wtorek, 8 stycznia 2013

News: Gumowa kaczka, Obama nominował senatora Hagla, Islamiści w Syrii mordują chrześcijan


Wielka gumowa kaczka w porcie Sydney Australii, rozpoczęcie dorocznego festiwalu Sydney sztuki. Festiwal obejmuje teatr, muzyka, taniec, film, debaty i wiele innych wydarzeń sztuki.

Na lotnisku w Bostonie zapalił się dreamliner należący do japońskich linii lotniczych. Na krótko przed pożarem maszynę opuścili pasażerowie. Także polskie dreamlinery ciągle mają pecha. LOT, kupił osiem takich maszyn, na razie dotarły dwa, ale pojawiają się w nich kolejne usterki. (gazeta.pl)

Prezydent Barack Obama nominował b. republikańskiego senatora Chucka Hagla na ministra obrony.

Krytyczne nastawienie Hagla jako senatora do sposobu prowadzenia wojny w Iraku zniechęciło do niego konserwatywnych Republikanów.

Charles "Chuck" Hagel ma polskie korzenie, jego babcia wraz z rodzicami i trzynaściorgiem rodzeństwa wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych ze Śląska. Nazywała się Koukelewski. Prawdopodobnie nazwisko zostało "poprawione" z polskiego Kąkolewski przez urzędników imigracyjnych, kiedy babcia Hagla przybyła do USA. Jego ojciec był pochodzenia niemieckiego, stąd nazwisko Hagel.(TVN24)

Senator Hagel nienawidzą geje republikanie, za to kiedyś powiedział homofobicznie o geju ambasadorze, ale przeprosił za to.

Senator Hagel wydał oświadczenie, w którym przeprosił za komentarze, które zrobił w 1990 roku, i potwierdził zarówno swoje zaangażowanie LGBT praw obywatelskich, jak również swoje poparcie dla lesbijek i gejów w armii. Jednym z wielkim sukcesem obywatelskiego ruchu na rzecz praw mniejszości seksualnych jest to, zmieniają serca i umysły ludzi. (towleroad)



Program MSNBC Thomas Roberts gościł Gregory T. Angelo z Log Cabin Republicans, rozmowa o nominacji senatora Hagela:

Bliskiwschod.pl: Syryjska zakonnica, która odwiedziła ostatnio Irlandię apeluje do państw zachodnich: „Zostawcie Syrię w spokoju”.

 „Nie jestem tu po to, aby agitować na rzecz reżimu Assada, ale żeby mówić o faktach. To, co piszą zachodnie media o Syrii jest stronnicze i nieprawdziwe. Wiele informacji jest wyssanych z palca, przedstawia lub podkreśla tylko racje jednej strony (…) to fałsz, który ukrywa okrucieństwa popełniane w imię wolności i demokracji”.

 Powiedziała również: „Chrześcijanie stanowią ok. 10% społeczeństwa Syrii, są rozproszeni po całym kraju. Reżim Assada nie faworyzuje chrześcijan. To zupełnie świecki reżim oparty o zasadę równości wszystkich grup ludności, nawet jeśli w konstytucji jest zdanie, że Koran stanowi źródło prawa.(…) Ale chrześcijanie są w Syrii mniej marginalizowani niż w innych krajach arabskich, np. w Arabii Saudyjskiej.

Tkanka społeczna w Syrii jest tak zróżnicowana, że takie traktowanie zapewnia nam pokój i bezpieczeństwo.” „Przez kraj przetacza się obecnie arabskie powstanie z udziałem sekciarskich frakcji, które promują islam fundamentalistyczny, który nie jest prawdziwym islamem. Większość syryjskich muzułmanów to ludzie umiarkowani i otwarci na inne elementy kultur i wierzeń.

 Wahhabizm taki nie jest (…) Chrześcijanie w Syrii boją się przyszłości, jeżeli projekt obalenia reżimu miałby się powieść. Bo alternatywą dla reżimu Assada jest fundamentalistyczne państwo islamskie, w którym wszystkie mniejszości, będą się czuły zagrożone i dyskryminowane.

 (…) Konieczne jest, aby położyć kres przemocy. Tak Zachód, jak i państwa arabskie znad Zatoki powinny zaprzestać finansowania uzbrojonych rebeliantów, którzy są fanatycznymi terrorystami, a większość z nich ma powiązania z al-Kaidą, co stwierdza raport przedstawiony w niemieckim Bundestagu. (…) Nie chcemy, aby napadali na nas, tak jak to było w Aleppo, obcy najemnicy, z których niektórzy sądzą, że walczą z Izraelem. Niosą oni terror, zniszczenie, strach i nikt nie chroni cywilów. Wśród rebeliantów jest bardzo niewielu Syryjczyków. A obcy powinni odejść” To czego Matka Agnes Mariam chciałaby dla Syrii to „reformy, ale nie przemoc i nie obca interwencja

(…) My wciąż mamy nadzieje na nową, trzecią drogę, na nowy pakt społeczny w Syrii, w którym poszanowane będzie nasze prawo do samostanowienia bez ingerencji z zewnątrz”.

Wolne media: W czasie swojej wizyty w Australii matka Agnes-Mariam de la Croix, przełożona jednego klasztorów na terenie Syrii, poinformowała, że musiała uciekać do Libanu, ponieważ otrzymała ostrzeżenie, z którego wynikało, że islamscy ekstremiści planują już jej porwanie. Zakonnica naraziła się najemnikom, ponieważ informowała zagraniczną opinię publiczną o losie chrześcijan w Syrii. Według siostry zakonnej w prowincji Homs z własnych domów uprowadzono już ponad 80 tys. chrześcijan.

 Przebywając w Australii zakonnica informowała lokalne media o dramatycznym losie wyznawców Chrystusa w Syrii. Jej zdaniem po wybuchu powstania przeciwko reżimowi Baszara al-Assada znacznie nasiliły się ataki „agresywnych i uzbrojonych gangów, które chcą sparaliżować życie wspólnotowe”, porywają i mordują ludzi, a licząca niemal 2 mln osób wspólnota chrześcijan w Syrii jest praktycznie bezbronna.

* Jak pisałem ile razy tak zwane arabska wiosna, tak naprawdę w tych krajach jest gorzej niż było, inni zostali usunięci ale na ich miejscu są nowi i 100 razy gorsi.

 Jak np Irak czy jest lepiej jest gorzej dziś, mordowani są jeszcze bardziej chrześcijanie czy geje nie mogą żyć spokojnie.

 Egipt też nie idzie lepiej chcą budować ten kraj na islamskim prawie. Iran przed rewolucja islamską też można było lepiej niż np kobiety nie mają praw, wcześniej mogły uczyć się czy ubierać jak polki.
.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz