czwartek, 7 lipca 2011

Ale Kino: „Kino Mówi: LGBT”

ALE KINO!: Choć wielu Polakom wydaje się, że mniejszości seksualne wynaleziono dopiero koło roku 2005, to de facto towarzyszą one kinu od samego początku jego istnienia. W lipcowym cyklu „Kino Mówi: LGBT” ale kino! zaprezentuje cztery filmy poruszające tematykę inności seksualnej. Będą to: „High Art”, „Bańka mydlana”, „80 dni” i „Nieobecny”. Cztery filmy z czterech różnych stron globu, dotyczące ludzi w różnym wieku i rozgrywające się w różnych środowiskach: w światku nowojorskiej bohemy, na Bliskim Wschodzie, w baskijskim miasteczku i w argentyńskiej szkole średniej. Emisje filmów poprzedzą rozmowy z zaproszonymi gośćmi: historyczką seksualności Agnieszką Weseli, szefem Ośrodka Studiów Amerykańskich UW, doktorem Tomaszem Basiukiem oraz krytykiem filmowym, Bartoszem Żurawieckim. Premiery w czwartki, od 7 do 28 lipca, po godz. 20:10.

LGBT jest powszechnie stosowanym skrótem obejmującym: lesbijki, gejów, biseksualistów i osoby transseksualne. Dzisiaj dorzuca się do niego jeszcze literkę „Q” jak „queer” – określenie to oznacza wszelkie nieheteronormatywne zachowania płciowe.
Stosunek kina do mniejszości seksualnych zmieniał się w zależności od tego, jakie miejsce zajmowały one w kulturze i jak odnosiła się do nich większość społeczeństwa. W 1919 powstał w Niemczech, z inspiracji słynnego seksuologa Magnusa Hirschfelda, film „Inny niż inni” w reżyserii Richarda Oswalda wzywający do zniesienia osławionego paragrafu 175 penalizującego męski homoseksualizm. Z kolei od lat 30. aż do lat 60. ubiegłego wieku, w czasach obowiązywania w kinie hollywoodzkim tzw. kodeksu Haysa, nie wolno było czynić na ekranie jakichkolwiek odniesień do „zboczeń seksualnych”. Przez wiele dekad „odmieńcy” mogli bez przeszkód opowiadać o sobie jedynie w kinie undergroundowym. Homoerotyczne fantazje pokazywali m.in. Kenneth Anger w „Fireworks” (1947) czy słynny francuski pisarz-skandalista, Jean Genet w „Pieśni miłości” (1950). W latach 60., na fali kontrkulturowych przemian, Andy Warhol kręcił w swojej „Fabryce” filmy z udziałem gejów, transwestytów, drag queens i innych „świrów”. Filmy pełne przebieranek, parodii popularnych gatunków kinowych oraz seksu w najrozmaitszych konfiguracjach. Sytuacja uległa zmianie po zamieszkach latem 1969 roku w nowojorskim pubie Stonewall. Wtedy to homoseksualiści - bywalcy klubu – stawili po raz pierwszy czynny opór nękającym ich siłom porządkowym. To właśnie na pamiątkę wydarzeń w Stonewall organizowane są co roku na całym świecie parady i marsze. Od tamtej pory mniejszości seksualne rozpoczęły walkę o swoje prawa. Walkę, której efektem jest chociażby przyjazne LGBT ustawodawstwo obowiązujące obecnie w wielu zachodnich krajach.
Tematyka homo i transseksualna wyszła z piwnic i alternatywnych klubów, przeniknęła do kina tzw. głównego nurtu. Dzisiaj postacie gejów czy lesbijek pojawiają się w popularnych serialach i komercyjnych hitach. Takie problemy jak: dyskryminacja, homofobia, odkrywanie własnej seksualności, batalie o równouprawnienie stają się motywem przewodnim filmów adresowanych do szerokiej publiczności, by przywołać tylko dwa nagrodzone Oscarami tytuły: „Tajemnica Brokeback Mountain” czy „Obywatel Milk”. Istnieje też potężny rynek filmów przeznaczonych głównie do odbiorców z kręgu LGBT. Są to dzieła różnorodne gatunkowo i merytorycznie – od komedii romantycznych po produkcje zaangażowane, łączące kwestie seksualne z zagadnieniami politycznymi i kulturowymi. Należy także dodać, że wszystkie trzy najważniejsze festiwale filmowe świata – Berlin, Wenecja i Cannes – mają osobną nagrodę przyznawaną filmom o tematyce queerowej.

Cykl „Kino Mówi: LGBT” rozpocznie „High Art” (1998), debiut Lisy Cholodenko, nagrodzony za scenariusz na festiwalu Sundance. Rzecz opowiada o młodej dziennikarce (Radha Mitchell) zafascynowanej słynną fotografką, Lucy Berliner (Ally Sheedy), która jest z kolei uwikłana w toksyczny związek z niemiecką aktorką, Gretą (Patricia Clarkson). Cholodenko, opisując skomplikowane relacje międzyludzkie, jednocześnie odsłania wampiryczny charakter sztuki. Lucy wykorzystuje emocjonalnie swoje kobiety, manipuluje nimi - stąd właśnie bierze się siła jej zdjęć. Ale także one żerują na niej finansowo lub dla kariery. Warto dodać, że Cholodenko – która ma na swoim koncie reżyserię odcinków znanych seriali takich jak „Sześć stóp pod ziemią” czy „The L Word” – niedawno wywołała furorę nominowanym do czterech Oscarów filmem „Wszystko w porządku”.
Premiera „High Art” w czwartek, 7 lipca o godzinie 20:10
Eytan Fox jest najbardziej znanym reżyserem gejowskim z Izraela. W życiu i pracy pomaga mu jego partner, producent i scenarzysta, Gal Uchovsky. Są w swoim kraju parą „celebrytów”. Przed laty poruszenie wywołał film Foxa „Yossi i Jagger”, historia miłosna rozgrywająca się w izraelskiej armii. Jakiś czas temu ale kino! pokazywało inne dzieło tego reżysera, „Chodząc po wodzie”, w którym agent Mosadu jedzie do Niemiec zlikwidować sędziwego zbrodniarza z czasów nazizmu. We wstrząsającej, nagrodzonej na festiwalu w Berlinie, „Bańce mydlanej” (2006) Fox zderza kosmopolityczną, liberalną atmosferę Tel-Avivu z surową, restrykcyjną kulturą arabską. Główni bohaterowie filmu, kochankowie Noam (Ohad Knoller) i Ashraf (Yousef ‘Joe” Sweid) pochodzą z wrogich sobie nacji – żydowskiej i palestyńskiej. Ich romans staje się więc współczesnym wariantem historii „Romea i Julii”.
Premiera „Bańki mydlanej” w czwartek, 14 lipca o 22:15
„80 dni” (2010) w reżyserii Jona Garano i Jose Marii Goenagi stanowi nader rzadki na polskich ekranach przykład kina z Krajów Basków i w baskijskim języku mówionego. To także jedno z tych bardzo nielicznych dzieł, które traktują o życiu miłosnym ludzi w podeszłym wieku. Axun (Itziar Aizpuru) i Maite (Mariasun Pagoaga) spotykają się po latach w szpitalu. Dawno, dawno temu były przyjaciółkami. A może nawet łączyło je coś więcej niż przyjaźń? Potem jednak ich drogi się rozeszły. Axun wyszła za mąż, zamieszkała na wsi, wiodła spokojne życie gospodyni domowej. Maite jest otwartą lesbijką, zrobiła karierę jako pianistka, jeździła po świecie. Obie emerytki znowu zaczynają przejawiać ku sobie „skłonności”. Czy godzi się, by panie w tym wieku zachowywały się w ten sposób? Czy można i czy warto zmieniać na starość swoje życie? Czy ma się jeszcze wtedy prawo do miłości i do seksu? Premiera „80 dni” w czwartek, 21 lipca, o 20:10
Ostatni film w cyklu „Kino Mówi: LGBT” - „Nieobecny” (2011) Marco Bergera - to prawdziwa „świeżynka”. Ledwie parę miesięcy temu otrzymał Teddy’ego, główną nagrodę queerowego jury festiwalu w Berlinie. Młody argentyński reżyser (wcześniej zrobił m.in. „Plan B” o dwóch zakochanych w sobie... heteroseksualistach) odwraca schemat molestowania seksualnego. W „Nieobecnym” to nastolatek ewidentnie prowokuje swojego nauczyciela pływania. Wprasza się do niego do domu, zostaje na noc. Berger używa środków charakterystycznych dla thrillerów, by zbudować napięcie wokół kwestii: pójdą ze sobą do łóżka czy nie pójdą? A jednocześnie stawia istotne i na pewno drażliwe pytanie o relacje seksualne między dorastającym uczniem a jego opiekunem. Czy w każdym przypadku są one naganne i zasługują na potępienie? Świetny, prowokacyjny film.
Premiera „Nieobecnego” w czwartek, 28 lipca, o 20:10 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz