środa, 30 listopada 2011

Pinksixty News & GaydarRadio News, Premier Ontario, Dalton McGuinty It Gets Better

Dzisiejsze wiadomości z świata LGBT - Pinksixty News i GaydarRadio News:

Premier Ontario, Dalton McGuinty w kampanii It Gets Better:

Dzień z Jamie Pedersen

z partnerem i synem (Seattle Weekly)
Jamie Pedersen, urodził  09 września 1968 roku jest amerykański prawnikiem i politykiem stanowym z Waszyngtonu, który służy jako członek Waszyngtońskiej Izby Reprezentantów od stycznia 2007 roku.

Członek partii Demokratycznej, został wybrany do Izby reprezentantów stanowej z Okręgu 43 centrum Seattle w 2006 roku.

Wychował w Puyallup, stanie Waszyngton. Jamie Pedersen chodził do szkoły w Puyallup, następnie udał się na studia do Yale wydział prawniczy i został prawnikiem. Pedersen był aktywnym członkiem chóru na Yale (Yale Russian Chorus).

Pedersen jest otwartym gejem i jest jednym z sześciu LGBT członków Legislatury stanowego Waszyngtonu, obok senatora Ed Murray (D-Seattle) i Reprezentant Jim Moeller (D- Vancouver), Dave Upthegrove (D- Des Moines), Laurie Jinkins (D- Tacoma) i Marko Liias (D- Mukilteo).

Był prawnikiem organizacji Lambda Legal. Jego kampania wyborcza zyskała poparcie Gay and Lesbian Victory Fund, która, która pomaga finansowo i strategicznie dają wsparcie.  Jego partnerem jest Eric Cochran Pedersen, wychowują czterech synów, trojaczki urodzone na początku 2009 roku. Mieszka w Seattle.

KPH: sprawcami przemocy wobec homoseksualistów często osoby bliskie

Onet: Niemal połowa sprawców przemocy wobec osób homoseksualnych, to członkowie ich rodzin lub znajomi, np. ze szkoły; policja informowana jest zwykle tylko o najdrastyczniejszych przypadkach - wynika z przedstawionego opracowania Kampanii Przeciw Homofobii.

- Nasze państwo nie ma żadnego pomysłu, jak przeciwdziałać przemocy homofobicznej, państwo ignoruje ten problem i nie zdaje sobie sprawy z jego rangi, bo w Polsce nie ma kultury rozmowy o przemocy, niezależnie kogo ona dotyczy - mówił poseł Ruchu Palikota, Robert Biedroń. Dlatego - jak zaznaczył - oprócz zmian w prawie potrzebne jest także wdrożenie programu monitoringu przypadków przemocy ze względu na orientację seksualną i zgromadzenie wiarygodnych statystyk.

Analiza zjawiska przemocy wobec osób homoseksualnych była celem przygotowanego przez Kampanię Przeciw Homofobii (KPH) raportu pt. "Przemoc motywowana homofobią". - Badanie miało na celu poznanie specyfiki przemocy motywowanej homofobią; poszukiwano informacji, kto takiej przemocy doświadcza, kto ją stosuje, gdzie ona ma miejsce i jaką formę przybiera - mówił współautor raportu, psycholog Jan Świerszcz. Dodał, że na ankietę KPH odpowiedziało 448 osób.

Według zaprezentowanego w siedzibie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka opracowania sprawcami blisko 45 proc. aktów przemocy wobec homoseksualistów i lesbijek są najbliżsi i znajomi, z kolei ponad 55 proc. takich przypadków jest wywołanych działaniami osób obcych, np. na ulicy, gdy osoba homoseksualna idzie z partnerem.

Spośród znajomych najczęściej stosującymi przemoc byli koledzy ze szkoły lub uczelni i dalsi znajomi "z widzenia". W przypadku blisko 6 proc. poszkodowanych sprawcami byli członkowie rodziny - najczęściej ojciec (2,4 proc.).

Najbardziej rozpowszechnioną formą przemocy, jak wskazywali respondenci KPH, są zaczepki słowne, ubliżanie i poniżanie - wskazało na nie ponad 90 proc. ankietowanych. Jedna czwarta odpowiadających na ankiety wskazała również na przemoc fizyczną - potrącanie, szarpanie, uderzenia i kopanie - ponad 17 proc. mówiło wprost o pobiciu. Ponad jedna piąta pytanych wspomniała o groźbach pod ich adresem. Blisko 6 proc. doświadczyło przemocy w formie zaczepek seksualnych, zaś ok. 2,5 proc. gwałtu lub próby gwałtu.

- We wszystkich badaniach od wielu lat powtarza się, że dziewięć na dziesięć osób doświadczających przemocy motywowanej homofobią, nie zgłasza tego na policji; najczęściej zgłaszany jest wandalizm i pobicie, być może dlatego, że wtedy poszkodowani nie muszą ujawniać swej orientacji - mówił Świerszcz.

Biedroń powiedział, że wkrótce w Sejmie ponownie zostanie złożony projekt zmian w Kodeksie karnym przewidujący rozszerzenie karalności za tzw. mowę nienawiści wobec m.in. osób homoseksualnych. - Projekt nieco poprawiony i z lepszym uzasadnieniem zostanie złożony w najbliższych tygodniach, poza Ruchem Palikota ma poparcie SLD i niektórych posłów PO - zapewnił Biedroń.

Dodał, że o poparciu dla tego projektu będzie rozmawiał także z klubami PiS i Solidarnej Polski. - Nie widzę żadnych powodów, dla których oba te kluby miałyby tego nie poprzeć, bo sprzeciw wobec takich zmian to akceptacja dla nienawiści - mówił.

W poprzedniej kadencji taki projekt złożył już SLD, odbyła się nad nim debata, ale ze względu na zakończenie kadencji Sejmu prace nie zostały ukończone. Chodzi o przepis Kodeksu karnego mówiący obecnie, że "kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do trzech lat". Ponadto projekt odnosi się do przepisu o stosowaniu przemocy lub groźby bezprawnej wobec tych grup, co zagrożone jest karą do pięciu lat więzienia, a także zapisu o szerzeniu z takich powodów nienawiści, za co grozi kara do dwóch lat więzienia.

Na mocy proponowanej nowelizacji do wymienionych w tych przepisach powodów znieważeń dodane zostałyby: płeć, tożsamość płciowa, wiek, niepełnosprawność bądź orientacja seksualna. Wymiary kar, które groziłyby za tego typu przestępstwa, nie uległyby zmianie.

Według pomysłodawców zmian aktualnie wystarczającej ochrony przed mową nienawiści wobec np. mniejszości seksualnych nie zapewniają inne zapisy Kodeksu karnego, w tym te dotyczące pomówienia i znieważenia, gdyż w ich przypadku ściganie następuje z oskarżenia prywatnego. Natomiast w przypadku zapisów, których modyfikacja jest proponowana, sprawcy przestępstw ścigani są z oskarżenia publicznego.

* Dla mnie nic nowego wiem o tym od dawna nienawiść jest bliżej niż dalej wobec nas.

Zdjęcie dnia

Brytyjski boysband JLS członkowie Aston Merrygold, Oritsé Williams, Jonathan Benjamin "JB" Gill i Marvin Humes rozebrali się w grudniowym wydaniu magazynu gejowski Attitude.


Słowo Boże na dziś Homoseksualizm i „uzdrawianie”

Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami.  I rzekł do nich: „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi”.  Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.  A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał.  A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.
Mt 4,18-22

 Ja nie rozumiem katolików lesbijek i gejów, jedno potępia terapie ale zaraz daje pochwale dla grupom takim jak odwaga. Dla mnie kościół katolicki, a homoseksualizm jest na dwóch bieguna.

Tekst Homoseksualizm i „uzdrawianie” od Cezarego Gawryś'a.:
"....W publicystyce katolickiej używany jest w sensie zdecydowanie pejoratywnym termin „ideologia gejowska”. Ja też niekiedy używam tego terminu, mając na myśli pewien uproszczony sposób postrzegania zjawiska homoseksualizmu, który zakłada, że dla osób odczuwających pociąg do własnej płci szczęście jest łatwo dostępne, wystarczy tylko pójść za swoimi pragnieniami, a jedyną przyczyną problemów przeżywanych przez te osoby z racji ich odmienności jest społeczna nietolerancja czy wręcz dyskryminacja. W konsekwencji, dla poprawienia losu osób homoseksualnych powinno się przede wszystkim wyplenić homofobię i zalegalizować jednopłciowe związki partnerskie. Nie przeczę, że homofobia istnieje i jest przyczyną dyskomfortu (delikatnie mówiąc) osób homoseksualnych, zmuszonych do ukrywania swoich skłonności czy związków z lęku przed napiętnowaniem, odrzuceniem, wyśmianiem. „Marsze równości” odbieram jako ważny komunikat do całego społeczeństwa: „uznajcie nasze prawo do istnienia”. Uważam, że postulat legalizacji związków partnerskich może i powinien być w demokratycznym państwie przedmiotem spokojnej dyskusji (Kościół w Hiszpanii gotów był przecież zaakceptować kompromisowe rozwiązanie w tej kwestii). Sądzę jednak, że nawet spełnienie wszystkich postulatów zorganizowanych środowisk homoseksualnych nie rozwiązałoby problemu życiowego dyskomfortu, związanego z orientacją homoseksualną. Związek dwóch osób tej samej płci nigdy nie będzie ani małżeństwem, ani rodziną. Nie da się tego ustanowić na drodze prawnej. W takim wyłącznie roszczeniowym stawianiu sprawy („problem jest na zewnątrz nas, po stronie społeczeństwa”) kryje się moim zdaniem myślenie życzeniowe.

Dużo bardziej jednak boli mnie upraszczające rzeczywistość myślenie życzeniowe na temat homoseksualizmu, jakiemu ulegają niektórzy ludzie Kościoła. W trywialnej wersji takie myślenie wyraża się hasłem: leczcie się! Tutaj aż się prosi termin wishful thinking oddać słowami: pobożne życzenia.

Kościół w licznych wypowiedziach publicznych swoich przedstawicieli piętnuje homoseksualizm jako zagrażającą rodzinie plagę moralną naszych czasów – taką funkcję spełnia niewątpliwie częste wymienianie homoseksualizmu jednym tchem obok aborcji i eutanazji. Jednocześnie, jak wiemy, Kościół stara się dawać świadectwo postawie służebnej miłości wobec ludzi szczególnie potrzebujących pomocy. Jest to niezbywalnym elementem jego misji. I tak, na przykład, czyni wiele, aby przeciwdziałać zjawisku aborcji, nie tylko upominając się o stosowne prawo, ale też pomagając samotnym matkom, przyjmując porzucane niemowlęta, wychowując młodzież w duchu odpowiedzialności. Sprzeciwia się stanowczo legalizacji eutanazji, ale jednocześnie prowadzi domy dla starców i nieuleczalnie chorych, hospicja dla umierających, uczy szacunku i miłości do osób upośledzonych, niepełnosprawnych i do starych rodziców. A czy, surowo potępiając zachowania homoseksualne i sprzeciwiając się legalizacji jednopłciowych związków partnerskich, Kościół wyciąga jednocześnie pomocną dłoń do osób homoseksualnych? Tym większe uznanie należy się takim inicjatywom śmiałych ludzi dobrej woli, jak „Odwaga” czy „Pascha”, wyciągających rękę do tych osób homoseksualnych, które cierpią na skutek swoich skłonności, a pragną żyć w łączności z Chrystusem i Kościołem i na tej drodze szukają wsparcia. Pojawia się tu jednak kluczowe pytanie: jaki charakter ma mieć ta pomoc i co ma być jej celem?

Otóż, w ramach okazywanej pomocy, która polega przede wszystkim na życzliwym przyjęciu i wysłuchaniu, a także stworzeniu bezpiecznego kręgu dobrze rozumiejących się przyjaciół, respektujących podobny system wartości, co samo w sobie jest już bardzo cenne, osoby homoseksualne zachęca się, by poddawały się terapii „naprawczej”. Powtarzana jest przy tym często – dla zachęty – liczba 30 procent „uzdrowionych” spośród tych, którzy poddają się tego rodzaju terapii. Przyjrzyjmy się przez chwilę tej kwestii.

Liczbę 30 procent przypadków terapii zakończonej trwałą zmianą orientacji homoseksualnej na heteroseksualną przytacza m.in. dostępne w Internecie oświadczenie Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy USA. Podobne wyniki badań przedstawił niedawno Robert Spitzer, psychiatra z Uniwersytetu Columbia, co wzbudziło dużą sensację (przy czym terapia, której skutki badał Spitzer, trwała od kilku do kilkunastu lat!). Polski autor, Krzysztof Boczkowski, w swojej kompetentnej i obiektywnej książce Homoseksualizm przytacza sceptyczną opinię z raportu Wolfeidena: „Całkowite przejście z wyłącznego homoseksualizmu na wyłączny heteroseksualizm jest bardzo mało prawdopodobne”. Bezstronnie referuje też jednak odmienne zdanie innego badacza. Otóż Bieber i współpracownicy twierdzą, że 27 procent ich pacjentów poddanych psychoanalizie z wyłącznych homoseksualistów stało się wyłącznymi heteroseksualistami (K. Boczkowski, Homoseksualizm, inter esse, Kraków 2003, s. 288.). Należy więc, jak sądzę, ostrożnie przyjąć, że zmiana orientacji z dominującej homoseksualnej na dominującą heteroseksualną bywa niekiedy możliwa – na drodze głębokiej i długotrwałej terapii. Trzeba jednak pamiętać, że: 1. tylko nieliczne osoby homoseksualne będą w ogóle skłonne ją podjąć; 2. nie dla wszystkich chętnych tego rodzaju terapia jest dostępna, choćby finansowo (np. psychoanaliza kosztuje u nas 100 zł za godzinę, a jak podają Bieber i współpracownicy, minimum to 150 godzin terapii, co, jak łatwo obliczyć, daje niebagatelną sumę 15 tysięcy złotych). Przede wszystkim jednak, co z tymi 70 procentami pacjentów, dla których terapia, według najbardziej optymistycznych szacunków, nie może się skończyć wymarzonym sukcesem? A co z tymi, którzy do terapii w ogóle nie są gotowi? Poddanie się psychoterapii nie jest przecież moralnym obowiązkiem. Są osoby homoseksualne, które akceptują swoją orientację, są takie, które się z nią dobrze czują, są wreszcie ludzie, którzy może i pragnęliby zmiany, ale mają świadomość, że na podejmowanie trudnych, ryzykownych prób jest już za późno. Co z nimi wszystkimi?! Co właśnie im ma do zaproponowania Kościół?

Jestem zdania, że przedstawianie terapii „naprawczej” (stawiającej sobie za cel doprowadzenie do zmiany orientacji pacjenta z homo- na heteroseksualną) jako jedynej katolickiej propozycji pomocy dla osób homoseksualnych jest nie tylko pozbawione realizmu, ale też głęboko nieuczciwe. Hasła propagandowe typu: „Nie musisz być homoseksualistą!”, albo: „Dla tych, którzy chcą, szansa wyzdrowienia wynosi sto procent!” (słowa Richarda Cohena, które słyszałem na własne uszy); powoływanie się na jeden czy drugi pojedynczy przypadek, że oto jakiś młody mężczyzna o skłonnościach homoseksualnych „wyszedł na prostą”, bo... zawarł sakramentalny związek małżeński – takie rzeczy, powtarzane przez ludzi Kościoła, są moim zdaniem przejawem „pobożnych życzeń”, a w istocie – groźnym brakiem odpowiedzialności za słowa. Jak bowiem mogą być odbierane przez wierzące osoby homoseksualne? – Skoro, mimo wszelkich moich wysiłków, jestem homoseksualistą, a Kościół mówi, że „nie muszę być”, to czy nie ja sam jestem swemu losowi winien? Skoro dowodem „wyjścia na prostą” jest zawarcie sakramentalnego związku małżeńskiego, to czy nie powinienem, mimo odzywających się we mnie pragnień homoseksualnych, iść w tym kierunku?... Nie trzeba chyba mówić, do jakich dramatów może takie podejście doprowadzić.

Z całą pewnością wielu osobom o skłonnościach homoseksualnych potrzebna jest pomoc terapeutyczna. W okresie dorastania i wczesnej młodości poczucie tożsamości płciowej jest niekiedy chwiejne. W momencie rozpoznania w sobie skłonności bądź lęków homoseksualnych młody człowiek powinien mieć do kogo z tym problemem się zwrócić, ufając, że zostanie wysłuchany i zrozumiany. Nie wystarczy wtedy przyjąć za dobrą monetę „deklaracji intencji” pacjenta („jestem homoseksualistą!”), która może być pochopna, niezbędne jest głębsze rozpoznanie, a to leży raczej w kompetencjach psychologa terapeuty niż seksuologa. Człowiekowi dojrzałemu o skłonnościach homoseksualnych też bywa potrzebna terapia: np. gdy ma objawy nerwicowe bądź cierpi na depresję. Celem profesjonalnej terapii jest okazanie pomocy cierpiącemu pacjentowi, tak aby przynieść mu ulgę. Taka profesjonalna pomoc terapeutyczna jest u nas w Polsce na szczęście szeroko dostępna, zarówno dla osób heteroseksualnych, jak i homoseksualnych. Trzeba przy tym pamiętać, że każdy profesjonalny terapeuta kształcony jest w przestrzeganiu tzw. neutralności: powinien respektować światopogląd i system wartości pacjenta. Dlatego sugerowanie wierzącym osobom homoseksualnym jakiejś specjalnej „terapii chrześcijańskiej” uważam za nieporozumienie. Trzeba po prostu szukać dobrej, profesjonalnej terapii.

Wezwanie adresowane do homoseksualnych kobiet i mężczyzn, by żyli w celibacie albo by na drodze heroicznej pracy nad sobą po łączonej z terapią zmieniali swoją orientację na heteroseksualną i wstępowali w związki małżeńskie – nawet gdyby znaleźli się pojedynczy ludzie gotowi takie wezwanie podjąć i wcielać w życie – nie liczy się z rzeczywistością. Heroizm nie jest obowiązkiem jakiegokolwiek człowieka, może być tylko jego dobrowolnym wyborem. Katechizm Kościoła Katolickiego, wypowiadając się na temat osób homoseksualnych (2358, 2359), ani słowem nie wspomina zresztą o zmianie orientacji. Przeciwnie, mówiąc o „głęboko osadzonych skłonnościach homoseksualnych”, niedwuznacznie sugeruje ich niezmienność (roztropnie nie przesądzając innej kwestii, nierozstrzygniętej przez naukę, czy są one raczej wrodzone czy raczej nabyte).

Katechizm mówi też niedwuznacznie, że „osoby homoseksualne są wezwane do czystości”. Powiedzmy sobie szczerze: to jest ten próg, na którym potyka się wiele osób, zarówno homo-, jak i heteroseksualnych, samotnych z wyboru bądź z konieczności, żyjących w celibacie czy w małżeństwie, świeckich i konsekrowanych. Do czystości wezwani są bowiem wszyscy chrześcijanie, i wielu z nas ma kłopoty, większe lub mniejsze, zwłaszcza w młodości, z szóstym przykazaniem. Ale nie jest przecież tak, że kto się na tym progu potyka, jest automatycznie wykluczony ze wspólnoty Kościoła! Czystość ma być przejawem naszej miłości oczyszczonej z wszelkiego egoizmu. Czystość pojmowana jako wstrzemięźliwość seksualna nie jest dobrem samym w sobie, ona ma służyć miłości bliźniego. To z uczynków miłości – lub ich braku – będziemy sądzeni przez Chrystusa.

Zaraz w następnym zdaniu, na szczęście, Katechizm dodaje, że osoby homoseksualne „mogą i powinny przybliżać się – stopniowo i zdecydowanie – do doskonałości chrześcijańskiej”. Zastanówmy się, na czym polega ta chrześcijańska doskonałość, do której wszyscy przecież jesteśmy wezwani. Myślę, że chodzi tu o coś daleko więcej niż tylko o moralną poprawność. Chodzi o integralny rozwój człowieka, otwierający go na ostateczne spotkanie z miłością samego Boga. A to jest proces stopniowy, zadanie na całe życie. Miłość do drugiego człowieka jest na tej drodze doświadczeniem bezcennym.

W Ewangelii czytamy: „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5, 48) – i tekst paralelny: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6, 36). W duchu Ewangelii przypomniał nam sługa Boży Jan Paweł II, podczas swojej ostatniej pielgrzymki do Polski, jak ma na imię Boska doskonałość: to Boże Miłosierdzie, miłość miłosierna, przebaczająca. Apelował do nas o „wyobraźnię miłosierdzia”. Bóg jest miłością – zatytułował z kolei swoją pierwszą encyklikę Benedykt XVI. Dlaczego nie stać nas, chrześcijan, na „wyobraźnię miłosierdzia” wobec ludzi homoseksualnych? Dlaczego nakładamy im na ramiona „ciężary wielkie i nie do uniesienia”, których sami często „palcem ruszyć nie chcemy” (por. Mt 23, 4)?

Dla bardzo wielu gejów i lesbijek wymóg życia we wstrzemięźliwości seksualnej, oznaczający w praktyce zakaz nawiązywania jakichkolwiek uczuciowych (erotycznych) relacji z innymi osobami, jest czymś ponad siły. Po pierwsze, dlatego że są po prostu ludźmi, a człowiek pragnie kochać i być kochanym, a gdy kocha, to pragnie okazywać miłość słowem, gestem, dotykiem. Po drugie, dlatego że żyją, tak jak my wszyscy, w kulturze wyjątkowo przesyconej erotyzmem (spowiednicy wiedzą najlepiej, z jakim trudem przychodzi dzisiejszej katolickiej młodzieży zachowywać przedmałżeńską wstrzemięźliwość). Po trzecie, dlatego że pragnienia seksualne osób homoseksualnych często mają charakter zastępczy, kompulsywny, a przez to odczuwane są wyjątkowo silnie. Ocenianie tego rodzaju zachowań wyłącznie jako „moralnego rozpasania” jest więc niekoniecznie adekwatne. Wiadomo, że szukanie anonimowego seksu zdarza się nie tylko cynikom, ale też osobom wrażliwym moralnie, które przeżywają potem z tego powodu głęboki niesmak, wstyd i udrękę. Jeden z uczestników mojej lubelskiej „grupy zaufania”, osiemnastoletni chłopak, wyjątkowo inteligentny, wrażliwy, uzdolniony poetycko, o bardzo dobrym sercu, przyznał mi się, że miał już ponad czterdziestu anonimowych partnerów. Czy zasługiwał bardziej na osąd moralny czy na współczucie?

Nasza chrześcijańska „wyobraźnia miłości” wobec osób homoseksualnych niechby się wyrażała – jeśli nie stać nas na więcej – tylko w tym, o co apeluje Katechizm Kościoła Katolickiego: traktujmy tych naszych braci i siostry – także wtedy, gdy są niewierzący, i nawet wtedy, gdy manifestują swoją wrogość wobec Kościoła – „z szacunkiem, współczuciem i delikatnością”. Abyśmy naszym odrzuceniem nie utwierdzali ich w mylnym przekonaniu, że nie tylko natura i społeczeństwo, ale także Bóg jest przeciwko nim.

Bo Bóg, udręczony Człowieku, zawsze jest po twojej stronie.

Cały tekst na tezeusz.pl

News: Kongresmen Jared Polis o dziecku, Izrael wzrasta zarażeń HIV wśród gejów, Mr. Gay Namibia, Parament europejski sprawie Bradley Manning, geje piłkarze zostańcie w szafie ...

Ricky Martin rozmawia z członkami serialu Glee podobno zagra kilka odcinków serialu jako nauczyciela z Ohio.

The Denver Post
Kongresmen Jared Polis i jego partner Marlon Reis zostali rodzicami CJ 30 września i Republikanin hetero Cory Gardner stał się także ojciec niedawno na 12 listopada. Opowiadają o swoi rodzinach dla The Denver Post, jak dzielą obowiązki ojca i kongresmena.

"To wielka odpowiedzialność, podwaja moje pragnienie, aby uczynić świat lepszym miejscem dla syna" mówi Polis.

Koalicji na rzecz równości Kansas poszukuje sposobów jak uchylić ustawę sodomę z stanowego prawa. Nie które stany do tej pory ma zapis karanie stosunków homoseksualny. W roku 2003 sąd najwyższy Ameryki nakazał uchylenie prawa ale część tego jeszcze nie zrobiła. Fundamentaliści religijni pod przykrywką moralności publicznej i chronienie dzieci nie pozwalają na uchylenie prawa "sodomy" z stanowy konstytucji.

Izrael wzrasta zarażeń HIV wśród gejów w tym kraju informuje ministerstwo zdrowia. 20% gejów używa prezerwatyw w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.

  W roku 2013 Marsylia Francja będzie gospodarzem europride, witać tam też konflikt organizatorów ostatnio odbyły dwie parady w tym mieście, organizowany przez każdego inną organizację. U nas ledwo też nie doszło dwóch parad, ostatnia parada część środowiska zbojkotowało paradę, zobaczymy za rok co będzie myślę pójdą w paradę za rok. Bojkot i wypiąć tyłek na drugi jest głupi i dzieciny pokazali zachowanie.

Rok temu uczestnicy australijskiej edycji „The Amazing Race” padli w Polsce ofiarą złodziei, a teraz mamy kolejny powód do wstydu. Po raz drugi w historii programu jedna z drużyn została okradziona do znowu w polsce. Okradziono uczestniczki izraelskiej edycji programu. Czy też jednemu hindusowi ukradli rower który jeździ po świecie, był inny krajach nie ukradło w polsce, ukradli. Do wstyd że w polsce takie rzeczy zdarzają się, później dziwimy mamy złą opinie za granice sami jesteśmy wini.

Ponad 50 członków Parlamentu Europejskiego obawiają się, że Bradley Manning jest poddawany torturom w więzieniu Amerykańskim, piszą w liście do prezydenta Obamy i innych najwyższych urzędników amerykański.Pytają dlaczego Manning był w więzieniu przez 17 miesięcy i nie miał jeszcze swój dzień w sądzie. Co robią z Bradley Manning to chore pokazał amerykańską hipokryzje, prawdę jaki jest ten kraj. Nie którzy gorsze zbrodnie robią nie są tak traktowani jak on.

Mr. Gay Namibia został Norman Tjombe, lokalny obrońca praw człowieka, powiedział: "Ostatnie wydarzenie Mr Gay w Namibii jest świadectwem tego, że ludzie o różnych orientacjach seksualnych mogą żyć obok siebie w pełnej harmonii i być tolerowane swoje różnice. Ludzie o różnych orientacjach seksualnych, inne niż to, co jest uważane za główny nurt coraz częściej są tolerowani do wypowiadania się w sposób jak chcą."

Pary gejów i lesbijek z Illinois które są w związku cywilne będą mogli złożyć wspólnie opodatkować się, tak jak małżeństwa hetero. Według prawa pary homoseksualne muszą osobno zgłaszać dokumenty podatkowe za ten rok będzie inaczej. Nawet gdy dany stan ma związki cywilne czy małżeństwa tej samej płci ale nie są takie same prawa mają jak pary hetero z powodu przez ustawę DOMA.

Robert Biedroń, poseł z ramienia Ruchu Palikota był dziś gościem Wydziału Politologi UMCS. W szczelnie wypełnionej auli nie zabrakło zarówno jego zwolenników jak i przeciwników.

Sport.pl: Przewodniczący Włoskiego Związku Piłkarzy Damiano Tommasi oświadczył, że doradza homoseksualnym piłkarzom aby nie ujawniali się ze swoją orientacją. Wypowiadając się w popularnyym włsokim programie telewizyjnym, w którym rozmawiano o piłce nożnej, polityce i homoseksualizmie Tommasi powiedział, że coming outy mogą doprowadzić do wstydu i niezręczności.

 Powinno się do tego zniechęcać.- powiedział Tommasi - Fakt bycia wyróżnionym jako "ten, który jest gejem" nie ważne, czy jesteś piłkarzem, dziennikarzem, czy politykiem nie jest chyba najlepszym rozwiązaniem, dlatego odradzałbym ujawnianie się.

 Homoseksualizm to wciąż temat tabu w futbolu. Ujawnianie swojej tożsamości seksualnej jest trudne w kazdym środowisku, ale najtrudniejsze chyba w przypadku piłki nożnej - w końcu dzielisz tam szatnię z innymi mężczyznami, a więc także intymność. W banku, czy redakcji sportowej nie masz takich problemów, ale wszędzie tam, gdzie trzeba się przebierać dochodzi do zawstydzenia i niezręcznych sytuacji - mówił Tommasi.

- Nie sądze, żeby ujawnianie się dziennikarzy, polityków czy sportowców mogło w jakikolwiek sposób pomóc innym gejom. Zawsze ryzykuje się, że najintymniejsze psrawy staną się przedmiotem publicznej dyskusji.

 Tommasi, były zawodnik Romy i reprezentacji Włoch, utrzymuje, że nigdy nie spotkał piłkarza-geja, zaprzeczył jednocześnie, że zawodnicy boją się ujawniać.

  - Nie sądzę, że piłkarze nie ujawniają się z powodu strachu przed odrzuceniem, ale nie robią tego z powodów osobistych. Nie sądzę, żeby była jakakolwiek potrzeba przejawiania swojej seksualnej tożsamości żeby żyć i pracować w cywilizowanym środowisku.

Rossie na Wall Street z protestantami,

wtorek, 29 listopada 2011

Pinksixty News & GaydarRadio News, "That's so gay"

Dzisiejsze wiadomości z świata LGBT - Pinksixty News i GaydarRadio News:
Młodzi hetero mówią często "That's so gay" (jakie to gejowskie), używają jako słowo obraźliwe, nie myślą że kogoś obrażają. Grupa brytyjska zrobiła filmik o geju który ujawnia się swoim hetero kolegom. Brutalna rzeczywistość.

Wysokie Obcasy: Mój syn jest gejem

Gazeta Wyborcza -Wysokie Obcasy: Środowisko było obojętne na ból mojego syna, gdy oprawca, wraz z grupą samców alfa terroryzowali go i wykańczali psychicznie

Ta wiadomość spadła na nas w gabinecie dyrektora szkoły zaraz po tym, gdy po raz pierwszy w życiu użył siły fizycznej, by przeciwstawić się oprawcy. Dlaczego tego nie zauważyliśmy? Dlaczego nam nie powiedział? On był zawsze spokojnym, wesołym dzieckiem o ujmującej osobowości. Z każdym potrafił odnaleźć wspólny język. Miał masę kolegów, świetne oceny. Wszystko zmieniło się, gdy poszedł do liceum. Pierwszą klasę przeszedł nieźle; powtarzał, że to najlepszy okres jego życia. Nie bywał często w domu, jego głowę zajmowały bez reszty teatr, znajomi i imprezy. Popełniał błędy, ale dawaliśmy sobie nawzajem kolejne szanse. Mógł nam powiedzieć o wszystkim.

Wszystko zaczęło się psuć w drugiej klasie. Stał się ponurawy, mało jadł, rzadziej wychodził. Pytaliśmy, co się dzieje. Udawał, że to chandra. W końcu stał się kimś innym. Oschły, ale jednocześnie jakby silniejszy. Stracił swą łagodność. Przestał się w cokolwiek angażować. Zaczęliśmy naciskać z troski. Powiedział, że przechodził etap nieszczęśliwej miłości. Uwierzyliśmy.

W wakacje odetchnęliśmy z ulgą. Gdy jak co roku wyjechaliśmy w Bieszczady, odzyskał rumieńce. Był tym samym beztroskim chłopakiem i jak zwykle spędzał całe noce, siedząc przed domem z dziadkiem. Wrócił do szkoły w dobrym nastroju. I w tym czasie, gdy całe życie stało się tak świetne jak przedtem, dostaliśmy pilne wezwanie do szkoły. Gdy już siedzieliśmy w gabinecie dyrektora, zastanawiając się, co go pchnęło do tego, by wymierzyć kilka bolesnych ciosów przewodniczącemu szkoły, ani przez myśl nam nie przeszło, co działo się przez ten cały czas, gdy tak uparcie milczał. Okazało się, że mój syn stał się ofiarą homofobii. Wyciekła plotka potwierdzona zasłyszaną rozmową, podpatrzonym gestem. Okazało się, że środowisko, w którym obracał się mój syn, było obojętne na jego ból, gdy oprawca, znany jako syn chirurga i nauczycielki, wraz z grupą samców alfa terroryzowali go i wykańczali psychicznie. Moje policzki były lepkie od łez, gdy opowiadał, jak ciężko mu było w ogóle chodzić do szkoły i jak wszyscy odwrócili się od niego. I w chwili, gdy matka jego oprawcy mówiła, że to nie był powód, by stosować przemoc, ja przytulałam go najmocniej chyba w życiu, jak kiedyś, gdy był mały i przewrócił się na rowerze. Dlaczego nam nie powiedział? Bo nie chciał nas zawieść. Bo to zawsze ma swoje konsekwencje. Bo bał się reakcji ojca. I w chwili, gdy mówił 'przepraszam', wiedziałam już, że to wszystko nieważne. Nieważne, że nie będziemy na jego ślubie, że na Wigilię prawdopodobnie nie przyjdzie ze swoim chłopakiem, dopóki cała rodzina nie dojrzeje do tej wiadomości, że może nigdy nie zostaniemy dziadkami. W tej chwili liczyło się tylko to, że w końcu wiedzieliśmy, kim jest. I chociaż droga przed nami miała być trudna - zwłaszcza dla niego, bo mieszkamy wciąż w Polsce - to był nasz syn, który dzielnie przeszedł coś tak trudnego sam. Tego życzę każdej matce geja - by słysząc te dwa słowa, pomyślała o tym, kim jest jej syn. Pomyślała o tym, że to człowiek, zagubiony, ale potrzebujący najbardziej tego wsparcia, wsparcia matki. A co z resztą kobiet? Życzę im, by każda miała takiego wspaniałego syna. Wrażliwego człowieka o wielkiej odwadze.

Specjalny odcinek Absolutnie fantastyczne


Specjalny odcinek Absolutnie fantastyczne (Absolutely Fabulous) pogląd odcinka plus Jennifer Saunders u The Graham Norton Show:
źródło

Zdjęcie dnia

Komiks Archie w najnowszym numerze Kevin Keller i Clay Walker biorą ślub.


Słowo Boże na dziś. Miesięcznika Znak: Inny- bliźni

Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie.  Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić”.  Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: „Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli”.
Łk 10,21-24

 Miesięcznika Znak: Dla wielu katolików obecność pary homoseksualnej na mszy świętej jest gorsząca. Wszak, jak naucza Kościół, z prawa naturalnego wprost wynika, że człowiek jest osobą heteroseksualną. Każda inna preferencja jest postrzegana jako wewnętrzne nieuporządkowanie. Dlatego w teologii katolickiej niewiele miejsca poświęcono kwestiom odmiennych orientacji seksualnych. Wprawdzie kilku autorów, którzy zapoczątkowali nurt queer w teologii, było katolikami, jednak najważniejsze dyskusje toczą się dziś poza Kościołem katolickim. Wynika to po części z faktu, że te alternatywne koncepcje seksualności wyrastają z całkowicie innych założeń niż koncepcja prawa naturalnego.

Jest jednak wiele powodów, dla których warto stawiać sobie pytania o miejsce osób homoseksualnych w Kościele. Jednym z nich jest kwestia naszej tożsamości . Tożsamość, jak pisał Lévinas, jest jakąś całością, którą osiągamy kosztem wyeliminowania inności. Doświadczenie drugiego jako innego rozbija naszą tożsamość, kwestionuje poczucie pewności, osłabia zadowolenie z wypełnienia moralnych zobowiązań.

Z kolei niektórzy filozofowie i moraliści chrześcijańscy, także katoliccy, uważają, że postęp w zakresie genetyki, neurologii i innych gałęzi biologicznej wiedzy o człowieku wpłynie być może na metafizyczne czy teologiczne przesłanki stosunku Kościoła do osób homoseksualnych. Jak wiadomo, prawo naturalne nie posiada pełnej i ostatecznej wykładni. Jego bogactwo odsłania się przed nami w miarę rozwoju zarówno myśli naukowej i filozoficznej, jak i coraz pełniejszego zgłębiania prawd objawionych.

Warto także pamiętać o tym, że ludzie uprawiający teologię queer próbują najczęściej znaleźć język opisu dla własnego przeżywania wiary z perspektywy osoby znajdującej się na marginesie lub poza oficjalnymi strukturami Kościoła. Sytuacja wykluczonych może – jak pisze Marzena Zdanowska w tekście Bóg wyrzutków i odmieńców – skłonić wszystkich wierzących do postawienia sobie pytania: „Czy jestem gotów dzielić Królestwo Boże z włóczęgami i homoseksualistami?”.

Jeszcze jedno tekst przeraża jak kościół nas nienawidzi. Miesięcznika Znak: Stanowisko Kościoła katolickiego w kwestii seksualności jest jasno określone. Jakie jest w tej wizji miejsce gejów, lesbijek i osób transseksualnych? Czy mogą liczyć na wsparcie duszpasterzy? Czy ich obecność we wspólnocie wiernych tworzy nowe wyzwania dla teologii?

Dlaczego Kościół twierdzi, że osoba homoseksualna jest z natury „wewnętrznie nieuporządkowana”?

o. Jacek Prusak: Wynika to z analizy prawa naturalnego, wedle którego człowiek jest z natury albo mężczyzną, albo kobietą. Koncepcja ta zakłada komplementarność płciową i uczuciową oraz płodność. Te trzy elementy należą do obiektywnego porządku naturalnego. Trzeba pamiętać, że to prawo nie jest jednoznaczne z naturalizmem. Jest ono rozumną interpretacją celów wpisanych w naturę człowieka jako osoby cielesnej i płciowej. W tym podejściu nieuporządkowaniem jest wszystko to, co tak rozumianą seksualność niszczy albo deformuje. Homoseksualizm nie jest bowiem związany ani z płodnością, ani z komplementarnością płci. Twierdzi się więc, że jest formą poważnej deprawacji, gdyż w sposób trwały eliminuje owe cele (por. KKK 2357). Najczęściej patrzymy na homoseksualizm z perspektywy orientacji uczuciowej, ale to nie jest perspektywa, którą Kościół stawia na pierwszym planie.

Jak się ma pojęcie seksualności do pojęcia płci?

Płciowość i seksualność są ściśle powiązane. Płciowość oznacza bycie osobą jako mężczyzna bądź kobieta. Kościół odrzuca więc performatywne koncepcje płciowości, rozpowszechnione na gruncie gender studies.

Jeżeli płciowość oznacza bycie mężczyzną lub bycie kobietą, to czy kategorie „męskość” i „kobiecość” mają zdaniem Kościoła ugruntowanie w naturze czy w kulturze?A może uznaje on, że tożsamość płciowa konstruowana jest jako wypadkowa czynników biologicznych, społecznych i kulturowych?

Ludzie są mężczyznami bądź kobietami. Każda inna sytuacja postrzegana jest jako zaburzenie. Przykładowo, transseksualizm nie jest – jak chcą queerowcy – innym sposobem przeżywania swojej seksualności. Jest zaburzeniem tożsamości, nie zaś orientacji seksualnej. Mamy tu bowiem do czynienia z dysforią między subiektywnym poczuciem tego, kim jestem, a tym, jakie mam ciało. Oczywiście Kościół przyjmuje, że „męskość” i „kobiecość” są do pewnego stopnia konstrukcjami kulturowymi i społecznymi. Jednak w przeciwieństwie do reprezentantów teologii queer, nie zgadza się z twierdzeniem, że płeć jest konstruowana bez względu na biologię. Zdaniem Kościoła jest ona najpierw odkrywana, a dopiero potem interpretowana.

News: zawodnik kręgli Scott Norton ożenił się, Barney Frank odchodzi z kongresu, Amnesty wzywa Kamerun do uwolnienia gejów, Del Shores rozwodzi się, homofobia na lotnisku ...

David Cameron rozpoczął kolejny ważny krok Partii Konserwatywnej, publiczne przeprosił za ustawę 28, przepisy, które zakazywali "promocji" homoseksualizmu w szkołach, uchwalono przepisy były za czasów Margaret Thatcher. Kilka lat temu uchylono te przepisy, dziś przeprasza za tą ustawę.

Fot: Windy City Times
Profesjonalny zawodnik kręgli, który tym roku ujawnił się Scott Norton i jego partner Craig Woodward, wzięli ślub 22 październiku, w kurorcie Surf Sand  na Laguna Beach, Kalifornia.

Seattle fryzjer Danny Vega z pochodzenia filipińskiego zmarł z powodu odniesionych ran, dwa tygodnie temu został pobity do nieprzytomności przez grupę nastolatków.

Kongresmen z Massachusetts Barney Frank, po 16 latach w kongresie, nie zamierza starać o reelekcję w 2012 roku, zgodnie z oświadczeniem z urzędu Franka. Idzie na emeryturę kończy z polityką.

W grudniu wrocławskie Podglądania Filmowe upłyną pod znakiem Festiwalu Filmów i Form Jednominutowych oraz znakomitego miniserialu "Anioły w Ameryce"  Mike'a Nicholsa.

Kandydatem PiS na wiceszefa Parlamentu Europejskiego jest homofob Ryszard Legutko - poinformował w poniedziałek Jarosław Kaczyński.

Fot: wikipedia
 Onet: Amnesty International wzywa władze Kamerunu do uwolnienia dwóch mężczyzn oskarżonych o czynności homoseksualne. Sąd w Jaunde, stolicy Kamerunu, skazał ich na pięć lat więzienia. To nie pierwszy taki przypadek w tym kraju, który w ostatnich miesiącach przeżył falę intensywnych prześladowań antygejowskich.

Sąd w Jaunde musi znieść ten szokujący wyrok, który skazuje trzech mężczyzn na karę więzienia z powodu ich orientacji seksualnej – powiedział Erwin van der Borght, dyrektor afrykańskiego oddziału Amnesty International. W swoim oświadczeniu poruszył także temat prawa, które jest skierowane przeciwko homoseksualistom. – Ludzie, którzy są oskarżani w Kamerunie o takie przestępstwa, często spotykają się z nadużyciami i przemocą ze strony innych więźniów czy strażników więziennych. Obaj mężczyźni muszą zostać niezwłocznie zwolnieni, a władze Kamerunu muszą uchylić dyskryminujące homoseksualistów prawa – dodał.

Amnesty International uznało dwóch skazanych mężczyzn za więźniów sumienia, którzy cierpią wyłącznie z powodu upodobań seksualnych. – Stosowanie prawa karnego w celu ukarania aktywności seksualnej osób dorosłych jest wymierzone bezpośrednio w międzynarodowe prawa człowieka, które Kamerun podpisał i ratyfikował – podkreśla van der Borght.

 Homoseksualizm jest w Kamerunie nielegalny. W samym 2011 roku aresztowanych z tego powodu zostało co najmniej 10 osób. – Rząd Kamerunu musi podjąć kroki w celu zaprzestania zatrzymań, aresztowań i prześladowań osób posiadających odmienną tożsamość seksualną – powiedział Erwin van der Borght.

The Advocate
Dramaturg i reżyser Del Shores ogłosił, że on i jego mąż, artysta Jason Dottley rozwodzą. W wiadomości zamieszczone na jego stronie Facebook, Shores pisze: To martwi mnie poinformować was, że Jason Dottley i ja rozwodzimy się. Prawie dziesięć lat, byliśmy razem - małżeństwem od ośmiu lat, legalnie przez trzy lata. Jason był wspaniałym mężem dla mnie i ojcem dla mojej córki. Będę tęsknić za nim. Jason i ja walczyliśmy o równość małżeństw i nadal będziemy walczyć aż małżeństwa homoseksualne będą legalne w całym kraju. Nasz rozwód dowodzi tylko, jedno że tacy sami jesteśmy jak hetero, którzy mają prawo do zawarcia małżeństwa i rozwodu, wszyscy jesteśmy równi. Wiem, że rozczaruje wielu ludzi i jest mi naprawdę przykro. Nie było to co chciałem, ale muszę teraz przyjąć to, co Jason chce. Chciałbym tylko mu jak najlepiej i będą świętować jego sukcesu. Miałem wiele strat w moim życiu i odkryłem, że mogę się uleczyć, kiedy wracam do mojego pisania scenariuszy. Jestem otwarty na wszelkie słowa wsparcia, ale jest to tak trudne, prywatność jest dla mnie ważna i mojej córki w tym trudnym czasie. Del Shores napisał.

Następny przypadek homofobii lin lotniczy amerykański. Nie dawno para lesbijek wyrzucono z samolotu za pocałunek. Teraz para gejów została obrażona na lotnisku przez pracownika lin lotniczy United. Grożono im że będą dalej narzekać będą wyrzuceni z samolotu.

Policja w Zimbabwe stwierdziła, że w ich kraju grasuje grupa kobiet, które dokonują rytualnych gwałtów na mężczyznach. Sperma tych mężczyzn ma być potem wykorzystywana w czasie obrzędów, które rzekomo sprowadzają bogactwo na ich uczestników. Dziś przed sądem w Harare staną trzy kobiety, podejrzane o przeprowadzanie napaści na mężczyzn - podaje BBC.

Gazeta.pl: "Cel w życiu? Być chuliganem dla klubu" - powiedział policjantom jeden z członków rozbitej przez CBŚ grupy przestępczej sympatyzującej z Ruchem Chorzów. 43 osobom funkcjonariusze zarzucają popełnienie blisko 300 przestępstw. 24 zostało tymczasowo aresztowanych, 19 objęto dozorem. Grupa była zhierarchizowana i podzielona na 3 specjalizacje: napady, handel narkotykami i ustawki. - Dla część polityków kibole do patrioci pokazuje jedno kto mówi tak sami chcą tak samo rządzić krajem, przemocą i siłą.

 Indie New Delhi odbył się marsz równości tak zwane Gay Pride:
Rocznica śmierci Harveya Milka 33 lata temu został zastrzelony wraz z burmistrzem miasta San Francisco.   Zmontowany film przez działacza LGBT Sean Chapin.

poniedziałek, 28 listopada 2011

Pinksixty News & GaydarRadio News

Dzisiejsze wiadomości z świata LGBT - Pinksixty News i GaydarRadio News:


Dzień z Matthew Sephton

Matthew Sephton, konserwatysta brytyjski jest przewodniczącym LGBTory od lipca 2009 roku, został ponownie wybrany na te stanowisko w styczniu 2011. Jest nauczycielem szkole podstawowej w Stockport, mieszka w Manchesterze.

Za jego sterami LGBTory, skupia się silnie wparcie dla równy praw LGBT walka o równość małżeństw, czy zniesieniu zakazu pobierania krwi od gejów, też za jego rządami LGBTory uczestniczy w krajowy parada (Gay Pride). Matthew w 2010 roku był kandydatem w wyborach parlamentarnych w okręgu Salford i Eccles. Nie udało mu wygrać. Matthew ma kontakt z wyższymi urzędnikami Partii Konserwatywnej na szczeblu ministerialnym i parlamentarnym. Matthew jako szef LGBTory, buduje relacje z nowym rządem, ministrem spraw wewnętrznym i minister równouprawnienia, a także z innymi grupami LGBT oraz organizacjami charytatywnymi.

Też Matthew przewodniczył delegacji przedstawicieli LGBTory na Downing Street 10 u premiera Davida Camerona.

Grupa konserwatystów LGBTory ma 12 otwarty osób LGBT jako polityków miedzy innymi Nick Herbert który był podczas Europride w warszawie.

Zdjęcie dnia

Chaz Bono oświadcza się swojej dziewczynie Jennifer Elia w programie Being Chaz na kanale OWN video z zaręczyn na magazine People.

Dokument: "Rozczarowani"

 Orlando Fagin i Mikael Johansson przeszli przed laty operację zmiany płci. Życie "po drugiej stronie" okazało się jednak diametralnie różne od ich oczekiwań. W ekstrawaganckim ubraniu i z zawadiackim spojrzeniem, Orlando jawi się niczym androgyniczny dandys. Skromnie wyglądający Mikael woli proste przebranie za mężczyznę. Za sprawą chirurgii obaj stali się kobietami. Fagin został zoperowany już w 1967 roku, będąc jednym z pierwszych pacjentów, którzy poddali się takiemu zabiegowi. Johansson trafił pod nóż w latach 90., gdy był już po pięćdziesiątce. Spotkanie mężczyzn miało służyć wspólnej refleksji i zastanowieniu się nad tym, jak skomplikowane jest pojęcie tożsamości płciowej.

"Rozczarowani" są debiutem młodego reżysera MARCUSA LINDEENA, absolwenta renomowanej szkoły filmowej Dramatiska Institutet w Sztokholmie. Na pomysł jego realizacji wpadł, kiedy prowadził własny program w szwedzkim radiu. Jeden z odcinków był poświęcony poczuciu żalu, a wśród rozmówców udzielających wywiadu był Mikael Johansson. "Sądziłem wtedy, że jego przypadek jest wyjątkowy, że jest jedynym człowiekiem żałującym czegoś tak nieodwracalnego jak zmiana płci" - opowiada Lindeen - "Tego samego wieczoru jednak do rozgłośni zadzwonił Orlando i oznajmił, że w opowieści Mikaela rozpoznał także swój przypadek. (...) Wspominał, że kilka miesięcy po zabiegu wziął ślub z mężczyzną, nie przyznając się do swojej dawnej tożsamości. Potem przez jedenaście lat ukrywał prawdę. Zrozumiałem, że oto mam przed sobą naprawdę mocny temat".

Ten szczery, skromny w środkach, lecz bardzo silny emocjonalnie film dokumentalny zdobył szerokie uznanie, a wśród wyróżnień, które otrzymał znalazły się m.in. laury dla najlepszego dokumentu festiwalu Prix Europa oraz Kristallen, czyli szwedzka nagroda telewizyjna.

CANAL+ poniedziałek, 28 listopada 2011, 21:00

Słowo Boże na dziś, Pro life: Ciąża z zaskoczenia

Gdy Jezus wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, mówiąc: „Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi”. Rzekł mu Jezus: „Przyjdę i uzdrowię go”. Lecz setnik odpowiedział: „Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: «Idź», a idzie; drugiemu: «Chodź tu», a przychodzi; a słudze: «Zrób to», a robi”. Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: „Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim”. 
Mt 8,5-11

 „Ciąża z zaskoczenia” to czwarta seria dokumentalna o kobietach, które nawet nie podejrzewały, że mogą być w ciąży. To spotkania z matkami, które urodziły dzieci - niespodzianki.

W programach zobaczymy rekonstrukcje niespodziewanych porodów w dość niecodziennych okolicznościach. Usłyszymy zwierzenia kobiet, które przez dziewięć miesięcy nie wiedziały, że noszą dziecko, a sam poród był dla nich kompletnym zaskoczeniem. Poznamy również zagrożenia, z którymi muszą się liczyć kobiety w tak wyjątkowej sytuacji i odmiennym stanie.

Emisja na TLC



Kara śmierci, a polityka kościoła

Ostatnio nie którym katolikom posrało im w głowie, chcą przywrócenia kary śmierci, jak nie którzy wmawiają w imię Chrystusa czy papieża po oni by przywrócili. Najpierw katolicy krzyczą nie zabijaj, każde życie chcą chronić ale kara śmierci chcą przywracać hipokryci.

Metropolita warszawski Kazimierz Nycz przypomniał, że Kościół od lat nie zmienia stanowiska w kwestii kary śmierci. Duchowny w rozmowie z IAR przypomniał encykliki papieża Jana Pawła II i obecnego - Benedykta XVI. Kardynał Nycz powiedział, że papież Polak mówił - zwłaszcza w "Evangelium vitae" - że współczesne społeczeństwa mają środki, którymi można się zabezpieczyć przez ludźmi niebezpiecznymi czy wielokrotnymi zabójcami. - Tym środkiem jest stosowanie bezwzględnego dożywocia - podkreślił.

Tylko dla nie który fundamentalistów katolicki mówić będą mówić coś innego będą mówić że kara śmierci będą pobierać dalej.

Ameryce np pro life fundamentaliści religijni krzyczą chcą zabronić aborcji, ale chcą przeprowadzać karę śmierci na kobieta i na lekarza którzy przeprowadzają aborcje i zrobili ją.

Chrześcijanie mieli już epokę mordowania średniowiecze gdzie w imię Boga zabijali, torturowali nie posłuszny kościołowi zabijano kto miał inne zdanie jak np jaka jest ziemia okrągła czy płaska. Rzesz żydów do nie faszyści zaczęli mord to katolicy, np Hiszpania gdzie zabijano żydów czy porywano dzieci żydowskie i wychowywali je na katolickie.

Dziś myślenie epoki wcześniej jest i będzie zawsze po ludzie non stop popełnią błędy te same, nie chcą pamiętać przeszłości błędów.

Polscy fundamentaliści nie popatrzą na Iran, tak może być u nas obłócz religii  fundamentaliści islamscy czy chrześcijańscy nie odróżniają się bardzo. Chcą u nas w imię Boga zabijać, katolik pobiera karę śmierci jest nie godny swojej wiary i obraża Chrystusa.

Człowiek jest bestią który kilkakrotnie pokazuje że jest nie godny Boga. Po chcę być lepszy od Boga, człowiek najpierw nawołuje do nienawiści później chce z nią walczyć. Pokazać jaki jest super, tylko nikt nie pamięta sam nienawiść stworzył.

Dlaczego dziś chrześcijanie są podzieleni odeszli od kościoła katolickiego przez hipokryzje i nienawiść, zmuszano wierny do płacenia duży pieniędzy gdy chcą wejść do nieba. Dziś mamy tyle chrześcijański kościołów, po chrześcijanie zatracili się w kłamstwie i nienawiści najgorsze to tej pory jest ona promowana i wszystko w imię Boga.

Człowiek nie ma pokory najbardziej duchowni, którzy nakręcają nienawiść, czy koniec świata nastąpi tak ale to winny człowieka do my dopuścimy do tego przez naszą nienawiść i pychę. Bóg powiedział że nie zniszczy ziemie tylko sami ludzie do zrobią i robią na duża skalę.

Czas pomyśleć co robimy i wziąć za swoje czynny odpowiedzialność, tylko zrobią to narażę nie wygląda kolorowo to. My możemy jedynie modlić się i zwracać uwagę im. Z Bogiem.

Inny przykład fundamentalistów religijny. Afgańska kobieta została skazana za cudzołóstwo ale tak naprawdę jest ofiarą została zgwałcona i zmorzona do ślubu z gwałcicielem. W Afganistanie jak inny krajach arabskich to najczęściej kobiety są oskarżone do wina ich, a nie gwałciciela. Tak to jest z fundamentalistami religijni islamscy, podobnie jest w chrześcijańskimi ile razy słuchać o dziewczynka gwałcone i zaszły w ciąże i nie pozwalają na aborcje, potępiają takie dziewczyny, krzyczą tak pro life ale pobierają karę śmierci.

Aktualizacja
Katechizm Kościoła traktuje karę śmierci jako samoobronę - mówił w Radiu ZET nowy wiceprezes PiS-u, Mariusz Kamiński. Na pytanie, dlaczego zatem hierarchowie kościelni są jej przeciwni, były szef CBA odpowiedział: - Są poglądy wyrażane przez bardzo ważnych ludzi Kościoła i są dokumenty kościelne... Poza tym takie jest oczekiwanie społeczne.

Czy codzienne odmawianie różańca przez 6 mln Polaków zmieni nasz kraj w drugie Węgry? To cel Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę wspieranej przez część hierarchów. Od inicjatywy dystansuje się warszawska kuria. - Lepiej nie zaczną o siebie modlić się żeby wyrzekli się nienawiści.

Znowu mamy wojnę kościół, a polityka obrzydlistwo mieliśmy krzyż teraz kara śmierci. Kiedy religia miesza się z polityką nic dobrego nie wyjdzie. Witać biskupi do palanty akceptuje takie zachowanie.

George Michael na oddziale intensywnej terapii w Wiedniu


TVN24: George Michael jest podłączony do aparatury i przebywa na oddziale intensywnej terapii w wiedeńskim szpitalu. - Jest chory na ostre zapalenie płuc i inne spekulacje dotyczące jego choroby są bezpodstawne i nieprawdziwe – powiedział rzecznik muzyka. Odwołano wszystkie koncerty Michaela do końca roku.

- George Michael ma poważne zapalenie płuc i przebywa na oddziale intensywnej terapii. Jego stan ustabilizował się – powiedzieli austriackim mediom lekarze z wiedeńskiego szpitala, gdzie przebywa George Michael, dr Christoph Zieliński i prof. Thomas Staudinge

Brytyjski muzyk trafił do szpitala AKH w miniony poniedziałek w stanie krytycznym, z ostrymi bólami w klatce piersiowej. Umieszczono go na oddziale dla VIP-ów, gdzie leczeni są austriaccy politycy i gwiazdy.

Lekarze wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej, a czynności życiowe zaczęła podtrzymywać specjalistyczna aparatura, m.in. tzw. płucoserce. Bo sławny pacjent nie tylko przechodzi ciężkie zapalenie płuc wywołane pneumokokami (bardzo niebezpiecznymi bakteriami), ale ma także problemy z sercem. - Inne spekulacje dotyczące jego choroby są bezpodstawne i nieprawdziwe – zapewnił rzecznik 48-letniego piosenkarza, który wcześniej miał problemy z używkami (siedział nawet miesiąc w więzieniu za jazdę samochodem pod wpływem narkotyków); spekulowano także, że to może AIDS.

Jest pod doskonałą opieką lekarzy i choć jego stan zdrowia jest bardzo zły, poprawia się – dodał Fadi Fawaz, partner muzyka i fryzjer gwiazd.

Gwiazdor odzyskał przytomność, ale wciąż aparatura pomaga mu oddychać. Leży też na nowoczesnym łóżku, które naśladuje naturalny ruch pacjenta w celu dobrego przepływu krwi i zmniejszenia nacisku na płuca. Łóżko może także przekształcić się w fotel, aby umożliwić personelowi medycznemu zrobienie zdjęć rentgenowskich.

Lekarze nie wiedzą, kiedy George Michael będzie mógł opuścić szpital, ale na pewno ma w nim przebywać co najmniej do świąt Bożego Narodzenia. Dlatego reszta jego trasy koncertowej "Symphonica. The Orchestral Tour" ze współudziałem dużej orkiestry została odwołana.

Menedżerowie niebawem planują ułożyć nowy grafik występów, które mają być przełożone na przyszły rok. - Prosimy o zachowanie kupionych biletów na 14 zaległych koncertów – apelują.

Były wokalista Wham! rozpoczął swoją europejską trasę w Pradze w sierpniu. Według planu, ma obejmować 47 koncertów i zakończyć się w Wielkiej Brytanii.

W październiku, Michael wycofał się z show w Royal Albert Hall w Londynie, po tym jak lekarze zdiagnozowali u niego infekcję wirusową.

niedziela, 27 listopada 2011

Męskie torsy owłosione

Mężczyźni owłosieni na klacie wyglądają bardzo seksownie

zdjęcia jamesonlowe.tumblr

Klub GiL

Klub GiL otwarta grupa przyjaciół, których łączą wspólne pasje. Każdy z nich zapewne nazwie to inaczej - górołazęgą, turystyką, aktywnym spędzaniem wolnego czasu, sportem, obcowaniem z przyrodą. Dla jednych wyjazdy są wyciszeniem i ucieczką od codziennego zgiełku, dla innych wspaniałą przygodą, dla jeszcze innych regularną porcją adrenaliny. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.

 Klub powstał z myślą o środowisku LGBT. Nie jest to jednak najbardziej istotna sprawa na "naszych" wyjazdach, ani ścisłe kryterium. Zapraszają wszystkich otwartych i życzliwych ludzi - najważniejsze, byśmy czuli się swobodnie w swoim gronie. Ich wyjazdy to również alternatywny w stosunku do pubów, dyskotek i internetowych czatów sposób nawiązywania znajomości, jak i świetna okazja do bezpośredniej dyskusji.

 Powstał klub kilkanaście lat temu od wspólnych pasji i fascynacji wędrówką uczestników. Dziś Klub GiL – Gilowicze przede wszystkim to grupa ludzi, których radość życia wyraża się poprzez wspólną marszrutę, kontakt z przyrodą i osiąganie szczytów zarówno tych górskich, jak i własnych możliwości.

Każdego kolejnego roku spotykają się znów i znów na szlaka, spływie czy narciarskim stoku. Jest to czas, aby naładować akumulatory spokoju, nacieszyć się widokami i wzajemną obecnością. Wędrują wytrwale ze słońcem i z deszczem, lecz niezmiennie towarzyszy ich pogoda ducha. Są więc jak widać prawie stale w ruchu – lecz to nie przymus a potrzeba przede wszystkim i chęć. Przemierzane trasy nie obfitują zazwyczaj w luksusy, choć oczywiście „ekstremistami” też nie są i do survivalu wciąż ich daleko.  Nie o to wszak chodzi. Nie chcą obcować z naturą ograniczeni narzuconą perspektywą.

Wybierają ścieżki nie zawsze proste, lecz dzięki temu nie tracą radości przeżycia, jaką daje możliwość realizowania siebie i bycia sobą. We współczesnym świecie łatwo poddać się wszechobecnej nazwijmy „łatwości”, która najlepiej wyraża tak często spotykane pytanie: ale po co? Łatwiej bowiem niewątpliwie zasiąść przed telewizorem i dzięki tej czy innym namiastkom prawdziwego życia przekonywać siebie, że jest OK. Łatwiej powiedzieć sobie: to nie dla mnie, niż spróbować zmierzyć się z tym, co tak łatwo właśnie odsuwamy od siebie – z działaniem.

Jeśli nie są wam obce te słowa, nie potrzeba do snu puchowej pierzynki i ogniska zapach w życzliwej nosicie pamięci, to z pewnością będzie się dobrze czuć w tym gronie!

Więcej informacji na klubgil.net

Sexy Sunday Lesbian


Słowo Boże na dziś Czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Uważajcie i czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie”.
Mk 13,33-37

News: Magdalena Środa o przywróceniu karty śmierci, I am Jazz dokument o 11 letniej transseksualnej osobie ...

Fot. Franciszek Mazur/Agencja Gazeta
Tok FM: Prezes Kaczyński otworzył puszkę Pandory. Opowiedział się za karą śmierci. Był to chyba jedyny pomysł, jaki wpadł mu do głowy w ramach rywalizacji ze Zbigniewem Ziobro o zainteresowanie mediów. Determinacja prezesa w walce o przywództwo oraz jej żałosny owoc, jakim jest postulat powrotu do kary śmierci budzą moje głębokie, nieskrywane współczucie. Prezes się wypalił, przestał być kreatywny, starzeje się Jest dramatycznie samotny, bo z "przyjaciół" został mu tylko Hofman. Polityk mierny, choć bezczelny. Bez inwencji.

Prezes mógłby przecież wziąć jakiś większy rozmach. Kara śmierci to pikuś. Trzeba sięgnąć głębiej i odważniej! Do dziedzictwa barbarzyństwa, do mroków średniowiecza! Czegóż tam nie mamy?! Przypalanie, gotowanie, obcinanie, ćwiartowanie, nakłuwanie, łamanie kołem, trzymanie w "hiszpańskich trzewikach", przypiekanie siarką, darcie pasów, polewanie płynnym ołowiem, wrzącą oliwą, gorąca żywicą, rozwłóczenie, rozrywanie

Faktem jest, że nie zawsze się to udaje. Jedna z amsterdamskich gazet z 1757 roku donosi: "Wreszcie poćwiartowali skazanego. Jeno, że ta operacja trwała bardzo długo, bo konie których użyto do rozrywania nie nawykły do włóczenia, toteż zamiast czterech trzeba było zaprzęgnąć aż sześć, a że tego nie wystarczyło, musiano, żeby wyrwać nieszczęśnikowi nogi, podcinać mięśnie i rozrąbać stawy". W końcu jednak - sukces! Skazany został rozerwany, rozwłóczony, sponiewierany, zmaltretowany, rozmieciony w pył przy własnych wrzaskach. Udało się! A ile radości miał przy tym lud i ile interesów politycznych można było przy tym załatwić! Tyle że warunkiem ich skuteczności musi być widowiskowość spektaklu.

Dziś, najlepiej zorganizować go na głównym placu w mieście (pl. Defilad, Konstytucji, Zamkowy?) i w obecności wszystkich ważnych mediów. Dla przyjaciół partii mogę być specjalne "bilety za okazaniem" (do rządowych loży, gdzie czuć zapach krwi) i prawa autorskie dla najbardziej wyrafinowanych pomysłodawców kaźni.

Oczywiście, przesadzam, ale zgłoszony dziś przez prezesa PiS pomysł powrotu do, zniesionej w ramach cywilizacyjnych porządków, kary śmierci pobudził moją wyobraźnię. Mamy na przykład w kraju problem z przestępcami charakteryzującymi się niską szkodliwością społeczną czynów (drobni złodzieje, pijani rowerzyści, mężczyźni uchylający się od płacenia alimentów), co z nimi robić? Osadzenie w więzieniach dużo kosztuje i nie przynosi efektów resocjalizacyjnych. Może więc warto zakuć ich w dyby? Lub zalecić publiczną karę chłosty? Rozwiązanie to bardzo tanie, efektywne, opłacalne (ileż reklam mogłoby się wypaść na podobnym widowisku!) i do tego skuteczne. Człowiek zakuty w dyby lub publicznie chłostany nie naraża budżetu państwa na straty, a kara jest dotkliwa i to nie tylko w sensie fizycznym ale i psychicznym (poczucie wstydu i pohańbienia).

PiS dodatkowo może zarobić na telewizyjnych debatach prowadzonych wokół wydarzenia, gdzie - wyobraźmy to sobie - europoseł Czarnecki rozwija swoje skrzydła jako zwolennik smoły, rzecznik Hofman - jako zwolennik "hiszpańskich bucików", a posłanka Wróbel jako fanka darcia skóry. Sukces medialny - gwarantowany!

Panie prezesie, w kwestiach powrotu do czasów barbarzyńskich nie potrzeba nawet odwagi, potrzeba tylko wyobraźni, pana lub pana członków. Nim odejdą, warto ją wykorzystać!

„The Amazing Race” po raz trzeci zawitały do Polski. Po Amerykanach i Australijczykach jeden z etapów programu zdecydowali się u nas zrealizować Izraelczycy. W tym tygodniu izraelska stacja telewizyjna Channel 2 wyemitowała dwa odcinki drugiego sezonu „The Amazing Race” („HaMerotz LaMillion”), których akcja toczyła się w Krakowie i w Wieliczce.

Na OWN pojawił się nowy dokument o innej transseksualnej osobie "I am Jazz" ma 11 lat urodziła się jako chłopak. Inny dokument kontynuacja programu o Chaz Bono pod tytułem "Being Chaz". Wywiad z Jazz na The Advocate.


Premier Australii, Julia Gillard, nie podoba jej pomysł małżeństw homoseksualnych. Get Up która wygrała aukcje kolacje z panią premier, nie jest zadowolona unika ich Sama nie pobiera małżeństw homoseksualny jak mówi jednym wywiadzie przez swoje wychowanie. Get Up jest znana ostatnio z kampanii na rzecz małżeństw homoseksualny który pisałem w piątek.
Nowego Jorku arcybiskup Timothy Dolan znowu mówi chce pomóc innym stanom żeby nie dopuścić małżeństwa/związki cywilne w tych stanach. Nazywa też głosowanie za małżeństwa homoseksualne w Nowym Jorku nie było "demokratycznie".  Dolan mówi około po 30 minuty w wideo.

sobota, 26 listopada 2011