niedziela, 8 czerwca 2025

Rozwody w małżeństwach jednopłciowych: Czy zapomnieliśmy, jak być wolni?


Rozwody wśród par jednopłciowych stają się coraz powszechniejsze. Często, jak słyszę, ich przyczyną jest sytuacja, w której jeden z partnerów pragnie lub utrzymuje kontakty seksualne poza związkiem — co dla drugiego okazuje się nie do zaakceptowania. Dla wielu to koniec — "deal-breaker", jak mówią.

Dla nas, starszych gejów, to jednak dość osobliwa zmiana. Przez dziesięciolecia tworzyliśmy własne zasady — otwarte, trwałe relacje, trwające 20, 30, nawet 40 lat, bez prawnych zobowiązań, ale z ogromnym wzajemnym zrozumieniem. Dlaczego dziś, w erze równości małżeńskiej, to, co kiedyś działało, stało się nieakceptowalne?

Wydaje mi się, że zmieniło się jedno: słowo „małżeństwo”. Niesie ono za sobą całą spuściznę społeczną: oczekiwania wierności, kontroli, własności i ego. Wydaje się, że niektóre jednopłciowe małżeństwa przejmują właśnie te najbardziej sztywne i tradycyjne wzorce relacji — wszystko staje się czarno-białe. Kochasz albo zdradzasz. Jesteś wierny albo niegodny zaufania. To przypomina bardziej schemat heteronormatywny niż relacje, które my, starsi geje, pielęgnowaliśmy przez lata.

W świecie poliamorii istnieje pojęcie kompersji — przeciwieństwa zazdrości. To radość płynąca z tego, że osoba, którą kochasz, doświadcza przyjemności i bliskości z kimś innym. To przekonanie, że im więcej wolności dajemy tym, których kochamy, tym więcej miłości wraca do relacji podstawowej.

Nasze „otwarte” związki męsko-męskie opierały się na wspólnym życiu bez przysięgi małżeńskiej. Łączyła nas miłość, przyjaźń, kompatybilność, wspólne zwierzęta, zobowiązania finansowe — a otwartość seksualna była właśnie tym, co pozwalało uniknąć napięć i konfliktów. Seksualna wolność nie była zagrożeniem, ale paliwem dla bliskości.

Czy zatem w dążeniu do równości małżeńskiej nie straciliśmy tego, co kiedyś tak dobrze działało? Tego, co pozwalało dwóm mężczyznom być razem bez formalnych więzów, ale z ogromną szczerością, elastycznością i zgodą na bycie sobą?

Dziś, bez rozmowy i otwartości, rozstanie wydaje się być jedynym rozwiązaniem w obliczu odmiennych potrzeb seksualnych. A przecież nasza generacja udowodniła, że związki, w których obie strony z radością akceptują seksualną wolność drugiego, są nie tylko możliwe — ale wręcz szczęśliwe i trwałe.

Może więc pora, by młodsze pary znów otworzyły serca i zaczęły rozmawiać? Może nie wszystko trzeba traktować jak zdradę, a bardziej jak zaproszenie do nowej definicji bliskości?

źródło Star Observer

2 komentarze:

  1. Problemy pierwszego świata. W Polsce geje jeszcze długo nie będą mieli powodów do podobnych zmartwień.

    OdpowiedzUsuń
  2. obsługa prawna Bydgoszcz
    Kancelaria KDWP w Bydgoszczy świadczy kompleksowe usługi w zakresie obsługi prawnej osób prywatnych. Klienci mogą liczyć na wsparcie w sprawach cywilnych, rodzinnych, spadkowych czy odszkodowawczych. Prawnicy kancelarii pomagają w sporządzaniu umów, reprezentują przed sądami i udzielają porad prawnych dopasowanych do indywidualnych potrzeb. Dzięki doświadczeniu, rzetelności i zaangażowaniu, KDWP zapewnia skuteczną pomoc w ochronie praw i interesów swoich klientów, dbając o najwyższy standard świadczonych usług.

    OdpowiedzUsuń