wtorek, 12 marca 2013

Konferencja o prawach gejów dzieli Platformę. Królowa brytyjska podpisała kartę Commonwealth


Rzeczpolita: W polskim parlamencie odbędzie się międzynarodowa konferencja na temat mniejszości seksualnych. 
Nie ułatwi pogodzenia zwaśnionych frakcji w PO

Konferencja odbędzie się w przyszły wtorek i będzie poświęcona „wolności wypowiedzi mniejszości seksualnych”. Organizuje ją Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy, w skład którego wchodzą też politycy z Polski.

Otworzy ją wicemarszałek Wanda Nowicka, a na liście mówców nie brak znanych nazwisk. Głos zabierze m.in. były prezes Europejskiego Trybunału Praw Człowieka Nicolas Bratza, Evelyne Paradis, która zarządza wpływową organizacją gejowską ILGA Europe oraz znana rosyjska działaczka Polina Sawczenko.

Dlaczego przyjadą do Polski? Dzień przed konferencją odbędzie się w Sejmie posiedzenie jednego z komitetów Zgromadzenia Parlamentarnego, który walczy z przejawami dyskryminacji. Jednak zorganizowanie posiedzenia i konferencji nie byłoby możliwe, gdyby nie zabiegi Andrzeja Halickiego, posła PO, który przewodniczy polskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego. – Zwołanie konferencji było inicjatywą komisyjną, ale rzeczywiście to ja zwróciłem się o to, by odbyła się w naszym parlamencie. Temat jest głośny, ważny i wymaga debaty publicznej – potwierdza Halicki.

Problem w tym, że po styczniowym odrzuceniu przez Sejm projektów ustaw o związkach partnerskich Halicki stanął w opozycji do Jarosława Gowina.

Publicznie mówił, że wystąpienie ministra sprawiedliwości, który przed głosowaniem namawiał posłów do odrzucenia projektów, „było zagraniem nie fair”. Mówił też, że temat związków partnerskich powinien wrócić w Sejmie.

Dlatego pojawiają się w nim głosy, że zorganizowanie konferencji w rzeczywistości jest próbą realizacji interesów środowiska politycznego Grzegorza Schetyny, do którego należy Halicki. – Związki partnerskie spowodowały rozłam w Platformie Obywatelskiej. Być może konferencja jest próbą ciągnięcia tego tematu? Wiem jedno. Organizacji konferencji poseł Halicki ze mną nie konsultował – mówi Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski, który również wchodzi w skład Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

Gazeta Wyborcza: Elżbieta II podpisała historyczną kartę Commonwealth. Kartą Commonwealthu określa się wspólne wartości grupy państw stanowiących dawną Brytyjską Wspólnotę Narodów. W skład Wspólnoty wchodzi 54 państw, m. in. Malta, Kanada, Jamajka, Barbados, Indie czy Pakistan. W krajach tych mieszka 30 proc. ludności świata.

Dokument jest ważny: określa wspólne wartości tej grupy państw i zakazuje dyskryminacji. Karta liczy 16 punktów odnoszących się m.in. do wartości demokratycznych, sprawiedliwego procesu, działania na rzecz międzynarodowego pokoju, zakazu represjonowania i dyskryminacji ludzi ze względu na kolor skóry, przekonania polityczne, płeć, religię itp. Dokument nie zawiera punktu o zakazie dyskryminacji gejów, ponieważ w niektórych państwach Wspólnoty homoseksualizm jest ścigany przez prawo. Przyjęty został przez członków Wspólnoty w grudniu.

- Karta jest ważnym krokiem w rozwoju i odnowie Wspólnoty - mówiła monarchini podczas uroczystości w Marlborough House w Londynie. - Po raz pierwszy w jednym dokumencie skodyfikowaliśmy najważniejsze wartości i aspiracje Wspólnoty i jej członków. Funkcja głowy Commonwealthu umożliwia Elżbiecie II odgrywanie międzynarodowej roli.

Thomas Roberts z MSNBC omawia popisanie karty w nie który krajach wspólnoty brytyjskiej homoseksualizm jest karalny jak Nigeria.

Visit NBCNews.com for breaking news, world news, and news about the economy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz