środa, 19 listopada 2014

Ojciec o swoim nastoletnim synu geju


Replika: „Mam 38 lat, sam wychowuję syna, który za 4 miesiące skończy 14 lat. Niedawno pożyczyłem od niego iPada. Zapomniał wykasować historii i zobaczyłem, że wpisywał „Jestem gejem co teraz?” Ostatnio jakby miał doła, zrobił się trochę odległy. Kocham go oczywiście bez względu na to, jaką płeć on kocha, tylko jak mu to powiedzieć, by niczego nie zepsuć? Boję się, że jak zacznę robić aluzje, to on wyczuje, że mam z tym problem, a jak zapytam go wprost, to zamknie się jeszcze bardziej. Jakie mam opcje?” – zapytał użytkownik Reddit o nicku HeMeYou. Dostał mnóstwo odpowiedzi. M.in. „Zaczekaj, niech wyoutuje się sam na własnych warunkach. Ty tylko pokaż mu, że dla Ciebie nie ma sprawy”.
Jakiś czas później HeMeYou napisał:
„Dzięki za wszystkie rady. Zagadnąłem go o coming out Tima Cooka z Apple’a i zamiast zwyczajowego „hmm, tak, fajnie”, on rzeczywiście wypowiedział pełnych kilka zdań. Zachęcony powiedziałem, że zauważyłem, że ostatnio jest mniej radosny. Odpowiedział tylko „Tak, wiem…” To już nie cisnąłem.
Następnego dnia odebrałem go ze szkoły i zacząłem rozmowę w samochodzie. Wyglądała mniej więcej tak:
- Podoba ci się ktoś w szkole? (celowo powiedziałem „ktoś”, by nie wskazywać na płeć)
- Hmmm… może
- O! To komu tam się aż tak poszczęściło?
Spojrzał na mnie trochę zmieszany, nie wiem, dlaczego. Może dlatego, że nie powiedziałem: „to kim jest ta szczęściara?”
- To ktoś z lekcji francuskiego.
- I co Ci się podoba w tym ktosiu?
- A tak, ogólnie.
- Na przykład?
- Nie wiem… Ma poczucie humoru.
Już miałem odpuścić, ale powiedziałem jeszcze: „Ktokolwiek to jest, to ma farta, że ma Ciebie za chłopaka”. Patrzyłem na drogę, ale wręcz czułem, jak przewraca oczami. Chyba przedobrzyłem.
Podczas kolacji jedliśmy w ciszy i nagle usłyszałem: „Tato, chciałem Ci coś powiedzieć już w samochodzie, ale bałem się, że spowodujesz wypadek”.
„O mój Boże – to jest ten moment” – pomyślałem i spojrzałem na niego znad talerza.
„Jestem gejem”
„Wiesz, że cię kocham, nie?” – po prostu nie mogłem się powstrzymać, by się nie uśmiechnąć.
Objąłem go, a on się rozpłakał.
Potem on siedział ze swoim iPadem, a ja przed telewizorem, myśląc, że jestem najszczęśliwszym ojcem na świecie. Do tych, co pytają, co teraz – odpowiadam: zacząłem szukać jakichś młodzieżowych organizacji LGBT. Mój syn ma niesamowity potencjał. Myślę, że takie organizacje mogłyby pomóc mu się dalej rozwijać”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz