środa, 14 lipca 2010
„whatever” na europride; flagi tęczowe w warszawie; Judaizm i homoseksualizm
Chcemy powiedzieć Ci „whatever”. Bo mamy dość.
Dość nietolerancji, dość popychania, dość udawania, że nas tu nie ma. Jesteśmy i mówimy Ci „whatever”. Bo musisz wiedzieć, że mamy gdzieś Twoje przekonanie o tym, że przegięte cioty szkodzą środowisku (ale już w salonie fryzjerskim czy łóżku chętnie się z nimi spotykasz). Że nie obchodzi nas Twoje zdanie o drag queen, które są zbyt wyzywające, by iść na czele gejowskich Parad (ale już po dwóch drinkach w klubie bawisz się przy ich występach znakomicie). I tym bardziej nie interesuje nas Twoja opinia o całującej się publicznie homoseksualnej parze lub większej grupie osób (bo przecież, gdyby to działo się w miejscu ustronnym, podnieciłoby cię na maksa). Tacy jesteśmy.
Geje, lesbijki, osoby bi, trans i cała masa innych odchyleńców mają dość tego, że nie potrafisz ich zaakceptować, mimo że sam jesteś jednym/jedną z nich. Mówisz, że szkodzimy „naszej sprawie”, że przyczyniamy się do tego, że „społeczeństwo nas nie rozumie i nie toleruje”. Whatever. Jesteśmy tu mimo Twoich skarg i nie ruszymy się stąd ani na krok. Albo Ty nauczysz się mówić „whatever” do wszystkich ludzi, którzy – tak jak Ty – chcą nas usunąć z życia i widoku publicznego, albo będziemy powtarzać Ci „whatever” do końca Twoich dni. Aż zrozumiesz, że mamy takie samo prawo być tu, iść w tej Paradzie, pokazywać się publicznie. Tak samo, jak Ty.
Niech „whatever” stanie się Twoim nowym mottem życiowym. Dawne „żyj i daj żyć innym” czy kultowe „we’re here, we’re queer, get fucking use to it” zastępujemy dziś jednym słowem. Potrafimy powiedzieć wszystkim dokoła „whatever” i chcemy, byś i Ty mówił_a to hetero-światu.
Pewno uważasz, że to głupie, płytkie i nie ma szans na powodzenie. Wiesz co? Whatever.
więcej informacji o akcji na whatever.com.pl:
---------------------------------------
Za kilka dni ulicami Warszawy przejdzie EuroPride - najważniejsze wydarzenie w młodej historii polskiego ruchu emancypacji gejów, lesbijek, osób biseksualnych i transpłciowych. Dla nas - społeczności LGBT - to swięto radości i wolności.
Parada Równości - w tym roku ogólnoeuropejska - to także okazja, by pokazać, że Warszawajest miastemotwartym, tolerancyjnym, kolorowym. W sobotę tysiące mieszkanek i mieszkańców Stolicy oraz osób z całej Europy będzie szło jej ulicami- pokażmy im, że nasze miasto rzeczywiście takim jest!
W Warszawie - największej polskiej metropolii - mniejszość LGBT stanowi bardzo dużą grupę. Apelujemy, aby w te dni wywiesić tęczowe flagi - poczujmy siłę i radość. Pokażmy, że jesteśmy! MY - geje, lesbijki, osoby biseksualne, transpłciowe i osoby heteroseksualne, dla których idee równości i tolerancji są ważne!
Niech Warszawa będzie tęczowa od naszych flag!
W imieniu Lambdy Warszawa –
Krzysztof Kliszczyński
Przewodniczący Stowarzyszenia
--------------------------------------------
Jeszcze nigdy nie byłam na żadnej Paradzie Równości - deklaruje Elżbieta Kalicka, technik dentystyczny. - O EuroPride jest ostatnio bardzo głośno, więc pomyślałam: będzie wielka, międzynarodowa impreza, idę!
Wyobrażam sobie kolorowe tłumy, poprzebierane, roześmiane, głośną muzykę, tańce. Też tak chcę - dodaje Elżbieta.
Elżbieta jest katoliczką, ale nie przeszkadza jej hasło parady: "Nie lękajcie się!".
Każdy może cytować papieża - uważa. - W dzisiejszych czasach ujawnia się nieelastyczność Kościoła. Np. ja, będąc w związku pozamałżeńskim, właściwie stale żyję w grzechu.
Rafał Dedyński, perkusista warszawskich zespołów Bauagan Mistrzów, Nowy Świat i Volno, uczestniczył już w kilku Paradach Równości. Wybiera się też w przyszłą sobotę.
- Ludzie mają różne upodobania seksualne. Nie rozumiem, dlaczego wyklucza się akurat te, a nie inne. Geje i lesbijki też tworzą to społeczeństwo, a nie mają pełni praw - mówi. - W naszym kraju w ogóle panuje atmosfera agresji i złośliwości. Żeby komuś bezinteresownie do... Siedzę w zupełnie pustym autobusie, a jakiś facet się awanturuje, bo musi usiąść akurat tam, gdzie trzymam plecak. Idę ulicą w różowych okularach i słyszę obraźliwe komentarze. Nie wiem, skąd to się w ludziach bierze, czy mieli aż tak ciężkie dzieciństwo? Przecież możemy być dla siebie mili i nie utrudniać sobie życia.
Elżbieta pójdzie na EuroPride ze swoim chłopakiem Szymonem. Rafał z dziewczyną Anią i rocznym synem Leonem. Katarzyna Zwiernik, dekoratorka wnętrz z Gdańska, przyjeżdża sama. Jej dziewczyna Magda pracuje w Londynie i nie da rady się wyrwać.
- Na początku myślałam, że w ogóle się nie wybiorę, przerażało mnie pięć godzin w pociągu - wyznaje. - Ale w czerwcu pojechałyśmy z Magdą do Berlina na dwudniowy festyn LGBT i oniemiałam. Niemieccy aktywiści rozdawali ulotki o EuroPride, zachęcali wszystkich do przyjazdu do Warszawy, nawet było stoisko z polskimi flagami. Zrobiło mi się głupio, w końcu mieszkam tutaj. Więc jadę, jestem ciekawa, jak to wypadnie np. w porównaniu z Paradą Równości w Paryżu.
Pojechały na nią dwa lata temu.
- Coś niesamowitego. 75 platform, na jednej homoseksualni nauczyciele, na innych: lekarze, pracownicy linii lotniczych, jednopłciowe rodziny z dziećmi - wylicza Katarzyna. - Setki tysięcy ludzi, mnóstwo freaków, nagie kobiety.
Rafał uważa, że wyzywające skąpe stroje i erotyczne tańce, które widywał na Paradach, to niepotrzebna prowokacja.
- Nie jestem purytański, ale myślę, że to woda na młyn tzw. obrońców moralności. Media pokazują tylko kolesiów w lateksie, z ćwiekowanymi czapkami i potem słowo "gej" kojarzy się powszechnie z sadomaso i chodzeniem na smyczy - mówi. - To uproszczenie. Geje i lesbijki, których znam i widuję na co dzień, to zwyczajni ludzie.
- Pamiętam żenującą Paradę w Warszawie parę lat temu, kiedy uczestnicy postanowili udowodnić wszystkim, że są "normalni", i poubierali się w sztywniackie garnitury - wspomina Katarzyna Zwiernik. - Nie jesteśmy normalni. Norma to coś narzuconego przez większość. My jesteśmy mniejszością.
Do Warszawy przyjeżdża już dziś, żeby pooglądać filmy o tematyce LGBT w Kinotece (bo potem trudno je będzie obejrzeć), kupić bilety na koncerty.
- Mam nadzieję, że dzięki EuroPride Polacy nareszcie zrozumieją, że takie parady są na całym świecie, że to nie wymysł pięciu lesbijek i trzech gejów z Warszawy - mówi.
gazeta.pl
---------------------------------------------------
Linda Lingle, gubernator stanu Hawaje, która zawetowała ustawę związków partnerski w zeszłym tygodniu, porównała ją do akceptowania kazirodztwa, organizację LGBT na Hawaja będą starać opalić wetem przeciw gubernator.
więcej informacji Pink News
---------------------------------------------------------
Maciej Kirschenbaum (22 l.), student SGH mieszkający w Warszawie jest gejem, wyznającym judaizm. Specjalnie dla portalu MultiKulti opowiedział o dochodzeniu do swojej tożsamości i doświadczeniu związanym z przynależnością do grupy podwójnie narażonej na dyskryminację: ze względu na wyznanie i orientację psychoseksualną. Maciek należy do Gminy Wyznaniowej Żydowskiej i zespołu redakcji Repliki, społeczno-kulturalnego dwumiesięcznika LGBTQ.
Jesteś Żydem z pochodzenia, wyznania czy z wyboru, pisanym przez małe czy wielkie ‘ż’?
To ciekawe pytanie, choć takie rozróżnienie w praktyce nie powinno istnieć. Poprzez przyjęcie wyznania judaistycznego ktoś staje się automatycznie członkiem lub członkinią narodu żydowskiego, czyli Żydem. Można też być z pochodzenia Żydem, nie będąc jednocześnie wyznawcą judaizmu. Żyd przez małe ‘ż’ funkcjonuje wyłącznie w retoryce antysemitów lub ignorantów. W związku z tym pisanie przez małe ‘ż’ nie ma zastosowania.
Jak w polskiej rzeczywistości może odnaleźć się rabin, który jest gejem?
To nie jest jedyny czy nawet pierwszy rabin w Polsce, który jest otwartym gejem. Musimy pamiętać, że taki rozdział religijności i homoseksualności, który jest takim straszliwym podziałem w chrześcijaństwie, jest dla dwóch z czterech odmian judaizmu podziałem śmiesznym, podobnie jak dziwny, jest dla judaizmu podział na świętego ducha i grzeszne ciało. Rabini powinni mieć rodziny i tak jak wszyscy mężczyźni mają obowiązek seksualnego zaspokojenia żony, zagwarantowania jej orgazmu. Jeśli rabin(ka) jest gejem/lesbijką, stanem pożądanym jest stały związek. Judaizm akcentuje potrzebę założenia rodziny, bliskości z drugimi człowiekiem, niezależnie od orientacji psychoseksualnej.Ważnym elementem tej bliskości jest seks. Obecnie nawet w ramach judaizmu ortodoksyjnego coraz więcej mówi się o seksualności i prawach oraz przywilejach kobiet. Kobieta ma prawo wystąpić o rozwód z powodu braku zaspokojenia seksualnego ze strony męża. W społecznościach tradycyjnych jest to dopuszczalny powód rozpadu małżeństwa.
W chrześcijaństwie, przynajmniej tym zinstytucjonalizowanym, występuje jednak zupełnie inne podejście do tych zagadnień…
Zdecydowanie. Pamiętam jak jeszcze przed odkryciem tego, że jestem Żydem, poszedłem kilka razy do kościoła i strasznie martwiłem się, że Bóg mnie nienawidzi, bo jestem gejem. Dążyłem ku religii, gdyż zawsze miałem potrzebę wyznawania pewnego systemu wartości. Pełna aprobata judaizmu liberalnego dla homoseksualności jest dla mnie niezmiernie istotna. Wynika ona być może z faktu, że Żydzi w diasporze (poza Izraelem) przeżyli zbyt wiele prześladowań, by kogokolwiek w sposób wyraźny dyskryminować. Potwierdza to moje doświadczenie - najszybciej wyoutowałem się przed moim żydowskim znajomymi - byli najbardziej tolerancyjni.
W jakim wieku dokonywałeś pierwszych coming outów?
Wobec przyjaciół ujawniłem się, gdy miałem 19 lat. Rodzicom powiedziałem niecały rok później. Mój brat natomiast wiedział praktycznie od zawsze. Sam określiłem swoją orientację, gdy miałem 10 lat.
W wieku 10 lat byłeś już w stanie nazwać siebie gejem?
Tak, to był 1997 rok. Zakochałem się wtedy w bohaterze książkowym Meliklesie Greku – z takiej powieści dla młodzieży o przygodach chłopaka, który żyje w starożytnej Grecji. Potem, gdy miałem 13 lat ukazał się duży raport o homoseksualności w „Polityce” -Marsz na Orientację. Przeczytałem ten artykuł i pomyślałem, że to właśnie jestem ja. Co więcej, było tam zdjęcie pary mężczyzn z Massachusetts, gdzie można było wchodzić w jednopłciowe związki małżeńskie, którzy wspólnie wychowywali dziecko. Wtedy zrozumiałem, że jestem gejem i że chcę być szczęśliwy w ten sposób, chcę mieć faceta i wychowywać z nim dzieci. Wiedziałem też, że w Polsce będzie mi ciężko. W tym raporcie było napisane, że 60% gejów i lesbijek w Polsce nie ma stałych partnerów. Mimo wszystko, od tego momentu moja akceptacja dla własnej orientacji rosła. Martwiłem się, że będzie mi ciężko, uznałem, że nie mogę nikomu powiedzieć i że pewnie rodzice wyrzucą mnie z domu.
Jak zareagowali Twoi rodzice?
Zupełnie w porządku. Myślę, że się tego spodziewali. Przecież nigdy, w odróżnieniu od mojego brata, nie wspominałem o dziewczynach. Jestem wyoutowany w tym momencie przed całą rodziną. Babci powiedziałem półtora roku temu.
cały tekst MultiKulti
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz