wtorek, 4 grudnia 2012

News: Księżna nianią dla dzieci gejów. Wyznania lesbijki ze Świętokrzyskiego. Sąd Najwyższy uchyla decyzję Aleksandry Różyckiej z PO. Brytyjski następca tronu zostanie ojcem ...


Norwegia księżna Mette-Marit potajemnie udała się do Indii w celu opieki nad bliźniakami niemowląt urodzonych przez matkę zastępczą dla pary gejów pracowników pałacu królewskiego gdy uzyskają wizę turystyczną dla nich. (Yahoo!)

"Ogólnie nie przepadam za tym słowem [za słowem lesbijka - red.], ale jeśli mam siebie jakoś określić, to mówię o sobie jako o lesbijce. Nie wiem, po prostu jego brzmienie mi się nie podoba, nie ma w tym żadnego głębszego sensu" - mówi o sobie Ewa, mieszkanka 70-tys. miasta w woj. świętokrzyskim.

Jak zauważają autorzy badań, ruch LGBT (lesbijki, geje, osoby biseksualne i transpłciowe) "tworzą głównie osoby mieszkające w dużych miastach i to głównie na ich - w większości już rozpoznane - potrzeby odpowiadają organizacje LGBT". Raport ma pomóc poznać sytuację lesbijek i kobiet biseksualnych spoza dużych miast.

Dalej pisze o swoim związku z Agnieszką. Jak twierdzi, od początku razem z partnerką zdecydowały się nie ukrywać swojej orientacji,

"Nie ma chyba sytuacji, w której bym się nie ujawniała, właściwie od samego początku stwierdziłyśmy z Agnieszką, że nie będziemy tego przed nikim ukrywać, bo szanse na to, że moja rodzina czy rodzice Agnieszki, którzy nie wiedzą, w jakiś sposób się dowiedzą przez to, że będziemy otwarte tutaj w mieście, jest praktycznie żadna, a funkcjonowanie normalnie, nieukrywanie się, dużo ułatwia" - zwraca uwagę.

Podkreśla też, że wchodząc w nową społeczność, zdecydowały się przychodzić na spotkania razem, trzymając się za ręce i pokazywać, że są parą.

"Po prostu któregoś dnia przyszłyśmy na uczelnię razem za rękę i na początku niektórzy trzymali nas na spory dystans, ale dzisiaj właściwie - nie wiem - jak jest jakaś impreza, to zapraszają nas razem, a nie jedną z nas, i jak przyjdzie jedna, to się dziwią" - opisuje.

Na koniec zwraca też uwagę na konieczność tworzenia sieci wsparcia dla osób LGTB z małych miejscowości.

Postuluje również, aby organizacje LGBT "() były w stanie mieć swoje oddziały w mniejszych miastach". I dalej wyjaśnia, o co jej chodzi: () żeby tam działać w szkołach, edukować ludzi, stworzyć jakieś grupy wsparcia dla gejów i lesbijek, i - to wydaje mi się dość istotne - dla ich rodziców i rodzin, bo ja sama jestem w stanie sobie znaleźć grupę wsparcia wśród osób niehetero, ale moja mama tak trochę gubi się w tym, myślę, że tylko ze mną może porozmawiać na ten temat i gdyby było miejsce, do którego mogłaby pójść i pogadać z rodzicami innych gejów i lesbijek, to byłoby to dla niej dosyć korzystne". (Gazeta.pl)

Jak pisał Łukasz Pałucki o walce jaką Drag Queen Żaklina toczy na warszawskim Mokotowie o prawo do mieszkania komunalnego z Naczelniczką Wydziału Zasobów Lokalowych P. Aleksandrą Różycką. Od kilku dni cała Polska żyje uchwałą Sądu Najwyższego w podobnej sprawie i znowu pojawia się nazwisko homofobicznej zauszniczki Julii Pitery.

Sprawa Drag Queen Żakliny nie jest pierwszym przypadkiem gdy Pani Różycka odmówiła prawa do mieszkania komunalnego osobie homoseksualnej. Wcześniej na Mokotowie mieszkała para gejów. Gdy jeden z mężczyzn (formalny najemca) zmarł, drugi wystąpił do dzielnicy z prośbą o podpisanie umowy na lokal w którym mieszka od 9 lat. To nie była pierwsza taka sprawa w Polsce. Pani Aleksandra Różycka odmówiła gejowi prawa do zawarcia umowa z powodu … tego, że nie żył w związku heteroseksualnym.

Aleksandra Różycka naruszyła prawo, konkretnie konstytucyjny zakaz dyskryminacji.

Podobnie jak Drag Queen Żaklina, nie wymieniany z nazwiska gej poszedł do sądu Rejonowego na Mokotowie i - tak jak Żaklina - przegrał. Nie poddał się jednak i zwrócił się o pomoc do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Trzeba tutaj zaznaczyć, że swoją rolę w całej sprawie odegrał Radny Rady Warszawy – Krystian Legierski. Plus dla Krystiana !

Brytyjski następca tronu książę William i jego żona, księżna Kate, spodziewają się potomka. Poinformował o tym w poniedziałek po południu oficjalnie dwór królewski. (wyborcza.pl)

Ponad 24 proc. mieszkańców UE w 2011 roku groziła bieda i wykluczenie społeczne; w Polsce było jeszcze gorzej, bo zagrożonych było 27 proc. społeczeństwa, czyli ponad 10 mln osób. Najlepsza sytuacja pod tym względem panowała w Czechach, Holandii i Szwecji.

Najgorzej pod tym względem wypadła Bułgaria, gdzie w 2011 roku zagrożona była prawie połowa (49 proc.) społeczeństwa. Kolejne miejsca zajęły Rumunia i Łotwa (po 40 proc.), Litwa (33 proc.), a także Grecja i Węgry (po 31 proc.). Do tej niechlubnej czołówki zalicza się również Polska, gdzie biedą i wykluczeniem społecznym zagrożonych było 27 proc., czyli 10 mln mieszkańców. (Tok FM)

Renato Seabra, 23-letni portugalski były model i były gej winny morderstwa drugiego stopnia, po tym jak brutalnie zamordował i wykastrował swojego kochanka, 65-letniego portugalskiego dziennikarza Carlosa Castro w zeszłym roku. (Queerty)

Obiecująca kariera aktorska Gajdy legła w gruzach w 1972 roku. To właśnie wtedy 41-letni artysta zasiadł na ławie oskarżonych obok wieloletniego partnera Jerzego Nasierowskiego i jego młodziutkiego kochanka Andrzeja Rukuszewicza.

Do tamtych wydarzeń i głośnego procesu wraca Krzysztof Tomasik w swojej książce „Gejerel. Mniejszości seksualne PRL-u”. Autor przywołuje reportaż słynnej Barbary Seidler, która relacjonowała całe zajście, zaznaczając, że Gajda był w całej sprawie najbardziej poszkodowany. (wp.pl)

GetEQUAL na temat ustawy z Ugandy co grozi LGBT członkom aresztowanie i ekstremiści amerykańscy wspierają prawo karanie homoseksualizmu w Ugandzie.



CBN i Pat Robertson oburzenie jak można ślub homoseksualny West Point Akademii wojskowej że generałowie jacyś prawicowi przewracają w grobie oburzenia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz