piątek, 2 grudnia 2011

Słowo Boże na dziś, Dziewczynka z zespołem Downa została modelką

Gdy Jezus przechodził, szli za Nim dwaj niewidomi, którzy głośno wołali: „Ulituj się nad nami, Synu Dawida”.  Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: „Wierzycie, że mogę to uczynić”?  Oni odpowiedzieli Mu: „Tak, Panie”.  Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: „Według wiary waszej niech się wam stanie”.  I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im przykazał: „Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie”. Oni jednak, skoro tylko wyszli, roznieśli wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy.
Mt 9,27-31

Fot: Daily Mail
 Wielka Brytania żyje historią małej modelki. 14-miesięczna Taya podbija świat dziecięcej mody, bo ma „piękny uśmiech, a aparat ją kocha”. I nikomu nie przeszkadza, że Taya urodziła się z zespołem Downa. Historię kariery małej modelki opisał brytyjski dziennik „The Daily Mail”.

Co ważne Taya Kennedy nie została wybrana przez agencję modelek właśnie ze względu na fakt, że jest chora. Dziewczynka przeszła normalną drogę kwalifikacji, a niektórzy nawet nie wiedzieli o jej wadzie genetycznej. Jak zapewnia Alysia Lewis, Taya znalazła się w gronie 50 małych modeli prestiżowej agencji „Urban Angels”, bo jest fotogeniczna, naturalna i ma wszystkie cechy pozwalające jej na to, by być małą gwiazdą. – W każdym sezonie wybieramy jedynie kilkoro dzieci z tysięcy kandydatur. Standardy i oczekiwania wobec dzieci są bardzo wysokie – mówi Lewis.

Szybko okazało się, że Taya jest niezwykle swobodna przed obiektywem aparatu, cały czas się uśmiecha, jest zrelaksowana. – Właśnie na nią czekaliśmy – mówią przedstawiciele agencji dla małych modeli i modelek.

Mama dziewczynki uważa, że nic lepszego nie mogło jej córeczki spotkać. – To irytujące, kiedy ludzie patrzą na twoje dziecko i mówią „współczuję”. Dlatego, gdy przedstawiciel agencji do mnie zadzwonił i powiedział, że Taya im się spodobała i chcą jej na swoich fotografiach, bo jest nieprawdopodobnie piękna, byłam zachwycona – powiedziała .

Kobieta oczywiście spytała, czy fakt, że jej córeczka urodziła się z zespołem Downa nikomu nie przeszkadza. Ale odpowiedź agencji była jedna: „Akceptujemy ją taką, jaka jest”. – Wtedy zalałam się łzami – wyznała na łamach „The Daily Mail” Gemma Andre, mama małej modelki.

Jak wynika z historii, o której obszernie pisze brytyjski dziennik „Daily Mail”, rodzice Tayi postanowili kochać każde dziecko, jakie im się urodzi, dlatego nawet nie próbowali robić testów prenatalnych ujawniających jego kondycję przed urodzeniem. Wiadomość o tym, że nowo narodzona córka cierpi na zespół Downa, była dla nich olbrzymim ciosem. „Byliśmy tym przytłoczeni, nie potrafiliśmy się cieszyć” – przyznaje matka, dodając, że wszystko się zmieniło, gdy zaczęła traktować córkę jak normalnie rozwijające się dziecko, wkładając w jej wychowanie dużo miłości.

„Irytuje mnie i obraża, kiedy ludzie mówią ‘biedactwo’. Ja to widzę inaczej: niektórzy ludzi nie mogą nawet mieć dzieci, a mnie Bóg obdarzył tym wyjątkowym dzieckiem” – zwierza się.

(źródło: KAI/TVP/Daily Mail)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz