sobota, 10 listopada 2012

Rodzice tej samej płci w reklamie wózka


Nowa kampania reklamowa firmy Mamas&Papas ma pokazywać różne oblicza współczesnych rodzin: wózek Urbo reklamuje m.in. samotna matka i para homoseksualistów z synem. Co na to odbiorcy?

"W naszych reklamach najczęściej pokazywaliśmy piękną Włoszkę, pięknego Włocha i ich piękne dziecko" - mówi Olivia Robinson, dyrektor artystyczny Mamas&Papas, w wypowiedzi dla brytyjskiej gazety "The Guardian". Nowa kampania jest inna i ma wyznaczać kierunek dla przyszłych akcji reklamowych firmy. Towarzyszący reklamie wózka Urbo slogan "How we roll" można odczytywać dwojako - jako sposób, w jaki działamy i żyjemy oraz sposób, w jaki pchamy wózek. To udane hasło - twierdzą specjaliści z branży reklamowej. Kampanię uzupełniają zdjęcia i filmy wideo: na obrazach widzimy różne rodziny, m.in. parę słowacko-japońską, dziewczynkę z mamą i ojczymem, samotną matkę oraz dwóch mężczyzn z synem. Olivia Robinson podkreśla, że rodziny się zmieniają i że reklamy jej firmy powinny odzwierciedlać ich różnorodność, opowiadać różne historie. Na razie w ramach kampanii możemy obejrzeć trzy filmy, w których różni ludzie opowiadają o sobie i swoim życiu. W przyszłości firma chciałaby wzbogacać bazę tych opowieści historiami i zdjęciami innych rodzin, angażując w to media społecznościowe.

Kampania cieszy stowarzyszenia wspierające samotnych rodziców - jedną z historii jest ta opowiedziana przez Claire, samotnie wychowującą swoją córkę. Najwięcej emocji wzbudza jednak zdjęcie pary homoseksualistów z synem. Firma Mamas&Papas przeprowadziła ankietę, z której wynika, że 65 proc. osób w wieku 18-34 lat ma pozytywny lub neutralny stosunek do osób tej samej płci wychowujących wspólnie dziecko, a 20 proc. wyraża się o takim modelu rodziny negatywnie. To, że coraz więcej dzieci wychowywanych jest przez rodziców jednej płci, obrazują inne dane z Wielkiej Brytanii: w 5 proc. związków homoseksualnych, tworzonych przez ludzi pomiędzy 18-34 rokiem życia, są dzieci, ale wśród osób powyżej 35 roku życia ten odsetek wynosi zaledwie 0,2 proc. Dr Bartłomiej Walczak mówi, że rodziny rzeczywiście się zmieniają - według danych ze Stanów Zjednoczonych w ciągu 30 lat - od 1960-1990 roku - liczba gospodarstw domowych, w którym dzieci wychowywały się tylko z matką, wzrosła z 8 do 21,6 proc. Liczba dzieci wychowujących się tylko z ojcami wzrosła w tym czasie trzykrotnie (3,1 proc. w 1990 roku). Socjolog przestrzega jednak przed określaniem jakiegoś modelu rodziny jako tradycyjnego: - To po prostu stereotyp, który opisuje najbardziej powszechny wzór występujących w naszym otoczeniu rodzin - mówi. - To, co się zmienia, to nasza moralność i to, co można mówić o rodzinach. A jeśli w języku, którego używamy, można mówić więcej, wtedy nasz sposób postrzegania rzeczywistości też się zmienia - uważa socjolog.

Na forum emama dyskusja na temat kampanii reklamującej wózek Urbo przebiegała dwutorowo - z jednej strony internauci oceniali sama oprawę graficzną reklamy (przeważały opinie, że zdjęcia są zbyt smutne i za mało kolorowe, ktoś zasugerował, że lepszy byłby obrazek radosnej pary gejów przy stole, podczas gdy uśmiechnięte dziecko z ubrudzoną twarzą je posiłek w wysokim krzesełku), z drugiej spór dotyczył tego, czy parę homoseksualistów można w ogóle nazywać rodziną. Zdania były podzielone. W odpowiedzi na post Sumire: "Takie rodziny istnieją i już, i chyba dobrze, że postanowiono je pokazać zamiast tradycyjnego zestawu tatuś + mamusia + domek pod miastem i kombi", solaris 31 napisała: "a wg. mnie właśnie źle. Nie można zastępować tradycyjnej rodziny związkiem homoseksualnym i nazywać takiego związku rodziną. Dla mnie to związek, ale nie rodzina". Wtórowała jej irima2: "Takie rodziny nie istnieją, nie istnieje też coś takiego jak rodzice tej samej płci, bo dziecko mogą począć tylko kobieta i mężczyzna. Taka jest prawda i żadna propaganda gejowska albo pseudopolityczna poprawność t ego nie zmieni". Maggorlo tak odpowiedziała na te głosy: "Oswojenie naszego społeczeństwa z tym tematem jak widać jest konieczne. Te rodziny już są, te dzieci żyją i czują - pora dorosnąć i ich nie krzywdzić".

(całość na Gazeta Wyborcza- edziecko.pl)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz