sobota, 4 lutego 2012

Po rysunku "z kozą": czy można lżyć gejów?

Gazeta Wyborcza: Jeżeli do kodeksu karnego nie zostaną dopisane przestępstwa popełniane przeciwko komuś ze względu na jego orientację seksualną, to nadal będzie można bezkarnie lżyć osoby homoseksualne - pisze nasz dziennikarz Wojciech Karpieszuk.    

Przekonała się o tym para warszawiaków - gej Michał Minałto i biseksualistka Urszula Pawlik po wyroku sądu w sprawie o rysunek i publikacje w "Rzeczypospolitej". Pozwali ją za naruszenie ich dóbr osobistych. Dziennik dwa dni po Poradzie Równości w 2009 roku opublikował słynny już rysunek Andrzeja Krauzego. Na nim dwóch mężczyzn i urzędnik udzielający ślubu. Za nimi mężczyzna z kozą na sznurku. Mówi do niej: "Jeszcze tylko ci panowie wezmą ślub i zaraz potem my!". Na tym się nie skończyło. Kiedy wybuchła burza wokół rysunku, "Rzeczpospolita" opublikowała prześmiewczy felieton nieżyjącego już Macieja Rybińskiego: "Małżeństwa kozio-ludzkie zgodne z naturą". Autor podpisał się jako Koza Mećka z Połoniny, która była oburzona rysunkiem i porównaniem heteroseksualnego międzygatunkowego związku kozy i mężczyzny do związków homoseksualnych, sprzecznych z naturą. Kilka dni później na łamach "Rzeczpospolitej" głos zabrał publicysta Tomasz Terlikowski. Pisał: "Jeśli prokreacja, wychowanie i wierność nie mają znaczenia w stosunkach dwóch partnerów, a celem jest tylko ich zadowolenie, to nie ma powodów, by czynić różnicę między relacją homoseksualną a zoofilską". Były to jedyne komentarze, które ukazały się w tamtym okresie w tym opiniotwórczym dzienniku w sprawie związków partnerskich.

Dlaczego Michał Minałto i Urszula Pawlik poczuli się urażeni? Na czele Parady Równości w 2009 roku nieśli gigantyczny transparent "Żądamy ustawy o związkach partnerskich". Pokazały ich telewizje. Czuli, że autorzy "Rz" to m.in. ich zrównali z zoofilami. Wysłali w tej sprawie swój tekst do redakcji dziennika. Kiedy im odmówiono publikacji, wytoczyli sprawę Terlikowskiemu, Andrzejowi Krauzemu i ówczesnemu naczelnemu Pawłowi Lisickiemu. Zażądali przeprosin i 10 tys. zł na cele społeczne. Sprawa ciągnęła się ponad dwa lata.

W sądzie na przesłuchanie stawił się tylko Terlikowski. Zeznał, że jego tekst był wynikiem przemyśleń i poglądów na działalność "lobby homoseksualnego", a jego obiekcje wobec "homolobbystów" wynikają z ataków tychże na Kościół katolicki.

Tyle że dziś kodeks karny sankcjonuje takie przestępstwo jak publiczne znieważanie ze względu na wyznanie. Przekonała się o tym ostatnio piosenkarka Doda skazana na 5 tys. zł grzywny za obrazę uczuć religijnych. Za to, że w wywiadzie wypowiadając się o Biblii, powiedziała: "Ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła".

Tymczasem niedawno sąd odrzucił pozew Urszuli Pawlik i Michała Minałto, argumentując, że w publikacjach "Rz" imiennie nie wskazano powoda i powódki. Sąd powołał się na wolność słowa, wolność posiadania poglądów, wolność prasy. To fundamentalne wartości, tylko że także one mają swoje granice. To naruszanie ludzkiej godności, poniżanie i upokarzanie innych.

Dziś, niestety, jest tak, że upokarzające homoseksualistów banialuki Terlikowskiego to po prostu jego przemyślenia. Natomiast podobne wynurzenia Dody na temat autorów Pisma Świętego to już obraza uczuć religijnych.

Od dłuższego czasu różne środowiska postulują o dopisanie do kodeksu karnego przestępstw popełnianych ze względu na orientację seksualną, płeć, tożsamość płciową, wiek i niepełnosprawność. Na razie bezskutecznie. Za to rysunek z "Rz" inspirował już młodych narodowców, którzy w 2010 roku podczas wrocławskiego Marszu Równości zorganizowali szyderczy happening z żywą kozą i transparentami "Zoofobia to się leczy". Ostatnio związki partnerskie do zoofilii porównał Marek Suski, poseł PiS.

Podziwiam Michała Minałto i Urszulę Pawlik, że zdecydowali się na walkę. Dali swoje nazwiska, twarze, i to zapewne ze świadomością, że sąd ich pozew odrzuci. Ale nagłośnili problem. A to, że zebrali prawie 3 tys. zł z darowizn na pokrycie kosztów procesu, świadczy o tym, że nie tylko oni poczuli się urażeni kozą z "Rzeczpospolitej".

2 komentarze:

  1. "Mężczyzna, który obcuje cieleśnie z mężczyzną tak jak z kobietą, popełnia obrzydliwość; obaj poniosą śmierć; krew ich spadnie na nich." Kpł.20,13

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się rzucamy cytatami, to proszę:
      "Jeśli mężczyzna znajdzie młodą kobietę - dziewicę niezaślubioną - pochwyci ją i śpi z nią, a znajdą ich, odda ten mężczyzna, który z nią spał, ojcu młodej kobiety pięćdziesiąt syklów srebra i zostanie ona jego żoną. Za to, że jej gwałt zadał, nie będzie jej mógł porzucić przez całe swe życie."Pwt.22,28-29

      Usuń