pracujący także na uniwersytecie w Lyonie, w środkowej Francji. We wtorek przyszedł na debatę przebrany za muzułmańską kobietę. Zapewniał, że jest ateistą, ale chce potępić "islamofobię" francuskiej dziennikarki. Wszczęto przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne.
Ekstremistami islamskimi w Belgii są ostatnio problemy miedzy jednym rejonie atakują osób homoseksualne za nie moralność czy kobiety za wyzwolenie są za bardzo. Ekstremizm każdy czy to polityczny czy religijny jest zagrożeniem dla demokracji i dla ludzi. Oni chcą przemocą i nienawiścią swoje poglądy wprowadziać większość co mówią do kłamstwa, zamiast przemykać oczy na te grupy walczyć i najważniejsze edukować.
Polskie Radio/PO: Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, pełnomocniczka rządu do spraw równego traktowania powiedziała w "Salonie Politycznym Trójki", że nie zgadza się z ministrem pracy Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem co do pomysłów, jak osłonić kobiety w reformie emerytalnej. PSL uważa, że właściwe byłoby rozwiązanie, które uzależniałoby wiek emerytalny od liczby dzieci, które kobieta urodzi. Pełnomocniczka uważa, że skrócenie stażu to jest "niedźwiedzia przysługa" dla kobiet. - Kobiety, które rodzą dzieci mają często
Pełnomocniczka ostrzega, że końcówka życia spędzona w biedzie to nie jest dobra perspektywa dla kobiet, tym bardziej, że często spędzają je samotnie. Uważa, że dobrym rozwiązaniem jest zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, bo zwiększa samodzielność ekonomiczną kobiet w wieku emerytalnym.
Agnieszka Kozłowska-Rajewicz oceniła też, że trzeba przyjrzeć się sprawie liczenia składek podczas urlopu wychowawczego, czy włączyć go do okresu składkowego. Obecnie w czasie, gdy kobieta jest na urlopie wychowawczym, to składka jest liczona, jak mówi Rajewicz od 60 procent płacy średniej. Jej zdaniem można sobie wyobrazić rozwiązania uwzględniające rzeczywistą płacę kobiet. (…)
*
Gazeta.pl: Zamach stanu i uliczne rozruchy zakłóciły sielankę w luksusowym turystycznym raju na Malediwach - muzułmańskim kraju rozrzuconym na tysiącu malowniczych wysp na Oceanie Indyjskim.
Wojsko obaliło pierwszego demokratycznego prezydenta kraju, a jego oburzeni zwolennicy wyszli na ulice, by nie dopuścić do przejęcia władzy przez konserwatywnych mułłów i zwolenników dawnej dyktatury. Przedstawiciele władz przyznają, że odkąd we wtorek prezydent Mohammed Naszid ustąpił ze stanowiska, w państwie w zapanował chaos. "Zmierzamy prosto do anarchii" - ostrzegają.
Obecnie jeszcze ich ba jest tam George Michael z partnerem, nie uciekają lepiej, i wszystko przez fundamentalistów religijny islamski chcą więcej religii w państwie. Chcą państwo na koranie całkowicie, nie podoba im się turyści.
*
Gazeta Wyborcza: Wydawało się bowiem, że po latach rozliczeń wiemy już wszystko o piekle, jakie przechodzili wychowankowie austriackich sierocińców. Prasa pisała o powszechnym wykorzystywaniu seksualnym i biciu wychowanków przez personel, o tym, że domy dziecka przypominały więzienia. Kilka miesięcy temu Austriacy dowiedzieli się, że jeden z sierocińców zamieniono na dom publiczny - wychowawczynie pozwalały mężczyznom wykorzystywać dziewczynki.
Komisja, która od dwóch lat zajmowała się badaniem działalności domów dziecka prowadzonych przez Kościół katolicki, naliczyła ponad 1,4 tys. przypadków wykorzystywania dzieci. Do tego dochodzą setki skrzywdzonych wychowanków domów prowadzonych przez zarządców świeckich.
- Ta sprawa to dopiero początek. Do tej pory nie zajmowaliśmy się dziecięcymi szpitalami psychiatrycznymi. Niewykluczone, że czeka nas nowa lawina - mówi "Gazecie" prof. Horst Schreiber, historyk z Uniwersytetu w Innsbrucku.
Już wiadomo, że Wilhelm J. nie jest jedynym dzieckiem, które leczono malarią. Do dziennikarzy zgłosiła się kolejna ofiara. Schreiber opisał zaś ostatnio w prasie działalność Marii Nowak-Vogl, która do 1987 r. kierowała kliniką psychiatrii dziecięcej w Innsbrucku, poza tym była konsultantem i biegłym sądowym.
- Jej obsesją była walka z onanizmem wśród młodzieży. Nowak-Vogl szukała sposobów, by dzieci z tego leczyć dla ich dobra - opisuje prof. Schreiber.
Jedną ze stosowanych przez Nowak-Vogl terapii było podawanie dzieciom hormonów stosowanych do obniżania popędu u bydła. Zastrzyki dostawały nawet dziesięciolatki, choć było wiadomo, że specyfik jest niezwykle szkodliwy. Inna terapia stosowana w dziecięcych psychiatrykach to długotrwałe naświetlanie promieniami rentgena.
W czasie wojny Nowak-Vogl była zadeklarowaną nazistką, funkcjonariuszką Hitlerjugend - wyjaśnia prof. Schreiber. - Po wojnie nikt ani jej, ani jej kolegów nie rozliczył. Pozwolono jej robić karierę i leczyć ludzi. A poglądów nie zmieniła. Dzieci przysyłane z sierocińców traktowała jak króliki doświadczalne, które dla społeczeństwa są bezwartościowe.
Dawni naziści stanowili większość personelu powojennych domów dziecka w Austrii. Charaktery wychowanków łamali biciem, opornych wysyłali do psychiatryków. Hans Krenek podczas wojny selekcjonował dzieci, które potem zabijano, po wojnie zaś został kontrolerem wszystkich sierocińców w Wiedniu.
Onet: Prokuratura w Wodzisławiu zarzuciła 35-letniej mieszkance śląskich Gorzyc nieumyślne spowodowanie śmierci noworodka i narażenie go na niebezpieczeństwo utraty życia. Kobieta przyznała, że urodziła dziecko w domu, a gdy zmarło, spaliła ciało w piecu.
Ludzie do naprawdę bestie i do wszystko pod przykrywką władzy, co jakiś czas wychodzi skandale porywanie dzieci w Hiszpanii, molestowanie i wykorzystywanie do pracy dzieci w Irlandii itp. Naszym kraju co jakiś czas wychodzi skandal w domach dziecka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz