środa, 27 marca 2013

Prof. Szyszkowska: o związkach partnerskich 10 lat temu dlaczego nie uchwalono


Replika „Znam pary homoseksualne, które w bliskich kontaktach ze mną udają, że nie są gejami. Dwie z nich odsunęły się ode mnie w okresie moich starań o przeprowadzenie ustawy. To jest dla mnie szok! Niezdrowa jest chęć życia w spokoju za wszelką cenę. Znów zbliżają się święta i te bezsensowne życzenia: spokojnych świąt. Nonsens! Święta powinny być niespokojne, burzliwe, dostarczać przeżyć, przemyśleń i doznań. Chęć spokoju, niechęć do narażania się nie służy sprawie i utrwala nietolerancję” – mówi prof. Maria Szyszkowska, autorka pierwszego projektu ustawy o związkach partnerskich, w wywiadzie Marty Konarzewskiej.

Prof. Szyszkowska wspomina prace legislacyjne nad projektem. Został on przygotowany 10 lat temu jako inicjatywa senacka i przeszedł przez Senat w końcu 2004 r.:„Ale potem, niespodziewanie, było jeszcze drugie głosowanie. Gdy projekt czekał na pierwsze czytanie w Sejmie, umarł Jan Paweł II. Wtedy grupa senatorów, nie tylko prawicowych, ale i z SLD, skierowała do marszałka Senatu projekt uchwały wzywający do wycofania mojego projektu z Sejmu. Napisali m.in., że „homoseksualiści nie są w Polsce ograniczani w swych życiowych wyborach”, a także, że „po odejściu Jana Pawła II (…) powinniśmy uczcić jego pamięć nie nowymi pomnikami i nazwami ulic, ale konkretnymi czynami,” Miał to być pośmiertny prezent dla papieża w postaci zaniechania prac nad związkami partnerskimi.”

Uchwałę na szczęście odrzucono, ale prac i tak zaniechano. Marszałek Cimoszewicz nie wniósł projektu pod obrady, a jesienią 2005 r. nowe wybory wygrał PiS.

Cały wywiad z prof. Marią Szyszkowską – do przeczytania w najnowszej „Replice”. Premiera numeru już 28 marca. „Replika” jest dostępna w klubach LGBT-friendly.
Na zdjęciu: prof. Maria Szyszkowska (foto: Agata Kubis)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz